Jak pomnożyć pieniądze?

Witam,

Mam taki problem, gdyż mam trochę oszczędności na koncie które chciałbym w jakiś sposób pomnożyć … W jaki sposób to najlepiej zrobić żeby jak najwięcej zyskać i nie stracić ? lokata, obligacje, giełda ?

Co proponujecie ?

Zależy jaka ilość tych pieniędzy …

Ogólnie lokaty \ obligacje bo na giełdę to trzeba mieć umiejętności i farta…

Zawsze można kupować działki bo wartość nieruchomości zawsze rośnie !

skutki kryzysu finansowego dopiero do nas dotrą, więc przez najbliższe miesiące firmy na giełdzie raczej nie będą zawrotnie rosły

obligacje mają większe oprocentowanie niż lokaty

w mBanku jest coś takiego jak Supermarket Funduszy Inwestycyjnych, można kupować jednostki uczestnictwa w różnych funduszach (200) - najlepiej zastosować dywersyfikację

http://www.mbank.pl/indywidualny/inwestycje/

zainwestuj w kaczki :slight_smile:

Sprawdź kolego wyniki funduszy to sam stwierdzisz że najlepszym rozwiązaniem będzie lokata.

-jeżeli powstrzymasz się od wydawania ,-to w sposób naturalny zaoszczędzone

pieniądze można uznać za “pomnożone”… :slight_smile:

a może zakłady bukmacherskie ? XD

Kupuj co tydzień w dużym lotku te same numery

W końcu może trafisz. Jak nie jutro to za kilka lat :wink:

Kasztaniasty , jak znasz j.angielski to tu zainwestuj.

Zajrzyj do sekcji: FAQ

http://www.forexmacro.com/index.php?flag=eng

-mnożenie pieniędzy w “dobie kryzysu” -to Utopia

-,-ew. zyski zeżre inflacja…

oszczędzanie też rozmija się z celem ze względu na powyższe…

-jedynym sensownym rozwiązaniem byłyby działania “odgórne” ukierunkowane na

ratowanie gospodarki poprzez “gwarancje państwowe” dot. zwrotu ewentualnych strat

ulokowania bieżących oszczędności w akcjach Przedsiębiorstw

lub w tak zwanych przedpłatach na zakup Dóbr produkowanych przez te Firmy…

—trzymanie pieniędzy w Bankach nie jest już dzisiaj “bankowo zyskowne”

:!:

-ale takie działania wymagałyby Ogólnej aprobaty i zawierzenia w Rządową solidność

i z tegoż powodu można je uznać za scenariusz filmu ScienceFiction…

:!:

…“Smutno mi Boże”… :?

po przeszło 1,5-rocznej przerwie wróciłem na giełdę; nie jest źle, sporo spółek rośnie w ciągu dnia o 5-20%, np. na takim MCI były spadki i wzrosty po kilkanaście % i można było obrócić akcjami kilka razy w ciągu ostatniego tygodnia (gdy się zainteresowałem tą spółką była po 1,90, teraz doszła do 2,70 i spadła, może znowu będzie wzrost)

jeśli udaje się złapać np. 7% zysku, to już mamy tyle ile na lokacie w banku przez rok, a takich transakcji możemy mieć w roku sporo

-“jeżeli się uda…” ,…

-ale jak się nie uda… :?:

Chaos też rządzi się “prawem przypadku…”…

-ja uważam…

-"lepsza w dłoni pajda chleba , niż “obietnice /złudne/ kokosów”…

:idea:

dla tych co się boją, że się uda są lokaty - pewny, ale mały zysk;

kto nie ryzykuje ten nie je :slight_smile:

o MCI pisałem: “teraz doszła do 2,70” – dziś, czyli 8 kwietnia, jest już 5,38 na zamknięciu,

czyli kto wtedy kupił i trzymał cały czas ma teraz przeszło 100% zysku

-żby zyskał ktoś , musi stracić ktoś…

–,a że jestem tylko “ktosiem” - wiem , że najwięcej zawsze zyskują “szczawni” spekulanci…

do których mam przyjemność się nie zaliczać , więc…

W bankowości to kolosalna bzdura, bez względu czy pożyczasz od banku czy trzymasz pieniądze u nich na lokacie i tak oni na tym zyskują.

ja znam doskonały sposób na powiekszenie waszego statusu materialnego :wink:

wziasc banknot, złozyć na pół i włożyć do tylnej kieszeni :stuck_out_tongue:

niezawodny sposób :smiley: