Witam i stało się nieuniknione - komputer wczoraj pobrał i zainstalował aktualizację [jedną] i dzisiaj mogłem się śmierci wcześniej doczekać niż tego że ekran “Czekaj trwa uruchamianie systemu Windows” [czy jakoś tam podobnie] zmieni się w Pulpit.
Po kilku twardych resetach w końcu mam go!
Mógłbym w trybie awaryjnym zrobić przywracanie systemu, ale ono mi nie działa już od 3 lat.
Ostatni punkt przywracania systemu mam z roku 2011, a nowego system nie chce utworzyć w żaden sposób, ani automatycznie, ani ręcznie. Jak już jest naprawdę źle odtwarzam całą partycję z kopi zapasowej zrobionej programem EaseUS Todo Backup Free 3.5.
Poradźcie jak można by naprawić “przywracanie systemu”?
Windows 7 tak ma, że na początku monituje, żeby zrobić dysk naprawy systemu. Przydałby się, jak znalazł. Gdy przez trzy lata nie było robionych punktów przywracania, to system Ci ich nie wymyśli, chociaż klika się przy uruchamianiu w F8 i wybiera się ostatnia dobra konfiguracja. To może zaskoczyć.
Pierwsze, to postaraj się tą feralną aktualizację odinstalować.
Co do przywracania systemu, musi być ustawione w usługach - uruchomione kopiowanie woluminów w tle i uruchomiona usługa przywracania systemu, która zależy od Zdalnego wywoływania procedur RPC. Tryb uruchamiania tych usług - automatyczny.