Mogą korzystać z tego samego home, z tym że jeśli nazwy użytkownika w obu systemach będą te same, współdzielone będą ustawienia wszystkich aplikacji (w tym środowiska graficznego jeśli na obu systemach używane jest to samo).
Zależy od preferencji. Stable - podobno stabilny, ale oprogramowanie w wersjach sprzed paru lat, testing - oprogramowanie w wersjach sprzed paru miesięcy, sid - oprogramowanie w wersjach przyszłych. A jak mieć wersje aktualne? Nie pytaj, Debian tak ma.
wspólne home dla obu systemów brzmi ciekawie, nie musiałbym pod debianem konfigurować kont w thunderbirdzie bo ustawienia są w home ubuntu… dobrze myśle?
czyli najlepiej instalować sid? troche nie kumam bo mowicie o stable , sid i testing a ja slyszalem o wheezy i jessie wiec ktory jest ktory?
nazwy stabilny, testowy są stałe. aktualny stabilny, to wheezy. sid jest zawsze niestabilny.
osobiście, to nie wiem, czy dobrze jest używać wspólnego homea. home to pliki użytkownika i konfiguracyjne. programy mogą się różnić wersjami, a w konsekwencji struktura configów może być różna.
przy wielu systemach stosuje się inne rozwiązanie. w twoim przypadku cztery partycje. swap, ubuntu, debian i część na pliki (nazywam to depot). depot zawsze może być podinstalowany poprzez fstab. można zdefiniować ścieżki w xdg-dirs i część katalogów mieć na depocie. chmurę także. taka konstrukcja pozwala na współdzielenie partycji.
mam dwa systemy (kiedyś 4). dysk 1+12+10+reszta. point (stabilny debian + mate) i semplice (sid). debian stabilny, to wygoda i zapominasz o problemach. mało aktualizacji. przez rok używania zero problemów. sid, czasami ostra jazda do niewielkich wywrotek włącznie (ubuntu bazuje na debianie niestabilnym).
grub v. 2.0 ma trochę inną strukturę. moim zdaniem lepszą od gruba v. 1.99.
człowieku, zadajesz podstawowe pytania. zajrzyj na linuxiarzy. postudiuj trochę, potem poeksperymentuj. kolejność odwrotna raczej niewskazana. ponadto lepiej mieć jeden system znany niż dwa nieznane.
Możesz wspóldzielić i swap, i home, a nawet jądro. Jeśli chcesz potestować Debiana, możesz go uruchomić jako VM w OpenVZ, lub Xen (tu raczej lepiej skorzystać z Xen, OpenVZ działa jeszcze na jądrze 2.6, ewentualnie LXC), wówczas nie musiałbyś dzielić dysku i miałbyś wydajny system (pomimo, że to VM, będzie działać wydajniej, niż na VirtualBox) i nie musisz się przełączać między systemami. Jeśli wolisz jednak osobno zainstalowany system, możesz spokojnie współdzielić swap i home, jednak na Ubuntu lepiej mieć innego użytkownika, a na Debianie innego, żeby Ci się ustawienia nie mieszały. Chyba że zamierzasz ustawić te same preferencje na obu systemach, to możesz mieć tego samego użytkownika.
Odświeżam temat
Tez chcę zainstalować kubuntu obok debiana
Czy normalnie da się zainstalować oba te systemy obok siebie bez bawienia się w konfiguracje gruba chcę zrobić tak, żeby automatycznie po instalacji kubuntu dało się uruchomić też debiana
DEbian 9.5 kubuntu 18.10