Na grafice zielonym kolorem są zaznaczone miejsca gdzie można przykręcić wentylatory, a na fioletowo jest obecny układ. Zastanawiam się czy tego u góry nie zmienić tak, aby dmuchał do środka. Co sądzicie?
Sądzimy, że jest dobrze, tak jak pokazałeś na prawym rysunku, a proponowana zmiana jest delikatnie rzecz ujmując - bez sensu.
No bo tak zrobiłem jak jest na tym prawym.
Równie dobrze możesz odwrócić obieg jeśli ustawienie obudowy w pokoju i filtry na to pozwalają. Ważne, żeby był przepływ powietrza, a nie np. wszystkie do środka.
Warto postarać się, żeby przepływ powietrza był neutralny - tj. żeby tyle samo wpadało i wypadało. W sytuacji gdy więcej jest wentylatorów wyciągających, tworzy się przepływ negatywny i buda zaczyna zasysać powietrze wszystkimi otworami (również tymi niefiltrowanymi), przez co zaciąga kurz.
Ogólnie zostawiłbym tak jak jest, ew. dołożyłbym drugi wentyl na przodzie (wciągający).
Dużo zależy od ich wydajności, ilość niekoniecznie jest dobrym wyznacznikiem.
Tak, tak, chodziło mi o CFMy
Zawsze można wciagajacy dać na 100% a wyciągajacy na 30 (bo zasilacz i karta też wyciąga).
Coraz częściej zasilacze nie biorą udziału w procesie regulowania przepływu powietrza w obudowie.
W zasadzie to już dawno nie widziałem, żeby zasilacz brał udział w obiegu wewnętrznym. Ostatnio to wręcz lądują jeszcze w oddzielne piwnice.
…w lepszych obudowach, w tych do 100 zł zasilacz jednak na 90% dalej “wisi” nad prockiem.
zasilacz jest na dole, to SPC Regnum
Jak to kontrolować? Wentylatory są do płyty głównej MSI, obuduwa SPC. Na obudowie mam przełącznik na słabe i mocne wentylowanie.
Dziękuję, fajna odpowiedź, dowiedziałem się czegoś w temacie
Wentylatorami wpinanymi w płytę główną (zazwyczaj są to 4-PIN PWM) sterujesz z BIOS/UEFI, ustawiając odpowiednie krzywe wentylatorów. Natomiast wentylatory wpięte w regulator (3-PIN) regulują obroty w zależności od ustawienia przełącznika na obudowie.
Uzyskanie neutralnego “ciągu” wiąże się z zakupem miernika przepływu powietrza. Ustawiasz wentylator na żądaną prędkość obrotową i mierzysz przepływ. Potem karteczka i liczysz tak, żeby na wejściu otrzymać taki sam wynik jak na wyjściu. Kupa nikomu niepotrzebnej roboty, ale podczas kwarantanny można się pobawić.
Ja u siebie poszedłem w kierunku ciszy. Kurzu się nie boję
W pierwszej budzie wentylami steruje płyta główna:
-6x 120mm wciągających (3 od dołu obudowy, 3 z boku)
-3x 120mm wyciągające (na chłodnicy)
Krzywe wentylatorów w BIOS ustawiłem tak, żeby zwiększały obroty dopiero od 50 stopni na CPU. Pełną moc osiągają dopiero w okolicach 75 stopni (nie pamiętam teraz ustawień).
W drugiej budzie przeszedłem na sterowanie ręczne:
-2x 140mm wciągające z przodu obudowy
-3x 120mm wyciągające (1 na tyle, 2 na górze)
Regulator ustawiony na LOW (czyli 5V). Wentylatory kręcą się bezszelestnie. Na procku jest Fortis, więc w razie większego obciążenia, wentylator chłodzenia CPU dokłada swoje.
U mnie jest tak, na tym trybie wolnym nie słychać ich (nie widzę różnicy wyłączone a włączone). Słychać tylko ten od procesora. W trybie mocniejszym jest hałas, ale gra i tak go zagłusza.
Jak będzie mnie stać, to kupię sobie dodatkowy i zamontuję go z przodu.