Napisałem ci wyraźnie o czym jest w art . 38 ustawy o prawach konsumenta.
Wystarczy ze operator przed rozpoczęciem świadczenia poinformuje konsumenta ze nie przysługuje mu prawo odstapienia od umowy po wykonaniu przez niego tego świadczenia a klient sie na to zgodzi.
Zgode wyrażasz podpisem na umowie, „głosowo” przez telefon lub w jakiejkolwiek formie pozwalajacej ustalić ze to ty jej udzieliłeś.
Dlatego nalezy dokładnie czytać umowę zanim sie ja podpisze lub słuchać co ktoś gada przez telefon. Jak sie da to nagrywać.
A takze czytać regulaminy.
P.S. Cały czas odnosze sie do tych obu firm.
@Yakii masz cierpliwość
Jeżeli ktoś, tak jak @wasabi, udaje, że nie rozumie pewnych zapisów, to szkoda czasu na tłumaczenie. Napisałem, że udaje, gdyż nie wierzę, że można tego nie rozumieć.
Na zakończenie cytat z regulaminu ogólnopolskiej „kablówki”
- Jeżeli na wyraźne żądanie konsumenta wykonywanie
Usługi ma rozpocząć się przed upływem terminu do
odstąpienia od Umowy, Operator wymaga od konsu-
menta złożenia wyraźnego oświadczenia zawierającego
takie żądanie, przy czym w przypadku zawarcia Umowy
poza lokalem przedsiębiorstwa Operatora wymaga się,
by oświadczenie konsumenta zostało złożone na trwałym
nośniku w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 30 maja
2014 r. o prawach konsumenta (Dz.U.2017.683).
- Konsumentowi nie przysługuje prawo odstąpienia
od Umowy:
a) jeżeli Operator wykonał w pełni Usługę za wyraź-
ną zgodą konsumenta, który został poinformowany
przed rozpoczęciem świadczenia, że po spełnieniu
świadczenia przez Operatora utraci prawo odstąpienia
od Umowy,
b) w zakresie dostarczania treści cyfrowych, które nie
są zapisane na nośniku materialnym, jeżeli spełnia-
nie świadczenia rozpoczęło się za wyraźną zgodą
konsumenta przed upływem terminu do odstąpienia
od Umowy i po poinformowaniu go przez Operatora
o utracie prawa odstąpienia od Umowy w zakresie do-
starczania treści cyfrowych.
Z tym, że akurat w Orange niema problemu z odstąpieniem, pozwoliłem sobie po prostu zadzwonić i zapytać jak to wygląda. Także dalsza rozmowa niema sensu.
Nie rozmawiamy o jakiejś ogólnopolskiej kablówce, tylko o Orange, i ta firma pozwala na odstąpienie od umowy zawartej poza lokalem.
Zależy z kim rozmawiasz i jak przedstawiasz problem. Usłyszałem, że po wyrażeniu zgody na uruchomienie usługi przed upływem 14 dni, odstąpienie po uruchomieniu usługi nie jest już możliwe.
Ponieważ mowa też o Netii, fragment regulaminu
4a. Konsument nie ma prawa odstąpienia od umowy zawartej poza lokalem Operatora lub na odległość
w przypadku, gdy:
a) Operator wykonał w pełni usługę za wyraźną zgodą Konsumenta i przed rozpoczęciem świadczenia
usługi poinformował Konsumenta, że po spełnieniu świadczenia Konsument utraci prawo
odstąpienia od umowy;
b) umowa dotyczy dostarczenia treści cyfrowych, które nie są zapisane na nośniku materialnym, jeżeli
spełnienie świadczenia rozpoczęło się za wyraźną zgodą Konsumenta przed upływem terminu
do odstąpienia od umowy i po poinformowaniu Konsumenta o utracie prawa odstąpienia od umowy
W tym przypadku termin wynosi 14 dni, zatem jeśli on minie to klient traci prawo.
Co do
Dostawca musi spełnić pewien warunek, czyli przedsiębiorca wymaga od konsumenta złożenia na trwałym nośniku wyraźnego oświadczenia o wyrażeniu zgody na rozpoczęcie świadczenia usługi przed upływem terminu na odstąpienie od umowy.
Zatem o ile nie podpiszemy, że zgadzamy się na rozpoczęcie świadczenia przed upływem 14 dni, można rezygnować.
Przeczytaj teraz uważnie. To co mówi konsultant to jedno. To co słyszy odbiorca i rozumie, to drugie.
Przepisy prawa to trzecie.
Ustawa o prawach konsumenta, art. 38 pkt 1 już ci wytłumaczyłem.
Jeszcze jest pkt 13. tego artykułu.
Prawo odstąpienia od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa lub na odległość nie przysługuje konsumentowi w odniesieniu do umów:
o dostarczanie treści cyfrowych, które nie są zapisane na nośniku materialnym, jeżeli spełnianie świadczenia rozpoczęło się za wyraźną zgodą konsumenta przed upływem terminu do odstąpienia od umowy i po poinformowaniu go przez przedsiębiorcę o utracie prawa odstąpienia od umowy.
Co to oznacza.
Zawierasz umowę o internet i w ciagu 14 dni mozesz sie z niej wycofać pod warunkiem ze w tym okresie ta usługa nie została aktywowana.
Jeszcze bardziej łopatologicznie. Internet będziesz dopiero miał za dwa tygodnie wiec nie bardzo bedziesz miał co testować. Potem zas odstapić nie bedziesz mógł.
Wzór umowy Orange.
Zgodni z prawem przedsiębiorca musi wymagać od konsumenta złożenia na trwałym nośniku wyraźnego oświadczenia o wyrażeniu zgody na rozpoczęcie świadczenia usługi przed upływem terminu na odstąpienie od umowy. Tak stanowi prawo w przypadku świadczenia takich usług.
Brawo. I własnie dlatego konsument ma do wyboru:
Czekać 14 dni na uruchomienie usługi lub umówić sie na wczesniejszy termin.
Ponieważ rzecz dotyczy internetu stacjonarnego to i tak w lokalu konsumenta musi zjawić się serwisant by ocenić czy instalacja jest technicznie mozliwa i ewentualnie go „zainstalować”. Kable, modem itp. (zajrzyj do regulaminu usługi w Orange).
Jeśli zalezy ci na czasie, umówisz się online na przyspieszony termin a jak przyjdzie, podpiszesz w jego obecnosci zgodę.
P.S. Nie wiem czy to stosuje Orange, teraz. Nie o to mi chodzi.
Rzecz dotyczy tego ze w tym przypadku tylko od dobrej woli operatora zalezy czy bedziesz mógł bez ponoszenia kosztów przetestować sieć.
Swoją drogą co tu testować skoro w umowie operator zobowiazuje sie do jakiejś minimalnej przepustowości i w przypadku gdy sie z niej nie wywiazuje, konsument moze rozwiazac umowę.
Oczywiscie musi udowodnić ze przyczyna nie lezy po jego stronie (wadliwa karta, system)
Pkt. 3 warunków wypowiedzenia umowy (orange)
Zajrzałem, ba zapytałem nawet konsultanta, czy gdybym chciał zrezygnować w ciągu 14 dni, jeśli mi coś nie będzie pasowało i otrzymałem odpowiedź, że niema problemu.
No brawo, powoli zaczynasz rozumieć o czym mówimy. Od początku o tym pisałem.
To tak nie działa.
Z tym, że Orange nie daje do podpisania takiej klauzuli i zezwala na 14 dni zwrotu. Nie wiem jak Netia, ale nic nie stoi na przeszkodzie po prostu zadzwonić i zapytać. W ogóle to według mnie powinno być pierwsze działanie.
Daj już spokój z tymi wywodami. Zacytowałem powyżej regulamin Netii.
Rezygnacja w Orange możliwa ale nie po rozpoczęciu świadczenia usługi.
Konsultant.
P.S. W któryms poście wstawiłem link do opisu problemu klienta. Co innego zapewniano telefonicznie a co innego zrobiono.
Dlatego nie wiara w bajdurzenia „konsultanta” a tekst umowy jest wazny.
W nim zawarte jest wszystko. I tylko on obowiązuje. A przepisy są znane. Art 38, pkt 1 i 13.
Ja nie wiem jak twoje zapewnienia telefoniczne, bo moje rozmowy z firmowego telefonu są zawsze nagrywane, o czym jest informowany konsultant i nigdy problemu jakoś nie było.
i wtedy każdy konsultant pada na kolana
No i co z tego ze nagrywam.
Uświadom sobie ze w trakcie odczytywania przez „konsultanta” tresci umowy nie jesteś w stanie ogarnac wszystkich jej warunków a musisz potwierdzić ze je akceptujesz jeśli chcesz ja zawrzeć zdalnie.
Raz sie naciąłem i przez trzy miesiace w multimedii płaciłem dodatkowo za jakis pakiet typu „bezpieczny internet”.
Wybrałem bezpieczniejsza metodę.
Trochę więcej niż miesiąc prze zakończeniem umowy, wypowiadam ją w realnym BOK-u. Pisemnie.
Dostaje potem telefon z propozycja nowej umowy, odpowiadam zeby przesłali jej treść mailem i zadzwonili za parę dni. Gdy dzwonia a zawsze dzwonią, zadaję tylko jedno pytanie.
„czy treść maila z warunkami umowy jest identyczna z tymi na które teraz wyraze zgodę”.
Rozmowa jest nagrywana.
Żartujesz? Prosisz aby konsultant ci powiedział co gdzie jest. Zawsze proszę o wskazanie w umowie tego co mnie interesuje, po co mam szukać? Co ty nigdy umowy nie podpisywałeś?
Na kolana, nie, ale w przypadku zawierania przez telefon jego słowa są wiążące i treść rozmowy jest podstawą do dochodzenia swoich praw. Zachowujesz się, jakbyś nigdy umowy zdalnie nie zawierał.
Zachowuje się normalnie. Rozmowy są nagrywane, konsultant o tym informuje, zgadza się, ale ja opieram się na tym co przeczytam w regulaminie. Swoje sprawy staram się załatwiać samodzielnie. Wolę zapoznać się z przepisami, co teraz nie jest problemem, niż bazować na poradach z forum.
Wyskakiwanie z takim tekstem
jest dla mnie…lekkim nieporozumieniem.
Skąd, to normalne w firmie.
Znowu nie rozumiesz kontekstu mojej wypowiedzi. Albo udajesz, nawet zgrabnie.
Może w Niebieskim Ekranie to normalnie, ale to nie znaczy, że w każdej innej firmie i nic nie wnosi do tematu.