Chciałam zainstalować w wolnym miejscu linux mint, a mam Windows 8.1 wiec zmniejszyłam partycje tak żeby było 30000 MB sformatowałam ja jako ntsf a potem jeszcze raz wymarzałam bo chyba trzeba było zostawić niesformatowana i jak chce linuxa zainstalować to mi nie wykrywa Windowsa tylko proponuje żeby utworzyć nowa partycje albo zmienić istniejącą pod linux. Niestety nie znam się na tym systemie i nie wiem co tam wybrać mam:
dev/sda1 ntfs
dev/sda2 fat32
dev/sda3
dev/sda4 ntfs
dostępna przestrzeń 1mb
dev/sda5 ntfs
dev/sda6 ntfs
dostępna przestrzeń 31459
i jeszcze urzadenie do instalacji programu rozruchowego
Jak to zainstalować żeby windowsa nie uszkodzić i żeby się oddzielnie oba systemy dobrze uruchamiały i nie wpływały na siebie?
sugar!!!, na forum używamy polskich liter diakrytycznych (ą, ć, ę, ń i tak dalej). Proszę - korzystając z przycisku Edytuj(na dole każdego posta po lewej stronie) - wyedytować swój post dodając polskie znaki. Zignorowanie tej prośby będzie skutkować przeniesieniem tematu do kosza.
Linux działa na swoim systemie ext4. NTFS jest dla Windowsa. Skasuj tą pustą partycje, Linux przy instalacji powinien sam zaproponować podział na partycje gdy wykryje nieprzydzielone miejsce na dysku.
no nie widzi windowsa i nie proponuje żeby obok niego zainstalować tylko co najwyżej mogę sobie wybrać spośród dostępnych partycji? a za bardzo nie wiem czy dobrze jeśli zainstaluje na tej wolnej przestrzeni a co najważniejsze gdzie ten program rozruchowy umieścić
To zapewne by pomogło gdyby nie fakt, że się jakieś czary dzieją i nie mogę odpalić live cd. Pokazuje meintnance shell will now be started i sypie errorami i nie uruchamia się. To samo live cd które przrzed momentem miało samo z siebie neta i wszystkie sterowniki w porządku. Squashfs errror blk_update_request: IO error itp.