Instalacja i uzytkowanie Ubuntu na nowym dysku SSD w laptopie

Chciałbym zapytać czy muszę robić coś szczególnego instalując Ubuntu na dysku SSD (Crucial MX 250GB). Mam 4 GB RAM, a cała konfiguracja jest raczej leciwa (Asus N61vg). Na tym dysku nie chcę instalować Windowsa.

Interesuje mnie też to, czy muszę robić jakieś dodatkowe rzeczy, żeby mój dysk procował jak najdłużej w dobrym stanie. Do tej pory nie miałem okazji używać dysku SSD, a wiem że jego filozofia pracy jest trochę inna niż HDD.

 

PS. Jaki będzie najlepszy format dla partycji systemowej i tej na dane? Czy tworzyć SWAP?

https://wiki.debian.org/SSDOptimization

https://sites.google.com/site/easylinuxtipsproject/ssd

W skrócie - wystarczy, że w fstab dodasz dla partycji dwa atrybuty, noatime oraz discard. Wygląda to mniej więcej tak:

/dev/mapper/home ext4 defaults,noatime,discard

W wiki podanym przez @pocolog #2, jest to skrótowo, lecz wystarczająco opisane:

 

Sata Operation Mode jest ustawione na Enhanced, AHCI na Auto.

Tak ma być?’

 

Wystarczy zastosowanie tego poradnika http://404.g-net.pl/2012/09/ssd/ ?

Pominąłeś wyrównanie rozmiaru partycji do specyfiki dysku. http://www.linux-mag.com/id/8397/

Można, choć prawdę mówiąc - im dalej w las, tym więcej różnych porad (w tym nie wszystkie aktualne). Ostatecznie SSD mają gwarancję zazwyczaj na 5 lat i wytrzymałość ~750TB zapisu - mój dysk zgłasza, iż bez kombinowania powinien działać do 2024 roku :wink:

 

Najważniejsze w mojej opinii - aby działał TRIM :wink: Choć może jestem ignorantem i marginalizuję pewne kwestie. Mam jednak świadomość, iż czego nie zrobię - te dyski i tak nie są na wieki (talerzowce miały jeszcze element losowości, potrafiąc działać znacznie ponad limity - SSD za ileś lat, zgaśnie tak czy siak) ;) O działanie niech troszczy się producent, wydając miejmy nadzieję - sprawne aktualizacje firmware :slight_smile:

Niczego nie pominął, a opieranie swojej wiedzy na artykułach sprzed kilku lat jest bez sensu.

 

Narzędzia zajmujące się partycjowaniem od wielu lat robią to automatycznie i nic dodatkowo nie trzeba z tym robić.

 

Generalnie to niczego nie trzeba robić, niemal wszystkie stare poradniki są dziś bezużyteczne, a czasem nawet szkodliwe. Nawet TRIM nie zawsze jest konieczny. Ma wpływ tylko na wydajność. Jeżeli ma sie sporo wolnego miejsca na SSD i nie widać różnicy po jego aktywacji to można się obejść bez TRIM.