Bardziej bym szedł w Xubuntu; mniejsze wymagania, ładny wygląd
Najlepiej w 14.04 (ale niestabilne), a jeszcze lepiej to Debian (ale może być za trudny). Niemniej Xubuntu 12.04 lub 13.10 będzie ok.
Nie będzie to demon prędkości (bo jak mniemam nie chcesz zrobić z niego demona prędkości, tylko dobrą maszynę do pracy), ale jakiś internet powinien chodzić
Tylko z mojego własnego doświadczenia - jakoś tak koło roku temu, próbowałem Ubuntu 12.04, najnowszą wtedy Fedorę i Mandrivę zainstalowac na Intel Celeron D 2,8 GHz, 1 GB RAM, 40 GB Maxtor podelowski, karta graf wbudowana w płytę jakaś NVidia - żaden z 3 podanych nie zainstalował się, kończyło się albo czarnym ekranem po restarcie, albo samym tłem. Udało się z Lubuntu ale działał jak przysłowiowa mucha w smole. Poprzednio chodził na tym sprzęcie Win XP całkiem znośnie przez kilka lat, chciałem po prostu pobawić się i spróbować tego miodu.
Oczywiście należy wziąć poprawkę na moje niedoświadczenie, może jakie uszkodzenie sprzętowe, może dane dystrybucje akurat w tym dniu miały błędy.
Możesz pobrać oraz zainstalować live cd Ubuntu na Pendrive. Uruchomić system z pendrive na PC bez instalacji na dysku twardym i w ten sposób przetestować kilka dystrybucji jeszcze przed instalacją.
No to popłynąłeś teraz, Debian instaluje się może nie w 10 minut, ale na pewno nie w godzinę, no chyba, że robisz instalację sieciową na jakimś słabym łączu to okej, ja Debiana instalowałem max. 30 minut. Zaś z instalcją Ubuntu też popłynąłeś, bo to trwa nie 8 ale z dobre 15 minut.
Poza tym co ma czas instalacji systemu do jego późniejszego działania?
90% populacji - winda się wiesza, ma masę błędów, często się sypie, a ludzie nadal go instalują i płacą grubą kasę za możliwość z jego korzystania.
Roobal z Debianem sytuacja się mocno komplikuje gdy nie masz połączenia Internetowego poprzez kabel sieciowy lecz przez modem USB (ADSL/3G), wtedy już jest zabawa już na etapie instalacji, bo podstawowa instalacja nie przewiduje środowiska graficznego, przynajmniej u mnie nie przewidywała. A zainstalowanie ubudsl czy wvdial wymaga połączenia z Internetem. Takiej zabawy nie ma np. w Ubuntu/Mint, gdzie po tych 8 minutach masz komplet. Pozostaje tylko zainstalować aktualizacje i ew. aplikacje dodatkowe. Ale system bez tego działa, instalacja jest bardzo prosta i mocno zautomatyzowana.
Debian w wersji live ma preinstalowane środowisko, sam obecnie z mojego gówna chce zrobić demona na leciutkim środowisku, bo na gnome Shell to masakra. Muszę sprawdzić xfce.
Martin8731 , ale nie każdy robi instalację z netinstall, jeśli chodzi o Debiana, to albo nie wiesz, że istnieją obrazy instalacyjne na CD, a nawet DVD, a jakby dalej poszukać, to znalazły by się pewnie i jakieś nieoficajlne na blue ray, albo bardzo dawno temu miałeś styczność z tym systemem.
Ten, który Tobie odpowiada.
Wiedziałem, że zaczniesz nawiązanie do Windowsa, my mówimy o Linuksach. Poza tym powody korzystania z Windowsa są inne, niestety sporo komercyjnego oprogramowania jest na Windowsa, sporo rzeczy, które potrzebne są do pracy, działa tylko na Windowsie, to jest główną przyczyną wyboru tego systemu. Nie wspomnę już, że jest on nam często wciskany na siłę z laptopami itp., ale nie odbiegajmy już od tematu dyskusji, bo to nie temat o Windows.
Spróbuj Debiana z KDE. Mniejszy szok po przesiadce z Windowsa. Używam go od paru tygodni i jest stabilny jak skała w odróżnieniu od ubuntu. Wiem co mówię, bo 4 lata używałem ubuntu. Błąd za błędem.
Ściągałem pierwszą płytę CD zakładając że na niej będzie już wszystko, ale nie tylko baza. Opcjonalnie można było pobrać 31 płyt CD, 5 DVD lub jedną BD. Ale wszędzie pisali, że wystarczy pierwsza, a pozostałe to opcja. Netinstall to chyba był oddzielny obraz iso nie powiązany z kolejnymi CD.
Jest jeszcze MAC OS na który też jest komercyjne oprogramowanie np. PS.
Debian testowy z KDE lub MATE będzie dobry i stabilny. Ale będzie się trzeba zastosować do tego: http://jakilinux.org/programy/pulpit/kde/optymalizacja-kde/ ponieważ w domyślnej konfiguracji te wszystkie świecidełka aby spowalniają działanie i podnoszą ciśnienie.
Zawsze możesz zainstalować Minta Debian Edition ze środowiskiem Mate, wtedy masz gotowy system od kopa. W razie czego tam preinstalowany jest też Gnome z trybem Classic, który na tym sprzęcie również powinien świetnie hulać.
Nie instaluj na tym sprzęcie Ubuntu, lepiej Lubuntu, mocno odchudzoną wersję Ubuntu ze środowiskiem LXDE.
Natomiast jeśli niekoniecznie musi to być dystrybucja *Ubuntu, to polecam Manjaro Linux XFCE (Albo MATE, ale różnica między nimi tylko w wyglądzie :P), stabilny system przy bardzo dobrej wydajności, ale jeszcze lepiej optymalne jest Manjaro Linux OpenBox.