Parę dni temu złożyłem kompa i chce zainstalować Windowsa XP. Wkładam płytkę instalator się uruchamia, pliki się ładują, pojawia się czarny ekran z migającym kursorem i po chwili niebieski ekran (dokładnie błąd stop 0x0000007F).
Wiem że temat dobrze wam znany ale im więcej czytam tym mam większy mętlik w głowie. Z tego co wyczytałem to jest kilka możliwości.
Awaria sprzętu - wykluczam tę opcję bo wszystko jest nowe i nawet nie chce myśleć że dysk albo coś innego jest walnięte.
Zainstalować sterownik z dyskietki zanim jeszcze pliki zaczną się ładować. Tylko nie wiem czy ten sterownik dobieram pod płytę główną ( MSI B75A-G43 ) czy pod dysk twardy ( Dysk Seagate 1TB, SATAIII, 7200RPM, 64MB cache (ST1000DM003) OEM ).
W takim razie została wymuszona “przez Wielkiego Brata” instalacja Windows 7. To samo przerobiłem na przenośnym komputerze sąsiada (lat 50), który uparł się na instalację oryginalnego Windows XP na współczesnym sprzęcie Lenovo G585 bo skąpił na zakupie “siódemki”. W rezultacie komputer nie był żadną okazją a gość kompletnie mnie zaskoczył bo obiecał, że stać go będzie tylko na wydatek do 500 zł a tymczasem skończyło się na 1500 zł. :-x