Instalacja i usuwanie ubuntu obok Windows 10

Jest to mój pierwszy post na forum dobreprogramy więc witam wszystkich bardzo serdecznie :slight_smile:

Jakiś czas temu zakupiłem laptopa Acer z preinstalowanym Windows 10 Home. Jak wszyscy wiemy teraz to przy laptopie ani płytki z systemem ani klucza do ponownej aktywacji. Chcę zainstalować ubuntu obok windows 10. Wiem, że w instalatorze jest taka opcja tylko jak później to ewentualnie usunąć? Bo wiem, że ubuntu nadpisuje MBR z W10 i po usubnięciu partycji będzie problem. Mam dysk SSD 250GB na nim W10 i HDD 1tB na dane. Chciałem ubuntu postawić na SSD obok Windowsa z wydzieleniem mu tam ok. 10-20GB. Da radę coś takiego przykombinować żeby później ewentualnie to odkręcić? :wink:

Pozdrawiam


1 polubienie

Jeśli się na tym nie znasz i chcesz tylko potestować, to lepiej zrób sobie maszynę wirtualną https://www.virtualbox.org/.
Będziesz miał minimalnie mniejszą wydajność, ale bezpiecznie sprawdzisz kilka środowisk i nie będziesz musiał ingerować tablicę partycji na dysku.

2 polubienia

@anon741072 nie znam się to za dużo powiedziane. Kiedyś dużo w tym siedziałem ale teraz nie chciałbym sobie unieruchomić, że tak powiem komputera :stuck_out_tongue: Masz rację spróbuję w vboxie (że też wcześniej o tym nie pomyślałem). Sprzęt jest dość mocny (i7 6700HQ + 16GB RAMu) takie połączenie powinno pozwolić na komfortowe użytkowanie maszynki.

@krystian3w dzięki za linki, tak jak myślałem na początku żeby zrobić to co w pierwszym linku. Nie jestem pewien czy to będzie śmigać ale zawsze to jakiś punkt zaczepienia :slight_smile:

1 polubienie

Sprawdź najpierw w jakim trybie zainstalowany jest Windows 10 - przypuszczam, że w UEFI. Wtedy kombinacje z naprawą typowego MBR jako próba usunięcia linuksa spełzną na niczym:


http://winaero.com/blog/how-to-tell-if-windows-10-runs-in-uefi-mode-or-in-the-legacy-bios-mode/ .

VirtualBox może symulować UEFI i instalację w tym trybie mógłbyś przećwiczyć. Trzeba skorzystać z tablicy partycji GPT.

1 polubienie

Tak, Windows jest zainstalowany w trybie UEFI

Do zarządzania bootloaderem, który siedzi w firmware możesz skorzystać z Easy BCD:
https://www.dobreprogramy.pl/EasyBCD,Program,Windows,12231.html .

W linuksie masz efibootmgr.

Najpierw poćwicz na VirtualBox, jak będziesz pewny jakie partycje należy utworzyć i poużywasz trochę - można instalować obok Windows na fizycznym sprzęcie.

1 polubienie

To mam w VBOXie postawić W10 i Ubuntu na dualboot? Bo nie wiem czy dobrze zrozumiałem :slight_smile:

Nie musisz instalować przecież Windows 10. Zainstaluj Ubuntu w EFI, poużywaj jakiś czas. Chodzi o przetestowanie instalacji na dysku z GPT w trybie UEFI. Oczywiście jak będziesz instalował na VirtualBox z UEFI, trzeba utworzyć partycje efi. Na fizycznym komputerze ją już masz - była utworzona podczas instalacji Windows, trzeba ją tylko wskazać jako miejsce instalacji bootloadera (nie żadne /dev/sda).

“Hałtu”:
https://help.ubuntu.com/community/UEFI .

PS
Jeśli chodzi o instalację Ubuntu w trybie UEFI na VirtualBox przypomniał mi się jeszcze jeden wredny burak:
https://askubuntu.com/questions/428789/uefi-boot-in-virtualbox-ubuntu-12-04 .

1 polubienie

A czy jeżeli dajmy na to zastapilbym Windowsa Ubuntu całkowicie jako jedyny system to później jest szansa na przywrócenie Windowsa z partycji recovery? Pytam dla pewnosci. Z Ubuntu trochę korzystałem i wiem co to za system jednak pasował mi zawsze P&P a teraz chciałbym aby jakoś bezkolizyjnie móc używać i w razie ewentualności wrócić do windowsa

A czy jeżeli dajmy na to zastapilbym Windowsa Ubuntu całkowicie jako jedyny system to później jest szansa na przywrócenie Windowsa z partycji recovery?

Program na partycji recovery może nie zadziałać, jeśli zostanie zmodyfikowana oryginalna tablica partycji.

Przydałoby się wykonać obraz wszystkich partycji Windowsa jakimś niezależnym narzędziem (nie cuda typu okrojone Nortony, itp.) ORAZ kopia tablicy partycji GPT.

Zanim cokolwiek namieszasz - uruchom livecd Ubuntu w trybie UEFI, pokaż wynik polecenia z konsoli - jako root (po parted jest małe L jak Licheń):

parted -l

1 polubienie

Zapytaj @marcin82 jakim poleceniem linuxa wyciągnąć klucz z bios, potem pobrać obraz iso ze strony microsoft i stworzyć bootowalny nośnik. Takie polecenie widziałem tu na forum.

1 polubienie

Ściągnąć obraz Windows 10 może z livecd linuksa, a bootowalne USB przygotować programem Rufus z działającego Windowsa.

Co do wyciągania hasła - poszukajcie sobie przecież :smiley: Magii do tego nie trzeba.

2 polubienia

Tak jak najbardziej masz rację :+1:

1 polubienie

Tak to się wszystko prezentuje

Jedynym sensownym wyjściem, żeby nie przesuwać partycji recovery (/dev/sda5) byłoby wydzielenie z partycji /dev/sda4 - od końca - w miarę możliwości albo 50 albo nawet 100 GB. Zależy co potrzebujesz i ile masz miejsca. Na tym miejscu stworzysz partycję dla głównego systemu plików “/” albo dwie dla “/” i “/home” albo trzy “/”, “/home”, “swap”. Jeśli korzystasz z hibernacji (nie wstrzymania) to utwórz swap trochę większy niż ilość fizycznej pamięci RAM. Napisz ile masz pamięci RAM. Jeśli korzystasz tylko z wstrzymania (suspend) swap jest niepotrzebny.

Pozostałych partycji nie ruszaj. Przed jakąkolwiek operacją partycjach NTFS obowiązkowo czyszczenie systemu (np. CCleaner) + defragmentacja (np. Defraggler).

Wszystko wykonuj za pomocą gparted w livecd (w Ubuntu można doinstalować albo jest na płycie - nie wiem) albo GPartedLiveCD.

I jeszcze jedno. Jeśli Windows ma włączony tzw. Fast Start to wyłącz w BIOS. Bez tego partycja Windows będzie miała tzw. “dirty bit” i sypnie błędem przy próbie montowania czy zmiany rozmiaru. Najlepiej wyłącz w BIOS i potem po uruchomieniu Windows zamknij go normalnie - wyłącz całkowicie.

Co do kopii pozostałych partycji Windows - sprawdź np. CloneZilla.

Bądź czujny jak pies podwójny :smiley:

Mam 16GB ramu a z hibernacji nie korzystam :slight_smile: Najczęściej komputer jest “w ruchu” cały dzień - tak wiem, że nie ma ze mną lekko - i na noc go wyłączam całkowicie. Od czasu do czasu go uśpię żeby gdzieś przenieść. Defragmentacja z tego co wiem to niszczy dyski SSD więc raczej odpada. Zaczynam się zastanawiać czy gra jest warta świeczki… Klucz od Windowsa sobie wyciągnąłem małym narzędziem dostępnym na dobreprogramy. Mam pewne obawy czy normalnie mi go przyjmie przy instalacji systemu. Gdyby tak było mógłbym spokojnie usunąć partycje recovery i jak coś instalować system na czysto. Tam w recovery i tak jest sporo śmieci wrzuconych, triali i innego badziewia. Tylko czy system po instalacji jeżeli klucz przyjmie się zaaktywuje…

Cały proces udał się bez jakiegokolwiek problemu :slight_smile: Zrobiłem tak jak pisał @marcin82 z dzieleniem dysku na partycje. Wszystko śmiga jak najlepiej :slight_smile: Oczywiście musiałem spróbować usunąć ubuntu na chwilę żeby zobaczyć czy się wszystko spisuje jak trzeba - działa! Dzięki Panowie :slight_smile: