Odpada. Archaiczny design.
Przyjrzę się bliżej Zorin OS.
Dziwne. Mam na c2d w pracy odpalonego VBox z W7 (potrzebuje jednego Windowsowego programu), do tego po sambie udostępniam trochę plików i oczywiście zwykła praca biurowa, klient poczty, procesor tekstu, chromium etc… Wszystko chodzi bez zająknięcia. Prawie jak w domu na Ryzen 7 2700x
Właśnie.
Z 3 lata temu, emulowałem Windowsa 10 na VBox i to działało przyzwoicie. Dziś, cokolwiek jak odpalę na VBox’ie, jest dramat z wydajnością. Nie mam pojęcia, dlaczego.
Ja trochę oszukuję…
[gom1@bigOS ~]$ inxi -C
CPU: Topology: Quad Core model: Intel Core2 Quad Q6600 bits: 64 type: MCP L2 cache: 4096 KiB
Speed: 3710 MHz min/max: N/A Core speeds (MHz): 1: 3710 2: 3710 3: 3710 4: 3710
Zamiast VB można wziąć hypervizor typu 1 bo one są wydajniejsze hyper-v lub Xen ale VB jest prostsze w obsłudze i ma wszystkie sterowniki.
Mam kilka dystrybucji Linuxa na oku a nie uśmiecha mi się za każdym razem instalować na dysku, bo z tym zabawy będzie. Gdyby VBox działał płynnie, to już nie widziałbym problemu.
Zresztą, Core 2 Due, E7400 nie obsługuje jakieś wirtualizacji, którą trzeba włączyć w biosie, dla większości maszyn wirtualnych.
Polecam Linux Mint Cinnamon z motywem pulpitu Railway, system podobny do Windows i dużo wiadomości na jego temat jest w necie. Mam ten system i jestem bardzo zadowolony.
Sprawdź OpenSUSE. Środowisko graficzne to najmniejszy problem, do niego można się przyzwyczaić i wybierzesz jakie ci bardziej basuje, a openSUSE daje ci coś podobnego do panelu sterownia z Windowsa. Nazywa się to yast i można w nim wyklikać praktycznie wszystkie ustawienia, bez żadnej rozległej wiedzy o Linuksie.
Przejrzysty i czytelny panel. O coś takiego mi chodzi.
Do tego proponuję KDE które samo z siebie daje fajne panele sterowania, a poza tym wyglądem i filozofią działania przypomina Windows.
ogólnie to wszystkie są do siebie bardzo podobne tylko sie różnią ilością oprogramowania w rezpozytorium.I tak najwięcej mają te pochodne Ubuntu czyli Mint Ubuntu Zorin będzie na przedzie stawki pod względem łatwości instalacji.Reszta może wymagać dodawania różnych reposów albo kombinowania.Na przykład w tym co ja używam centos to czesto żeby coś zainstalowac trzeba najpierw dodać repo.Ale za to te repo jest dobrze zrobione i sprawdzone pod względem stabilności i program z tego repo będzie dobrze działać.tym sie charakteryzuje centos że jest bardzo dobrze sprawdzone oprogramowanie i ciężko zainstalowac jakiś syfiasty program.No chyba że na chama to można.A w Ubuntu jest bardzo dużo oprogramowania i czasem jakiś program może nie działać prawidłowo.Z tym sie w centosie nie spotkasz że coś nie chce działać bo musi.No i dlatego go używam.Ale jak ktoś chce mieć jak najszersze możliwości i jak najwygodniejszą obsługe to jednak te Ubuntu będzie najlepsze i pochodne.A OpenSuse no coż jest cięzkie i tam jest też masa oprogramowania ale to jest na szybsze kompy z wiekszą ilością RAM.Jak używałem opensuse to on sprawiał wrażenie takiego ciężkiego systemu że musi być dobry sprzet pod niego.Na C2D to może być za cięzki system.
A tego Centosa używam na AMD X2 255 3.1 Ghz i 8 GB RAM i dysk SSD z Gnome shell i zadziwiająco szybko wszystko chodzi,multum programów okienek w przeglądarce naotwierane i nie czuć wcale że to jest taki stary sprzęt.Nie wiem jak ten centos to robi że w nim tak szybko wszystko działą na tym AMD X2 i reszcie może to zasługa SSDka i 8 GB RAM ale no nie czuć wogóle że to jakoś wolno chodzi,tylko filmiki w 4k nie chodzą płynnie ale FHD można śmiało oglądać.
Wiersz poleceń jest częścią nierozłączną w Linuxie? W sensie, że żeby coś instalować, dodawać, zawsze trzeba coś wprowadzać w wierszu poleceń?
Nie, nie trzeba, ale znajomość przynajmniej podstawowych komend jest bardzo przydatna.
Nie. W OpenSUSE masz Yast. W Ubuntu masz Synaptic (Synaptic jednak w Ubuntu musisz sobie zainstalować). Domyślnie masz sklep z aplikacjami. To, jaki on jest, zależy od wybranego środowiska. Za pomocą sklepu jednak nie zainstalujesz wszystkiego, tylko oprogramowanie i część programów, a nie wszystkie.
Jeżeli chodzi o normalną pracę, to nie potrzebujesz wiersza poleceń. Będzie on potrzebny, gdy coś zacznie sypać błędami:
- po co szukać pliku z logami
- system się sypnął
- program ściągnięty z neta nie chce się uruchomić, bo masz niespełnione zależności
Powracając do instalacji, to masz stronę taką, jak Flathub, z której możesz instalować poprzez klikanie w linki i otwieranie ściągniętych tak plików w sklepie z oprogramowaniem. Flatpak jednak musisz mieć zainstalowany w systemie, a do tego odpowiedni backend w slepie z oprogramowaniem.
Linux to tekstowy system operacyjny Ale większość środowisk graficznych i dystrybucje same w sobie dostarczają często narzędzi które w dzisiejszych czasach praktycznie pozwalają go obsługiwać bez znajomości. Tzw. zestaw idiot-friendly
@nintyfan yast to zdecydowanie coś więcej niż synaptic - to wszystkomający kombajn
Nie wiem co brałeś, ale musiało być mocne
No głupotę niezłą walnełem że Vm “siedzi” na czymś heh niezłe dragi musiałem brać ale chodziło mi o to że jak jest zbyt mało RAM ustawione w VM to wtedy dane są w swap i sie wolniej odczytują.
Tak, tak samo jak i cmd/powershell w Windows. Powłoka systemowa, czyli program przy użyciu którego użytkownicy i same usługi komunikują się z systemem.
Kluczem do każdego linuksa jest poznanie tzw. “demona inicjalizacji” (w większości systemd z małymi wyjątkami) i menedżera pakietów / oprogramowania. Tyle …
https://wiki.archlinux.org/index.php/Pacman/Rosetta
Niektóre nakładki graficzne do zarządzania oprogramowaniem podali już koledzy, wszystko ogranicza się do:
- apt/synaptic
- rpm/zypper/Yast
- rpm/dnf/DnfDragora (Fedora, Mageia)
- pacman/pamac; octopi 1; 2
- emerge (Gentoo)
- pkgtool (Slackware)
Poszukaj informacji o środowiku Mate, ew. Xfce.
Przy okazji zapoznaj się z edytorem tekstu nano (konsolowy) - może się przydać
Zobacz sobie Antergos ze środowiskiem KDE - będziesz mniej zaginiony.