Jak odinstalować, usunąć Ubuntu obok Windowsa 7?

Na netbooku mam dwa systemy operacyjne: 7 i ubuntu. Z Ubuntu chcę zrezygnować. Między innymi zwiększa to czas ładowania się systemu (trzeba wybrać system). Z Ubuntu na tym systemie nie korzystam.

Czy wystarczy wywalić te pliki Ubuntu z dysku i wszystko będzie okey? Czy trzeba zrobić coś jeszcze np. odznaczyć partycje, że już tam nie jest OS?

Jeżeli ci nie zależy na tym miejscu, które zajmuje ubuntu po prostu dajesz Uruchom albo klawisz Windows+R, wpisujesz msconfig, zakładka bootowanie i tam usuwasz wpis z ubuntu. Jeżeli chcesz całkowicie usunąć pliki z ubuntu musisz użyczyć jakiegoś Menadżera partycji bootowanego z płytki i tym programem usunąć całe Ubuntu, a następnie zrobić tak jak pisałem wyżej.

Dz za odpowiedź, ale chyba nie wszystko się zgadza.

Na innym laptopie mam zainstalowane: 7 i 8 i Ubuntu. Tak jak powiedziałeś przez msconfig to nie ma tam pliku Ubuntu. Jest tylko 7 i 8.

edit:

EasyBCD rozwiązał problem. Usunąłem bootloader

Dokładnie. Ponieważ najpierw bootował boot loader Ubuntu, nie było widać jego wpisów pod Windows.

Teraz możesz wywalić partycje po Ubuntu.

W sumie zawsze mogłeś ustawić, aby to Windows bootował pierwszy i np. po 2 sekundach. Te wydłużenie czasu byłoby wtedy mało zauważalne. Są do tego graficzne narzędzia.

Tak miałem,że Windows ładował się pierwszy, ale nawet na bardzo słabym netbooku czas ładowania jest dość długi i każda sekunda cenna.

Jak możesz, to nie wyłączaj netbooka, ale go hibernuj. Oczywiście musisz go mieć “pod prądem” wtedy.

?? Możesz to rozwinąć? :o

Miałem na myśli to, że zamiast wieczorem zamykać system Windows możesz wprowadzić komputer w stan hibernacji, wtedy zawartość pamięci RAM zostanie zgrana do pliku na dysku i komputer zostanie wyłączony. Rano podczas włączania komputera system odtworzy zapisany stan pamięci i odbędzie się to znacznie szybciej niż sam start całego systemu, a dodatkowo będziesz miał otwarte/uruchomione używane przez Ciebie programy.

Dodatkowo, jeśli często robisz przerwy w pracy i odchodzisz od komputera, możesz go usypiać, przez co praca na baterii będzie dłuższa, ale trzeba zadbać, by akumulatorowi starczyło energii (ew. podłączyć ładowarkę).

Tu masz szczegółowy opis usuwania Linuksa http://www.dobreprogramy.pl/roobal/Jak- … 31953.html

W przypadku hibernacji urządzenie nie musi być podłączone do prądu, w przypadku usypiania już tak.

Wszystko właściwie zależy raczej od sprzętu, na moim laptopie system wybudza się z hibernacji tak samo długo jak przy normalnym rozruchu, dotyczy to zarówno Windowsa, jak i Linuksa. Za to zaletą hibernacji jest to, że system uruchamia się w takim stanie, w jakim został wyłączony. Chociaż i bez hibernacji można się obyć Gnome czy KDE mają możliwość zapisywania sesji podczas wyłączania systemu, co prawda to nie to samo, ale też przydatne rozwiązanie.