Jeszcze nie tak dawno miałem 100% dobrego stanu dysku, a po kilku dniach spadek o 5% i przedwczoraj jeszcze o 1%. Nie zauważyłem problemów charakterystycznych dla uszkodzenia dysku, ale niepokoi mnie ten spadek kilku procent zdrowia dysku w krótkim czasie, tym bardziej, że nie słychać chwilowego szumu przy włączaniu laptopa, a jedynie cichą pracę dysku i pod obciążeniem też, ale głośniej i nawet podkładka chłodząca go nie zakłóca. Jak rozumiem te wartości, są jedynie błędy logiczne, a uszkodzonych sektorów brak również w testach. Nie wiem czy winny może być trojan Genetrik, którego dzisiaj znalazł Eset, czy jakieś problemy z zasilaniem. Jeszcze przed takimi wynikami zaczął mi piszczeć przedłużacz, momentami jak cichy świerszcz i słyszę go nawet przy otwartym oknie jak obecne stoi obok fotela na kartonie. Od początku piszczał, ale nie tak słyszalnie jak teraz i to pod niewielkim obciążeniem. Mam również podłączone dwa rozgałęziacze, żeby nie zabrakło gniazdek gdy dwa mam pod router i gniazdko internetowe stale zajęte z 5, a drugiej listwy nie chce mi się wciskać do tej ciasnoty lub kupować długaśną z 9 lub 10 gniazdkami w standardzie, co z resztą trudno kupić poza internetem.
Zrzuty: