Zaczne od konca. Android to niby linux. (Nie wnikam za bardzo w “zębatki”)
Moge w nim dodac/usunac program i wszystko (tak mi sie wydaje) zwiazane z tym programem
jest usuwane.
Czy podobna sytuacja jest w “dużym” linuxie ?
Obecnie mam lubuntu.
Samo usunięcie programu to jedno, ale większość aplikacji zapisuje swoje ustawienia w katalogu domowym użytkownika (np. w $HOME/.config). Dlatego ponowna instalacja np. Firefoksa sprawia, że przeglądarka jest od razu skonfigurowana. Jeśli zależy Ci na całkowitym wyczyszczeniu, przyjrzyj się miejscu gdzie program zapisuje swoje ustawienia.
Na przykładzie aptitude w debianowatych
https://dug.net.pl/tekst/85/aptitude___zarzadzanie_pakietami_z_wiersza_polecen/
Tak samo jest w Andoidzie, pozostają w pamięci konfigi i dane. Dopiero czyszczenie danych lub ręczne usunięcie je kasuje.
Jest Bleachbit, taki CCleaner w Linux.
No właśnie nie. Wielokrotnie instalowałem różne aplikacje (np. VIP od Komputronika czy 2NR) i każda nowa instalacja była czysta i świeża.
Są aplikacje, które zostawiają dane, np. ACR, HelloTalk, Speaky, Facebook. Zglądałeś do pamięci czy aby na pewno foldery się usunęły, czy opierasz się tylko na tym, że nowa instalacja była “czysta”?
Będziemy teraz wyciągać pojedyncze, wyjątkowe aplikacje, które potwierdzą regułę?
Mi głównie chodzilo a pakiety zależnosci (o ile dobrze to nazwalem) , w niektórych aplikacjach jest ich naprawde sporo. Ale ciekawosc wygrała stąd i ten post.
Dzieki wszystkim.
Mozna zamknac.
To się nazywa “piekłem zależności”
Czemu akurat piekłem?
Mieszasz ludziom w głowie.
“Piekło zależności” może wystąpić tylko wtedy gdy instalujemy bardzo starą aplikację na nowym systemie albo nową aplikację na starym systemie.
Tak normalnie nie powinno być żadnych problemów z zależnościami chyba że: autor aplikacji źle ją napisał, korzystamy z nieoficjalnych repozytorii lub jakiegoś niszowego systemu.
Po odinstalowaniu aplikacji listę pozostałych zależności można znaleźć np. w Synapticu pod pozycją: Zainstalowane (z możliwością automatycznego usunięcia).
Z tym że zalecałbym przejrzenie tej listy przed usuwaniem pakietów bo w przypadku usunięcia jakiegoś ważnego meta pakietu na liście mogą się znajdować pliki odpowiedzialne za uruchomienie środowiska graficznego.
Generalnie jak jesteś początkujący i nie masz jakiegoś mikroskopijnego dysku to zrób sobie większą partycję na system i zależnościami się nie przejmuj.
No jak widzisz, nie są to pojedyńcze aplikacje, te wymienione to tylko przykład, takich jest sporo. Jak widzę, nadal starasz się za wszelką cenę udowodnić, że wiesz lepiej i nie potrafisz się przyznać do błędu.
Człowieku jak Ty mylisz pojęcia. Nie piekło zależności tylko osierocone pakiety, jeśli już. Piekło zależności występuje w momencie, gdy dany pakiet musi podnieść wersję innego pakietu, który jest zależnością innego pakietu i system nie pozwala podnieść jego wersji lub w sytuacji, gdy pakietów brakuje do instalacji danego pakietu.
Żeby to pierwszy raz? Koleś nie ma pojęcia kompletnie o czym pisze, zaraz będzie Ci udowadniał, że to my się mylimy
Generalnie każdy menedżer posiada możliwość deinstalacji zależności, jeśli inny pakiet z nich nie korzysta. Debianowe systemy posiadają też możliwość wyszukania osieroconych pakietów (orphaned). Potrafi to apt - apt-get autoremove, aptitude radzi sobie z tym lepiej. Niektóre systemu, tj. Gentoo same zgłaszają, że w systemie istnieją pakiety, które nie są wykorzystywane przez żaden inny pakiet - emerge --depclean.
Tylko Gentoo czy są też inne.
Pod Arch Linux, Manjaro … też można usunąć sieroty:
sudo pacman -Rs $(pacman -Qqdt)
Trochę mniej oczywiste niż pod Gentoo
Jeśli dobrze pamiętam, to Debian przy usuwaniu pakietów za pomocą apt-get zalecał użycie autoremove.
Gentoo przy deinstalacji pakietu zglasza, że w systemie pozostały nieużywane pakiety i zalecane jest wykonanie emerge --depclean.
Co do innych dystrybucji, nie wiem.