Tam było polecenie “Wyjdź”. Bez żadnych rozszerzeń typu uśpij, uruchom ponownie itp., co nawet mnie nie dziwiło w tej wersji. W każdym razie po kliknięciu na “Wyjdź” ekran stawał się czarny i… to wszystko. Komputer się nie wieszał, cały czas można było poruszać kursorem. Poczekałem tak 6-7 minut i…
Tak, ale nie do SkyDrive. Chyba, że MS jakoś ten swój folder zabezpieczył.
Przychodzi mi do głowy jeszcze jedno rozwiązanie. Skopiować ważne pliki na jakiś dysk przenośny, a następnie sformatować partycję D. Trochę to siłowe rozwiązanie, ale innych pomysłów już nie mam.
Na razie tak zrobiłem. To oczywiście najprostsze, ale jednocześnie rozwiązanie typu: zamiećmy śmieci pod dywan i udawajmy, że jest czysto.
Jak tylko dostanę dysk zewnętrzny, na który mogę wepchać swoją kolekcję filmów, sformatuję dysk D, a to - mam nadzieję - rozwiąże problem.
Kupiłem dysk zewnętrzny. Skopiowałem na niego wszystko to z dysku D, co jest mi potrzebne. Kliknąłem prawą myszą i wydałem polecenie sformatowania dysku D. Otrzymałem komunikat, że jest to niemożliwe, bo jakaś aplikacja używa folderu SkyDrive. Sprawdziłem, żadna nie używa.
Odpaliłem Windows z płyty instalacyjnej i dopiero formatowanie z poziomu instalatora przyniosło efekty. Tak oto za jedyne 200 PLN (cena zewnętrznego dysku) pozbyłem się niechcianego folderu.