Mam 3 komputery na których muszę skutecznie zamazać dane przed sprzedażą i na nowo zainstalować system. Komputery mają systemy Win 11 Pro, Win 11 Home i Win 10 Pro.
Czy skutecznym usunięciem plików będzie zaszyfrowanie dysku i sformatowanie go na innym komputerze?
Czy jeśli na komputerze nie ma naklejki z kluczem Windows a komputer był kupiony z taką licencją to nie potrzebuje klucza bo system po instalacji aktywuje się bez problemu?
Czy jest jakiś program do odczytania klucza Windows?
Z jakiej strony najlepiej pobrać obrazy Windows w odpowiednich wersjach?
To zależy od stopnia paranoi. Jeśli jest najwyższy, to trzeba fizycznie zniszczyć te dyski. Jeśli jednak paranoja nie jest istotna, to funkcja systemu operacyjnego „Resetowanie ustawień do stanu początkowego” z opcją „Czyszczenie danych” w zupełności wystarczy.
Tu warto dodać, że pełne formatowanie dysku (a raczej partycji „x”), choćby poleceniem format x:, również wyczyści wszystkie dane z tej partycji i praktycznie uniemożliwi ich odzyskanie.
Pełne formatowanie (pełny format) – w starszych wersjach Windows oznaczało nadpisanie danych zerami (co znacznie utrudniało ich odzyskanie).
W nowszych systemach (Windows 10/11) pełne formatowanie usuwa dane i sprawdza dysk pod kątem błędów, ale nie nadpisuje wszystkich sektorów danych zerami ani losowymi bitami. W efekcie dane mogą być teoretycznie odzyskiwalne przy użyciu specjalistycznego oprogramowania.
W skrócie:
Pełne formatowanie (Windows) —> Tak, możliwe odzyskanie
Formatowanie + nadpisanie (wipe) —> Nie, praktycznie niemożliwe
Secure Erase (SSD) —> Nie, bardzo skuteczne
Pamiętamy, że mówimy o pełnym formatowaniu a nie o szybkim
A no tak, faktycznie. Stara wiedza przesłoniła mi nowe metody działania polecenia „format”.
Oczywiście nadal można to zrobić pod systemem, choćby diskpart i „clean all” na wybranym wcześniej dysku, lub poprzez powershella komendą „clear-disk”, można bawić się poleceniem „cipher” z wiersza poleceń, ale lepiej i wygodniej zastosować program zewnętrzny.
Ja do tego używam programu Eraser. Mały, prosty, intuicyjny i robi co mu się każe.
O ile, nie skopiuje i nie wyśle danych wcześniej na swoje serwery, nie sprzeda ich po drodze, albo nie włamie się im ktoś na serwery i nie wykradnie danych. Gen Digital jest jedną z ostatnich firm, której produkt chciałbym mieć zainstalowany na dysku.
Dysk SSD wystarczy zwyczajnie sformatować, w sposób normalny, nie szybki, albo użyć w Victoria HD opcji zerowanie dysku, lub sprawdzanie z opcją zapisu. Dysk HDD też można tak potraktować.
Ale w jakim celu korzystać z tego programu? Ten soft, tak naprawdę jest zbędny. To, co robi, mam w systemie.
Co do zbierania danych, to oni przecież zawsze podawali takie fajne opisy, a potem się okazywało, a to, że im serwery przejęli, a to, że sprzedawali dane, a to, że podaje brednie o wersjach sterowników. Całkowicie zbędny, szkodliwy spyware, podobnie jak Avast.