Witam
Dziś podczas porządkowania google drive coś mi przyinfekowało pieca, objawy:
-Wysokie wartości pracy CPU, 90-100% obciążenia w spoczynku.
-Wyczyszczony dysk HDD 250 Gb i pozostawiony w stanie RAW.
Skanowałem Malwarebytes’em, znalazło i przeniosło do kwarantanny 10 sztuk (raport gdzieś przepadł), ale nic to nie zmieniło, dysk sam ogarnołem.
Wstawiam logi z FRST i proszę bardzo o pomoc bo nie uśmiecha mi się kolejna reinstalacja systemu
Nie wygląda mi to na infekcję, tylko raczej problem sprzętowy. W logach nie widzę niczego podejrzanego (ewentualne użycie aktywatora). Skaner RogueKiller także niczego nie wykazał.
Na podstawie czego uważasz, że wyczyściło dysk? To trwa dosyć długo. Jeśli „zło” sformatowało „na szybko” to miałbyś nośnik z aktualnie niewpisanymi danymi, a masz tzw. RAW, co sugeruje uszkodzenie lub usunięcie tablicy partycji. Jeśli był tam GPT, to masz jeszcze kopię na ostatnim megabajcie (wystarczy przekleić na początek lub użyć jakiegoś programu do odzyskiwania danych, który odczytuje tablicę z końca np. IsoBuster co najmniej v4.9.0.0 lub DMDE).
Dzisiejsze złośliwe programy raczej nie kasują danych itp. tylko je szyfrują - bo to się opłaca.