Odłączasz wszystko co masz podpięte pod sloty PCI-E itp, a następnie po prostu odkręcasz śrubki mocujące płytę do obudowy. Tyle, filozofii nie ma. O tym, że komputer ma być wyłączony i odłączony od prądu nie muszę chyba wspominać?
Zakładam, że nowy wentylator wymaga założenia od spodu płyty głównej elementu stabilizującego mocowanie chłodzenia.
Dla bezpieczeństwa przed każdą czynnością dotknij ręką czegoś metalowego (np. grzejnika).
bierzesz cyfrówkę i robisz dokładne fotki (najlepiej makro) wszystkich kabelków wpiętych do płyty głównej (kable zasilające z zasilacza, diody, wyłączniki, głośniczki, wentylatorki, przednie panele USB itd.);
odpinasz wszystko;
okręcasz i wyjmujesz zasilacz;
odkręcasz i wyjmujesz grafę i pozostałe karty (jeśli są);
wyjmujesz pamięci;
ostrożnie zdejmujesz stare chłodzenie z procesora;
odkręcasz śruby mocujące płytę główną do obudowy;
ostrożnie wyjmujesz płytę główną najpierw unosząc ją od strony napędów CD i lekko przesuwając w ich stronę by wyjąć płytę z maskownicy na tylnej ściance obudowy;
zdejmujesz oryginalne mocowanie chłodzenia z płyty głównej;
zakładasz nowe mocowanie;
montujesz płytę główną wykonując opisane czynności w odwrotnej kolejności;
z pomocą wykonanych zdjęć łączysz całe okablowanie;
Jeśli coś nie chce wyjść/wejść nie próbuj nic na siłę. Dokładnie przyjrzyj się czy na pewno wszystko pasuje lub czy nie zapomniałeś czegoś odkręcić/odbezpieczyć.
Pamiętaj, że robisz to na własne ryzyko. Przy braku doświadczenia uszkodzenie jakiegoś elementu komputera jest bardzo prawdopodobne!
Zależy jaki, ale strzelam że w tej szajskiej puszcze nie ma dużego otworu na backplate, tak więc trzeba odkręcić, jeśli masz coś takiego do zamocowania :
Wykręcasz to, co masz (czarne plastikowe najczęściej, wsadzasz zgodnie z instrukcją , przykręcasz i gotowe
Jak masz pushpiny, to wciskasz w otwory (być może koniecznie będzie również odkręcenie tej plastykowej części), a jak na haczyk to dokładnie tam samo, jak boxowe.
jak przesyłka przyjdzie do mnie to jak to zamotować wyjąc chłodzenie z procka i radiator potem zostanie mi procesor a na około jego jest takie coś też częba to zdjąć tak daje link:
Wpierw musisz odkręcić to pomarańczowe, co masz na płycie głównej, by móc zamontować chłodzenie. Złącze jest (chyba wszędzie musi być :P), u ciebie nad socketem jest wtyczka 4 pin do zasilenia procesora (taka kwadratowa) i obok tego masz takie małe, biale, czteropinowe opisane jako CPU_FAN. Chodzi właśnie o CPU_FAN
Jeśli zawartość opakowania jest zgodna z tym co opisują testujący ten zestaw chłodzący na benchmark.pl to najprawdopodobniej nie będziesz musiał wyjmować płyty.
SilentiumPC Fera HE1224 dostarczany jest w stosunkowo sporym opakowaniu. Wynika to stąd, że cooler ten jest dość solidnie zabezpieczony przed „trudami podróży”. Po wyjęciu go z opakowania od razu da się zauważyć dwie rzeczy. Po pierwsze ma on fabrycznie przykręcony montaż dla procesorów Intel LGA 775, 1155, 1156 oraz 1366 (w przypadku platformy AMD trzeba go wykręcić i przymocować stosowny zestaw montażowy). Po drugie mamy tutaj pre-aplikowaną solidną porcję srebrnej pasty-termoprzewodzącej. Dzięki tym zabiegom producenta możemy zatem zaoszczędzic nie tylko na czasie podczas montażu coolera (w końcu nie od dziś wiadomo, że coolery z push-pinami montuje się szybciej niż coolery z backplate’ami) ale także nie musimy oddzielnie dokupywać pasty-termoprzewodzącej (co wiązałoby się z dodatkowymi kosztami rzędu 15-30 zł). W każdym razie oba te aspekty już na wstępie sprawiają, że cooler CPU SilentiumPC Fera HE1224 jest „czaso- i kaso-oszczędny”.
Podsumowując: nie będzie tak łatwo jak w przypadku LGA775 (patrz filmik wklejony przez sla17 ) ale chyba da się uniknąć wyjmowania płyty zmieniając fabrycznie zamontowany uchwyt do LGA775 (push-piny trzeba zdemontować) na dołączony w komplecie zestaw zapinek.