Jak się ubrać na komunię

Zwolennicy i przeciwnicy.

temat robi się bez sensu.

Gusta to sprawa indywidualna.

paracik no to pojechałeś może najpierw przeczytaj post do końca a potem gadaj. A wyraża się swoje opinie w inny sposób.

A moim zdaniem biała koszula i eleganckie uniwersalne dżinsy.

A moim zdaniem ubierz jasne spodnie i ciemna koszula i na to ew. jasna marynarka lub rozsuwany sweter, ale bez krawatu i kamizelki. Do tego czarny bucik. Chyba że wolisz bardziej na sportowo to dżins + jakaś koszula (koszulka). Pełno teraz takch młodzieżowych koszul.

Z jakiegoś powodu społeczeństwo jak to nazwaliście ‘‘narzuca’’ pewne normy co do ubioru przy specjalnych okazjach. Garnitur jest najodpowiedniejszy, bo po prostu elegantszego stroju na taką okazję się nie założy. Słusznie zauważył Xaros, iż gorzej jak się wyróżniamy, aniżeli wyglądamy tak samo. Zresztą- garnitury też mają różne fasony, różne kolory itp. Jeżeli krępuje Cię pełen garnitur, tzn marynarka+ kamizelka + spodnie + koszula + krawat to odpuść sobie kamizelkę oraz ew. krawat. Albo zdejmij go po kościele. W ostateczności możesz założyć zamiast marynarki sweter, ale jego nie będziesz mógł rozpiąć. Na większe ustępstwa iść nie wypada.

I nie zgadzam się, iż garnitur jest niewygodny- po prostu trzeba do wszystkiego przywyknąć. I do guzika można się przyzwyczaić :smiley:

To zostań szarą myszką :lol:

Normą co wypada a co nie każdy człowiek z osobna decyduje co nie znaczy że coś co jest normą dla ciebie dla innego jest tylko powodem do śmiechu.

Co jest eleganckie a co nie pozostawmy do oceny każdemu z osobna. Każdy ma inne normy elegancji.

Większość rzeczy ma guziki (spodnie,bluzy i.t.p.) Jeśli ktoś nie może sie zapiąć na każdy guzik poprostu ma za małą odzież, należy się udać do sklepu i kupić swój rozmiar.

Mylisz się. Jest coś takiego jak norma społeczna.

E tam “norma społeczna”. Trzeba mieć swój gust, swoje zdanie, a nie robić to co inni.

A później być odpychany i wytykany palcami przez innych…

No i co z tego? To już tych ludzi sprawa. Nie będę robił czegoś, lub ubierał się jakoś, tylko dlatego żeby się innym przypodobać.

W pełni popieram.

Myślenie pełne obaw.

Martwisz się tym co inni powiedzą czy tym co dla ciebie lepsze.

Skoro bierzesz pod uwagę to co ludzie powiedzą to musisz sie czuć tym skrępowany.

Co cię obchodzi co ludzie powiedzą?? Zajmij sie sobą a nie patrz na innych.

ehh…

z Twych slow wnioskuje, ze mlody i *************

czy sie komus to podoba czy nie to jednak na wesele, chrzciny czy komunie garnitur jest obowiazkowy

co do gustow to oczywiscie kazdy ma swoj, ale wedlug mnie ogranicza sie to do tego jaki garnitur zaloze, jakiego koloru koszule do tego, jaki krawat

smieszy mnie gdy ktos na ktorejs z wymienionych uroczystosci wyskakuje w jeansach, mowiac: “bo tak mi wygodnie”

Worek po ziemniakach? Dość przewiewny jakby było duszno w kościele…