Informacja o błędach ort i niepublikowanie takich postów

Czasami człowiek chce pomóc innemu, ale jak widzi 30 błędów ortograficznych w 4 zdaniach prostych, to aż się odechciewa. Dałoby się dodać taką funkcjonalność do forum, żeby przed opublikowaniem posta sprawdzana była jego treść pod kątem ortografii i w razie wykrytych błędów ponownie otwierałoby się okno edycji posta, a u góry na czerwono napis o treści np:

??

Na to pytanie musiałby odpowiedzieć ktoś z administracji, chociaż wątpię czy byłoby to wykonalne.

Zawsze można zgłosić post do moderacji, moderator poprosi o poprawienie błędów i jeżeli delikwent tego nie zrobi, temat poleci do kosza.

Tylko umówmy się - gdyby zgłaszać wszystkie posty z błędami trzeba by zatrudnić powiedzmy ze 100 nowych moderatorów. Rozwiązanie, które proponuję imho byłoby najlepsze - czytający by się nie męczyli, piszący w końcu nauczyliby się pisać poprawnie, a moderatorzy mieli by mniej pracy. Jedyną wadą takiego rozwiązania jaką widzę (od strony technicznej) jest możliwe większe obciążenie serwerów, ale w jakim stopniu - tego nie wiem.

Wadą takiego rozwiązania może być, na przykład, użycie wyrazu obcojęzycznego, lub stricte technicznego np: MOBO, może dojść do sytuacji gdzie będzie trzeba się ostro “nagimnastykować” w celu znalezienia odpowiednika…

Proszę się nie sugerować przykładem :wink: . Jest pierwszym lepszym, który wpadł mi do głowy, nie mniej idea jest zacna.

Po wysłaniu posta mogłoby się po prostu pojawiać okno z błędami ortograficznymi, bez braku możliwości wysłania go bez ich poprawienia, za to z informacją, że posty z błędami łamią regulamin i grozi im kosz. Jeśli słownik nie rozpozna jakiegoś prawidłowego słowa, wystarczyłoby kliknięcie “Wyślij” drugi raz.

Dobry pomysł. Dołożyłbym do tego jeszcze automatyczne wyłączenie możliwości pisania nowych postów do czasu poprawienia błędów z postu, który nie przeszedł pozytywnie weryfikacji.

Ja nie mówię tutaj o takich słowach, jak:

ale o:

Da się przecież zrobić indeks słów zakazanych, czy jak to tam nazwać. Wprawdzie nie rozwiąże to do końca problemu, bo ludzie zaczynają zapominać o czymś takim jak interpunkcja. Przykład (rozmowa z dzisiejszego dnia w którymś z tematów):

Dopiero za którymś razem zorientowałem się, że sens wypowiedzi jest ukryty i brzmi:

No i jest też problem z brakiem umiejętności wypowiadania się. Jednak o ile rozwiązanie tych problemów może być nierealne, to walka z błędami ortograficznymi jest dość prosta do zrealizowania.

EDIT:

Całą zasadę działania można by oprzeć o czarną listę, a nie białą listę. Tak więc słowa nierozpoznane, zagraniczne i techniczne przechodziłyby bez problemu.

Jasssne - zapytam retorycznie: sprawdzanie pisowni zaimplementowane w przeglądarkach już nie wystarcza ? A może jednemu z drugim po prostu się nie chce (przeczytać tego co wypocił na klawiaturze … ) ?

Moje zdanie jest takie : darujcie sobie dorabianie super-duper funkcji. Wystarczy egzekwowanie i promowanie poprawnej polszczyzny.

Nie jest to pytanie retoryczne, bowiem takie pytanie ma jedną możliwą odpowiedź. Tutaj możliwe odpowiedzi są dwie. Jak widać po wypowiedziach wielu użytkowników forum - nie. Nie wystarcza. Jednak dodanie zaproponowanej przez mnie funkcjonalności wymusiłoby wśród tej masy analfabetów korzystanie ze słownika.

To, że obecnie chyba wszystkie przeglądarki mają zaimplementowane sprawdzanie pisowni nie oznacza, że każdy z tego korzysta. A to błąd. Jeśli nie potrafią pisać poprawnie, niech chociaż nauczą się korzystać ze słownika poprawnej polszczyzny.

Po co obciążać serwer jak jest js :slight_smile:

Ogólnie pomysł fajny, coś w stylu wogóle, po prostu nie wysyłać w takim wypadku na serwer i tyle :slight_smile: Wreszcie skończyły by się posty typu “brak polskich znakow bo pisze z phona / innej wersji jezykowej systemu”, czy “pomoooocy”

Firefox sprawdza pisownię i jest w tym temacie najlepszy. Brakuje mi tylko sygnału dźwiękowego oprócz podkreślenia błędu. Coś takiego byłoby niezłym dodatkiem. Czy jest to wykonalne ?

Odnośnie poprawnej polszczyzny to nie można być trochę na TAK , a trochę na NIE.

Nie poprawnym jest stosowanie wyrazów obcojęzycznych takich jak :

mobo zamiast płyta główna

driver zamiast sterownik

i jeszcze wiele innych których większość używa ganiąc jednocześnie innych użytkowników za błędy interpunkcyjne lub ortograficzne.

Sam tak robię, na forum komputerowym jest to dopuszczalne. Co do sprawdzania pisowni, użyszkodnikom się po prostu nie chce tego robić. Nawet jak mają jak byk podkreślone swoje błędy.

Aha - cóż - jak to śpiewała bodajże Natalka Kukulska "bo marzenia, marzenia, bo marzenia są od tego, aby bawić się, bawić się bawić się na całego … "

Zaś poważnie: kamil_w - spójrz na to z jeszcze innej strony: implementacja takiej funkcjonalności to poważny krok by zrobić z ludzi siadających do komputera i przełączających mózg w tryb “gotowości” - kompletnie bezmyślne zombi …

Ortografia, składnia, znaki diakrytyczne - to wszystko pikuś, kiedy ktoś z drugiej strony druta usiłuje sformułować prośbę o pomoc pisząc w stylu:

Temat: Pooooomooocy

Treść: Mam blułe skrina kiedy pogrywam w gierkę. Mój komputer jest wypasiony bo kosztował furę szmalu w Realu. Kolega ma starszy komputer niż moj i nie ma skrina i wyciąga 1000 fps w Saperze i mówi że trzeba zformatować procesor - tylko on nie chce mi powiedzieć jak.

W tym miejscu przychodzi mi od razu na myśl, by przy okazji zaimplementować skrypt łączący automatycznie ze stroną http://www.ezoterum.pl/index.php?p=prof … t=0&sort=0

:smiley:

Bo ja wiem… “mobo”, czy “driver” można podpiąć obecnie pod język techniczny - specyficzny dla danej dziedziny. Poza tym w twojej wypowiedzi również są błędy - pisze się “niepoprawnym” (odprzymiotnikowa forma przysłówka w stopniu równym), a przed “których” daje się przecinek. Mimo wszystko nie o takie błędy mi chodzi, ale o błędy, przy których aż ciśnienie skacze. O błędy tak oczywiste, że aż karygodne.

Racja - najprostsza metoda często bywa najlepszą.

Firefox ma taką funkcjonalność, ale nie uważam, że jest w tym najlepszy. Chrome czy Opera radzą sobie równie dobrze ze sprawdzaniem pisowni. Problem nie polega na tym, że nie ma narzędzi, ale na tym, że ludzie z tych narzędzi nie korzystają.

Jeśli to prawda że jest dopuszczalne na tym forum wplatanie angielszczyzny z jednoczesną walką o polszczyznę,

to przykład nie idzie z góry. Tej walki nikt nie wygra.

Ja nie mówię, że jest dopuszczalne. Chyba nie jest, a przynajmniej nie powinno być. jednak IMHO jest do przełknięcia (w porównaniu z “pomuc”).

Trafiłem coś związanego z tematem :smiley: http://mistrzowie.org/344067/Niewlasciwe-slowo

Myślę że terminy stricto techniczne są absolutnie dozwolone, idąc tym kierunkiem powinniśmy zabronić używania określenia RAM, GPU, CPU itd…

Zauważ, że istnieje duża różnica pomiędzy akronimem pochodzącym z angielskiego a terminem angielskim (w języku technicznym przyjęło się korzystać ze skrótów/skrótowców angielskich głównie dlatego, że:

  1. Tak jest prościej - ograniczenie m.in. równoznacznych słów kluczowych = łatwiejsze wyszukiwanie informacji.

  2. Jeżeli mówisz w innym języku nie musisz się zastanawiać, czy czasem się nie pomyliłeś i nie podałeś niewłaściwego. :slight_smile:

Zauważ, że w tym konkretnym przypadku (RAM, GPU itd.) nie stosuje się polskich odpowiedników tych akronimów.

Używanie angielskich terminów zamiast polskich często jest związane z “fascynacją językiem”/udawaniem “eksperta” (nie znam go/się jeszcze za dobrze, ale pochwalę się, że znam jakieś trudne słowo z tej dziedziny), wprost nieznajomością tłumaczenia na j. polski lub, w konsekwencji poprzednich, złym przyzwyczajeniem. Nie wiem jak w informatyce, ale w mojej dziedzinie (technologia chemiczna) osoba, która nagminnie wtrąca angielskie nazwy jest, w najlepszym przypadku, traktowana jak dziwak - to nie dziedzina humanistyczna i można normalnie dowieść swojej wartości :). Nie wspominając już, że na studiach trafiają się doktorzy/profesorowie puryści i jest potem ubaw na ustnych. :smiley:

To że się nie stosuje nie znaczy, że takiego czegoś nie ma. Np zamiast RAM powinno się pisać pamięć o dostępnie swobodnym. Czy też GPU >> koprocesor graficzny. Nie ma półśrodków, albo skracam co chcę, albo w ogóle. Te skróty też pochodzą z angielskiego (inaczej ram było by jakieś pads etc)

Świetnie to przedstawił kolega OgiX. Fascynacja i popisywanie się .