Jak to w końcu jest z instalacją i działaniem Microsoft Windows XP na dysku SSD?

Kilka lat bez problemu pożyje, zawsze jest gwarancja.
XP w wirtualnej maszynie na normalnym systemie nie da rady?

BTW, gdzieś kiedyś widziałem poradnik jak zoptymalizować XP dla SSD, może znajdziesz coś takiego.
Sam kiedyś miałem lapka który fabrycznie wyszedł z SSD i XP, z tego co pamiętam system nie miał plików nieprzenośnych…

Co to za Usługa/Aplikacja, że działą tylko na XP??

Carmageddon 2 :stuck_out_tongue_winking_eye:

Ja powiem tak: tamten komputer był składany na szybko, bo już nie było czasu. XP miał być zainstalowany tymczasowo na jakieś 6 miesięcy, bo nie było innego systemu, ale okazało się, że przyjął się bardzo dobrze i już pozostał.
I myślę, że pochodzi długo, bo o dziwo mimo intensywnego użytkowania suma zapisów hosta jest 2x mniejsza niż na drugim podobnym sprzęcie z Windowsem 7.

Musicie miec niezłe antywirusy na tym XP biorac pod uwage, że XP był dziurawy, a MS nie uaktualnia go już bo jest stary.

Jest to plik exe, który ma w sobie zaszyte zmienne środowiskowe" do uruchamiania i przetwarzania plików. Jak zainstalujesz na innym systemie niż Windows XP, to loguje błędy, bo nie odnajduje plików.

1 polubienie

Próbowałas np pod Win 10 zrobić wirtuala z XP i tam to odpalać?

SSD i Windows XP ma sens. Nie jest to sytuacja idealna dla dysku, ale spokojnie, po optymalizacji działa. I działa bardzo dobrze, znacznie lepiej, niż na HDD.
Trzeba tylko przed instalacją przesunąć sektor startowy partycji systemowej, aby początek klastra NTFS o wielkości 4 kB zaczynał się ze stroną SSD. Można to zrobić na wiele sposobów, można poprzez diskpart (ja tak robiłem), można poprzez założenie partycji na nowszym systemie (np. Windows 7) lub poprzez managery partycji (np. AOMEI Partition Assistant), a podczas instalacji nie zakładać nowej, a instalować na tej założonej.
Dodatkowo po instalacji należy wyłączyć defragmentację i parę innych rzeczy.
Sam używałem przez kilka lat Windows XP z SSD (64GB Kingston) i komputer działał wyśmienicie!

2 polubienia

Odporność dysku na wstrząsy to jakiś śmieszny argument dobry dla 5-letniego Kazia. SSD w laptopie to mus ze względu na specyfikę użytkowania, mniejszy gdy laptop robi za stacjonarkę i “wisi” ciągle na uwięzi z gniazdkiem zasilania. W większości montowane HDD 5400 obr. dają radę przy ładowaniu gier ale nie przy ciągłym mieleniu odczyt-zapis-odczyt itd., częstym włączaniu i wyłączaniu laptopa, przy aplikacjach które sporo namielą zanim wystartują. Oczywiście można zapakować jakiegoś lepszego 7200 obr. bęedzie wzrost ale nie spektakularny. Przed zamianą twardziela mój MSI ładował system (od włączenia zasilania do pełnego załadowania systemu i podstawowych aplikacji startujących z sysem) niemal dwie minuty teraz ta sama procedura zajmuje niecałe 9 sekund. Widzisz jakąś różnicę? Swojego Cruciala bx100 250GB (Tośka poszła w kieszeń po DVD więc mam dwa twardziele) kupiłem w moim mniemaniu za rozsądne pieniądze, 300 zecisza z ułamkiem. Obecne ceny są oczywiście mocno złodziejskie, pomimo że dolar tańszy niż wtedy gdy kupowałem ale jak kogoś stać to kupi jak nie to poczeka, natomiast robienie z tego głównego argumentu jest słabe…

Patrz, mój 7-mio letni Lenovo wstaje w 30-40s łącznie z zalogowaniem się…
Dalej też widzę raczej bzdury poza tym że ceny SSD są złodziejskie.

Ja miałem SSD jakiś czas i HDD w komputerze. Wentylatory w obudowie Ale M50, na CPU i w zasilaczu wolno chodza i nic nie było tak słychac jak krecenia talerzy i tyrkotania dysku. Raz sie zabawiłem i mając na SSD win 10 właśnie odpiołem SSD i na HDD WD black 1TB 7200RPM postawiłem win 10 x64. Czas zmierzony odpalania systemu na HDD na świeżo zainstalowanym 2 minuty 34 sekundy. SSD w M.2 NVMe 44 sekundy i to w zaokragleniu. SSD pracujące na Sata II lub Sata I nie zrobi mega szału bo go kontroler ogranicza w predkości, ale cisza i sam czas dostępu do danych jest warta ich ceny. Dyski SSD nie stanieja dopóki w obrocie będą HDD w takichg cenach. HDD powinno być sprzedawane w duzych rozmiarach w TB i kosztowac wiecej, a SSD powinno być tańsze szczególnie 120-240GB. Ale co chcecie jak karta SD z 128GB kosztuje tyle co SSD Sata 120GB.

Ja od siebie dodam, że robiłem kopię systemu za pomocą norton ghost ze zwykłego talerzowca na SSD w… pile do obróbki materiałów drewnianych. Do jej obsługi potrzebne były programy postawione na dziwnej wariacji Windowsa XP.

Zrobiłem to na dwóch PC, jeden z nich działa od ponad roku bez zarzutów, drugi z nich przestawiłem na SSD ok. miesiąca temu i wszystko jest okej. Nikt nie skarżył się na jakieś perypetie z tym związane, szczególnie mówię o tym PC sprzed roku.

Kilka lat temu zainstalowałem XP na dysku SSD Adata S511 60 GB (tak, tak, to jest więcej niż wystarczająca pojemnośc dysku systemowego XP). Dysk był “wyresztkowany” z innego komputera, więc nie było go żal.
Komputer z DualCore 3.3 GHz + 4 GB RAM. Instalacja nie chciała “pójść” a ja nie miełem zbyt dużo czasu na eksperymenty, więc zainstalowałem XP na HDD, zrobiłem kopię systemu przy użyciu Aomei Backupper i przeniosłem na SDD. Potem wykonałem wyrównanie partycji i XP ruszył bez najmniejszego problemu.
Działało to idealnie pomimo braku TRIM i AHCI (zwykłe IDE SATA 2). Szybkość fenomenalna. Start błyskawiczny.
Zestaw działał 2 lata i 2 miesiące bez najmniejszych problemów.
W tym czasie na SSD zapisałem 16,5 TB a odczyt wyniósł 18,5 TB. Stan “zdrowia” dysku 99%
Nigdy nie zanotowałem spadków wydajności, może dlatego, że firmware 5.8.2 bardzo dobrze radzi sobie z “Garbage Collection”.
Gdyby tylko wielu producentów oprogramowania, szczególnie zabezpieczającego nie zaprzestało wsparcia XP, a sam system zostałby uzupełniony o kilka dodatków ułatwiających instalacje na SSD, to byłbym zdania, że XP jest systemem prawie doskonałym.

Pomijając max 4GB RAM, brak sterowników do nowych płyt głównych, brak nowych przeglądarek, brak gier itd… to tak.

Do biura, do internetu mógłby być idealny o ile byłby bezpieczny.

Dla zwykłego użytkownika jest podobnie bezpieczny jak każdy inny system.
Wystarczy nie klikać w podejrzane linki i reklamy.

Biorac pod uwage, że bez blokera reklam itp. Jest pełno róznych linków i reklam to trzeba się odłączyć od internetu chcac być bezpiecznym bez blokerów.

1 polubienie

Korzystać z internetu bez blokera reklam? Jak to?

Zrób ankiete tutaj kto o tym wie to jeszcze się zdziwisz. Moja bratowa np. nie wie co to, a starsza ode mnie. W wielu biurach zabraniają tego wręcz używac.

Wiem, że są i tacy co nic nie wiedzą. Ostatnio byłem u kogoś i dowiedziałem się, że na youtube są reklamy, a nie miałem o tym pojęcia od lat.

Na szczęście dodatki do przeglądarek nie wymagają praw administratora.

1 polubienie