Jak dążyć drogą informatyka?

Witam. Mam 14 lat i chcę zostać informatykiem. W szkole nic uczą. Word i proste rzeczy. Zadają zadania na całą lekcje, które robię w 15 minut. Po gimnazjum liceum czy technikum info. ?

Myślałem o tym drugim czyli technikum.

Co wy o tym sądzicie ?

Ja nigdy się nie zastanawiałem, od razu wybrałem technikum, wtedy nie było w nim biologi i innych ogólnokształcącyh gówien. Niestety żeby być dobrym w danej dziedzinie informatyki żadna szkoła Ci nie pomoże - musisz rozwijać się sam. Ewentualnie zrozumiesz czym się chcesz zajmować. Tak było ze mną, jak tylko zrozumiałem że chodzi o programowanie sam rozwijałem się w tym kierunku. Szkołę traktowałem po macoszemu idąc po najmniejszej lini oporu. Dd czasu do czasu pokazywałem co potrafie w różnych konkursach.

Moim zdaniem obojętnie czy wybierzesz liceum czy technikum, tak naprawdę jeśli chcesz czegoś się nauczyć musisz po prostu sam w domu do tego dążyć, czytając, robiąc przeróżne kursy i tutoriale itp. Metodą prób i błędów tak jak to było u mnie. Ja skończyłem liceum i poszedłem na Politechnikę i teraz większość co w życiu robię to sam sie tego nauczyłem.

Słyszałem też, że dużo ludzi wybiera robienie stron PHP,JavaScript i te rzeczy, ale ja się zdecyduje na programowanie, jutro odbieram nowego lapka, install Linux i do boju :slight_smile:

Myślę, że kuzyn będzi mi pomagał, już pracuję, ale dalej się uczy :slight_smile:

Jeśli planujesz iść na studia, to liceum z matematyką na dobrym poziomie jest dużo lepszym wyborem. Technikum prawdopodobnie nic Ci nie da, bo nawet jeśli nauczą Cię tam czegoś konkretnego na tzw. przedmiotach zawodowych (na co i tak są małe szanse), to będziesz w plecy właśnie z matematyką. A do tego technikum trwa rok dłużej.

Samemu w domu łatwiej się nauczyć rzeczy technicznych niż matematyki.

A może gdybyś bardziej zadbał o swoje ogólne wykształcenie, to nie pisałbyś takich idiotyzmów, jak:

?

Ja bym celował w studia. Masz spore szanse zetknąć sie wtedy z rzeczywiście z osobami zorientowanymi w temacie, zatrudnianymi w dobrych firmach itd.

Czemu uważa się, że technikum gorzej przygotowuje do matury? Szczególnie z matmy? Jak będziesz leniem to ci najlepsze liceum w Polsce matmy do głowy nie wbije.

Wiem po sobie, że w miesiąc można ogarnąć materiał z 4 lat i napisać maturę na przynajmniej 70%… Ucząc się sumiennie tylko miesiąc przerabiając wszystkie działy…

Zresztą, co ludzie sobie trują matmą głowę, skoro na studiach technicznych matematyka z poziomu liceum to jest pryszcz. Na studiach masz całkowicie inną matmę, wszyskiego się od nowa uczysz…

Widzę tu różne odpowiedzi.

Technikum gorzej nauczy niż LO?

Ps. Ochoty i zapału u mnie nie brak, chcę dużo pracy, by coś osiągnąć. Moge siedzieć po nocach i się uczyć.

Ps2.Po technikum można mature i studia, tak ?

Można

Wszystko zależy też jakie technikum i liceum, szczególnie w przypadku techników, szkoła szkole nie równa. Jeżeli miało by być to technikum które trzyma poziom i jest jedno z lepszych co najmniej w województwie twoim to w takim razie technikum, ale jeżeli jakieś nie zbyt to wybrałem bym jednak liceum.

Stereotyp się szerzy… Jeszcze raz powtarzam, co ma poziom szkoły do nauki? ( bez porównywania szkól gdzie nie robi się nic i wszystko) ale porównanie normalnego liceum i normalnego technikum to jest bezsens. Będziesz się uczył? to i w technikum zdobedziesz wiedzę, nie będziesz się uczył? to ci liceum nie pomoże… I tak 80% całości nauki to jest nauka w domu…

Chyba sobie żartujesz… bardzo dużo, jak trafisz do szkoły gdzie wszyscy się obijają a nauczyciele nic praktycznie nie wymagają to się będziesz uczył? Ta, już to widzę i nie wmawiaj mi że masz silną wolę i jak będziesz chciał to się sam będziesz dokształca, tak bajki to se możesz włożyć między książki :P.

Pisałem wyżej… Nie porównuj 2 różnych światów. Nic ci wmawiał nie będę, bo po co? Normalne technikum niczym nie wyróżniające się i normalne liceum. Wyjdziesz z wynikami odpowiednimi do tego jak pracowałeś… Powiedz mi czy idąc do najlepszego technikum czy liceum w Polsce nauczysz się więcej niż w zwykłej szkole? Tyle samo, bo materiał jest ten sam, a że więcej wymagają to normalne, tylko, że leniowi wiedzy do głowy nie wlejesz przez lejek. Więc najlepsza szkołą nie pomoże…

To wiadomo, mnie chodziło o to że jeżeli mam iść do jakkolwiek byle jakiego, byle by iść do technikum, to lepiej iść do normalnego liceum, wiem sam jak to wygląd - u mnie w Opolu są dwie szkoły techniczne który nauczają mechtronika - “elektryczniak” i “mechaniczniak”, u nas w elektryczniaku zdawalność technika była na poziomie ~60%, w mechaniczniaku zdawały pojedyncze osoby :|, tak że gdybym miał wybrać “mechaniczniak” a liceum, to wybrał bym liceum, ale t w przypadku “elektyczniak” a liceum wyborów było oczywisty i gdybym znowu miał wybrać szkołę nie zmienił bym wyboru - teraz rozumiesz o co mi chodzi?

Tak, ale powiedzmy sobie szczerze, technikum mało cię nauczy, jakiekolwiek, jedne przekażą więcej inne mniej, ale jeżeli sam nie będziesz pracował i interesował się tematem to nic ci nie pomoże:)

No właśnie nie do końca, są różne szkoły. Szkoła może uczyć, albo może czas w niej być zupełnie zmarnowany. Oprócz tego szkoła może wymagać, albo totalnie olewać temat. I teraz mogą być różne kombinacje:

  1. Szkoła w której się niewiele nauczysz i niewiele wymaga. Czyli jest, bo jest. I tak uczysz się sam, samemu się pilnujesz, do szkoły chodzisz w sumie w celach towarzyskich.

  2. Szkoła w której się niewiele nauczysz, ale wymagania nauczyciele mają spore. Czyli nikt nic nie potrafi wytłumaczyć, ale żeby zaliczyć nie ma lekko. Rzekomo dobre szkoły często się takimi okazują… tyle, że są dobre tylko dlatego, ze mają ambitnych uczniów, których sporo te wyniki kosztują, a sama szkoła im specjalnie nie pomaga. Często łażą z korków na korki, poświęcają masę czasu poza szkołą na naukę, a z lekcji w szkole wiele nie wyniosą… Do takiej bym nie chciał trafić, ale niektórym to odpowiada i potrafią przywyknąć do takiego systemu… szczególnie jak to jakaś niby ‘elitarna’ szkółka gdzie się ciężko dostać itd.

  3. Szkoła, z której sporo wyniesiesz, ale też sporo wymaga. Czyli dobra szkoa, ale też z batem nad głową. Jak ktoś nie potrafi się samemu zmotywować to chyba najlepsza opcja.

  4. Szkoła z której dużo wyniesiesz… jak będziesz chciał. Jak nie to nikt Ci na siłę nie będzie wiedzy do głowy wbijał. W tym stylu było moje liceum. Czyli z lekcji wynosiłem bardzo dużo, ale często nikt tego specjalnie nie egzekwował i jak ktoś się nie przykładał to była jego sprawa. Prace domowe robił kto chciał. Jak ktoś uważał, że zagadnienie nie sprawia mu problemu to nie musiał nad tym siedzieć i np. tłuc zadań od strony x do strony y. Mi tam taki system odpowiadał. Jak trzeba to samemu zmobilizować się potrafię, ale też niesystematyczny leniuch ze mnie, więc wedle własnego uznania mogłem sobie wybierać czego się uczę, a na co nie mam ochoty. Właśnie w domu nie uczyłem się przez większość szkoły prawie wcale.

Oczywiście, że w dobrym liceum się nauczysz więcej, bo dobry nauczyciel w dobrym liceum nie zrobi minimum programowego, tylko nauczy ponad program, przekazując też wiedzę na poziomie studiów. W dobrym liceum są bardziej ambitni uczniowie, których chęć nauki i rywalizacji tym bardziej podnosi poziom. W liceach pracują też lepsi nauczyciele niż w technikach, bo ambitny nauczyciel woli pracę w liceum niż w technikum. (Ma to związek również z różnicami w ambicjach i poziomie uczniów tych szkół.)

To nie jest przypadek, że większość ludzi na kierunkach, które wymagają dobrze zdanej matury, to absolwenci liceów, bardzo często tych lepszych. To nie przypadek, że ludzi z techników jest tam mniej, i że wyniki z matur mają słabsze.

Oczywiście istnieją na pewno osoby przeczące statystykom, ale nie nie jest ich wiele. Niewielu uczniów szkół średnich potrafi z własnej woli wziąć do ręki książkę do algebry, analizy czy matematyki dyskretnej i się z niej uczyć w wolnym czasie. Jeśli ktoś nie potrafi się sam mobilizować do nauki, to szkoła mu pomoże, bo go przynajmniej zmobilizuje.

somekind zgodzę się z tobą, oczywiście osoba z liceum przynajmniej na początku mają łatwiej na studiach, ale jak przychodzą laboratoria czy przedmioty praktyczne związane z zawodem to nagle okazuje się że osoby z technikum się nudzą, a licealiści muszą ciężko się uczyć nowego materiału :wink: . Należy pamiętać że studia techniczne to nie tylko matma i fizyka.

No tu masz rację, ale wydaje mi się, że takie zjawisko może zachodzić w przypadku elektroniki czy budownictwa, ale niekoniecznie dotyczy informatyki. No bo czego związanego z prawdziwą informatyką uczy się w technikum informatycznym?

Ja tam wolałbym się uczyć przed studiami właśnie tego z czego będą mnie najbardziej cisnąć na studiach. Studia techniczne to nie tylko matma i fizyka, ale te dwa mogą bardzo łatwo zakończyć przygodę z polibudą już na początku :stuck_out_tongue: Więc stosowane przez niektórych ‘uciekanie przed matmą’ do technikum jest imo nielogiczne.