Witam, mam dość dziwny problem, ponieważ od jakichś 7-8 lat używam swojego routera NETGEAR DGND3700 i zawsze wszystko działało ok, od jakichś 2 miesięcy internet zaczął ciągle się rozłączać np. Działa 2-3 minuty, rozłączą się na 10-15 minut(mryga czerwona lampka = brak internetu lub mryga sama zielona dioda = w ogóle łączę nie działa) i z internetu na routerze NETGEAR’a nie można korzystać praktycznie wcale, do tego mam swój najstarszy router Linksys WAG54 z 2005 roku, na nim dokładnie to samo, oba routery skonfigurowałem sam. Nic kompletnie nie zmieniałem w netgearze od jakichś 5 lat, to samo w linksysie, te ustawienia w nim są z 2005 roku.
Oba routery zresetowałem do ustawień fabrycznych(dla testu) i ustawiłem na nowo(wpisałem hasło i login do neostrady i działa, ale rozłącza ciągle) Co jest najdziwniejsze, spece z orange’a mówią, że łącze jest super ok, kable są ok, wszystkie pomiary są rewelacyjne, pożyczyli mi swojego funboxa, na którym o dziwo nic nie rozłącza, było jedno może dwa rozłączenia przez 5 dni, więc uważam, że rewelacja.
Czy ktoś spotkał się z takim problemem aby neostrada działała mu tylko na funboxie od orange? Z początku pomyslalem ze moj netgear moze się popsuł ze starosci, ale jak to samo się dzieje na linksysie ktory 10 lat lezy w szafie jako zapasowy router(identyczne objawy) to chyba jednak jest to jakas wina ustawien skoro na badziewiarskim funboxie dziala bez czkawki. Czy ktos wie może jak to naprawic aby znowu działał normalnie internet na moim netgearze? Co dziwniejsze jest, że doslownie przez ostatnie 8 lat wszystko bylo ok, ustawien nic nie zmienialem od lat…