Jak wymienić baterię na płycie głównej?

Witam,

Proszę mi opisać dokładnie(łopatologicznie jak dziewczynie), jak mam wymienić baterię na płycie głownej?

Mam problemy z kompem od jakiegoś czasu.

Przeskanowałam go EVERESTEM i okazało się w opcjach zasilania że, jest brak baterii!

Pzdr

na płycie głównej znajdź taką bateryjkę (taka jak do zegarka na rękę tylko trochę większa :P) wyciąg ją i wsadź nową, chyba proste

A jakie ??

Może błąd wskazania.

Och… od dłuższego czasu mam problem z PC.

Najpierw koszmar był z datą(zmiana czasu), następnie komp wieszał się, nie można go było wyłączyć normalnie (tylko wyciągnięcie z wtyczki wchodziło w rachubę).

Było u mnie dwóch fachowców: jeden leczył bezskutecznie mojego kompa reinstalką, drugi chłopak chciał zmienić dysk, płytę głowną, etc(to lepiej kupić nowy sprzęt chyba).

Kupiłam więc podręcznik “Jak samemu naprawić komputer” i stąd wiem o Everescie.

Najpierw Biosie poustawiałam komp tak, że mogę go już włączyć.

PC chodzi jednak tylko jakiś czas i później pada…więc znowu bawię się w biosie, aby go włączyć.

Na początku jak były problemy z datą ktoś na czacie mi powiedział, że mam kiepską baterię do wymiany i teraz mi się to przypomniało, więc kupiłam nowa do płyty głównej na 3V i może jej wymiana pomoże na stałe mojemu PCetowi?

Jeszcze dodam że przez jakiś czas komp sam się właczał o określonym czasie… chociaż go nie ustawiałam na to. Teraz znowu normalnie go włączam, ale sam pada po jakiejś godzinie pracy :frowning:

A w Biosie data jest poprawna czy po każdym uruchomieniu jest taka sama (jakaś stara data)?? Wymiana baterii jest bardzo prosta - wystarczy podwadzić tą starą (tam przy tej baterii będzie takie coś wystającee i wystarczy wcisnąć blaszkę w tym fragmencie obudowy który wystaje ponad baterie i sama wyskoczy (skoro masz nową, to na płycie szukaj takiej samej=)).

Kiedyś wracało mi do początkowej daty.

Teraz data przy problemie jest Ok, ale komp parę dni temu codziennie sam się właczał o tym samy czasie :frowning:

W Everescie poważnie widać, że komp jedzie na zasilaniu prąd sieciowego- Bieżące źródło zasilania- prąd sieciowy,

Stan baterii - brak,

Pełen okres życia baterii- nieznany,

Pozostal okres życia baterii-nieznany

To jest komputer stacjonarny jak mniemam - więc on nie może jechać z baterii, a w Everaście chodzi chyba o baterie do laptopów. Trudno mi powiedzieć czemu komputer startuje o tej samej porze, ale jeśli data w Biosie się nie zmienia, to bateria może być dobre - ale wymiana tej baterii nie zaszkodzi.

Spróbuję z tą baterią. Nie chce mi sie kupować nowego dysku, płyty głównej procesora, pamięci i nie pamiętam co jeszcze, aby w sumie znowu robić składaka. Chyba już lepiej nie zawracać tym głowy znajomemu od kompów i kupić nowy PC albo lapa w sklepie :frowning: Dużo surfuję, trochę pracuję na kompie i bardzo mało gram w przygodówki.

PS

No tak :slight_smile: Masz rację z tą baterią! Coż… pisałam że jako dziewczyna ciężko orientuję się w sprawach technicznych :frowning:

A może jednak warto zawrócić komuś głowę (komuś kto się na tym trochę zna). To może uda mu się uratować Twój komputer i wymiana wszystkiego nie będzie konieczna.

Dzięki za pomoc :slight_smile:

Zobaczę co z tą moją baterią na płycie i najwyżej znowu poproszę o pomoc kumpla tego od wymiany dysku, może jak zobaczy raport Everesta to ograniczy te zakupy do jednej rzeczy?

Pzdr

Złączono Posta : 07.10.2007 (Nie) 17:43

Hej,

Wymieniłam tę baterię. Komp po jej wymianie warczał przy włączeniu tak, jak kiedyś gdy sprawnie chodził.

Przy wymianie wyczyściłam z kurzu wnętrze obudowy i związałam kable, bo gumki puścił już.

Niepokoi mnie jednak stan dwóch kondensatorów [chyba to są kondensatory ;)] Zrobiłam im zdjęcia i mogę ewentualnie tutaj dać linki do nich, ale czy sama mogłabym wymienić te kondensatory? Chyba nie ?

Pzdr

:mrgreen: U mnie tez pisze brak baterii bo nie mam laptopa :slight_smile: ty pewnie tez

Pokaż te kondensatory

Kiepsko je widać, ale proszę:

http://img239.imageshack.us/img239/3531/dsc00313gm2.jpg

http://img249.imageshack.us/img249/8679/dsc00314gu5.jpg

Wyglądają tak, że kapturki te srebrne mają napęczniałe a jeden ma też wyciek czerwony na tym serberku górnym.

Jeden na górze z lewej strony siada i drugi z prawej ostatni ma górę napęczniałą :roll:

PS

Wymiana baterii nic nie wniosła.Kumpel napoczątku twierdził że to dysk siada, ale później zacząl kombinować z płytą głowną, procesorem, pamięcią…

Komp teraz chodzi jakiś kwadrans, pół godzinym i pada… Po tym nie można go wyłaczyć. Jest tylko bios. Nie wykrywa dysku. Jak ostygnie po jakiejś godzinie znowu mogę go wyłączyć normalnie :frowning:

Jaki tam u ciebie zasilacz siedzi? Moc, Firma

Kondensator trzeba wymienić

http://elportal.pl/index.php?module=Con … y&ceid=151

http://www.grush.one.pl/article.php?id=elektrolit

Czyli winne mogą być te dwa konesatory, które jak się nagrzeją zawieszają komp i rozpoczyna się zrzucanie pamięci etc bez możliwości odpalenia kompa ponieważ nie wykrywany jest dysk twardy przy restarcie?

Tak myślę że może coś pochrzaniłam też w ustawiniach BIOS.

Mam komunikat przy włączaniu kompa(jak już sobie on odpocznie po zawieszce), że smart hard disk is bad i mam sobie to zmienić i mam też do kitu A drive, ale jak wcisnę F1 to komp odpala i wchodzi ładnie do systemu.

  1. nie potrafię ustalić jaki mam zasilacz, jak go szukać w systemie? nie rozkręcając kompa :wink:

  2. z lutowaniem chyba jednak nie dam rady, nigdy tego nie robiłam i musiałabym kupić lutownicę, cynę i poćwiczyć trochę, ale na czym ?

Kurcze! czy zwyczajny elektronik zgodziłby się to zrobić nie wchodząc w szczegóły(żeby nie zrzędził mi, że masz głupia babo kupić płytę główą najlepiej najdroższą do tego starego pceta sypiącego się…)

Ile taka usługa lutowania by kosztowała? Pewnie kurcze chciałby abym mu heheh zaniosła tą płytkę z całym kompem :wink: do zakładu… Czy można wyjąć ewentualnie tę płytkę i udać się tylko z nią zadkładu napraw sprzętu elektronicznego?

najprawdopodobniej przyczyna restartów i ogólnie niestabilności systemu są te kondensatory na płycie głównej, trzeba je wymienić (ewentualnie płytę główną) obejżyj dokładnie wszystkie na płycie może jeszcze są jakieś uszkodzone (wypukłe, albo pokryte jakimś ciemnym nalotem, z wyciekającym elektrolitem) zainteresowałbym się też zasilaczem bo jeżeli jest jakiś badziewny to właśnie przez to uwaliły sie kondensatory

EDIT: zeby ustalić jaki masz zasilacz musisz odkręcić jedną ściankę kompa na zasilaczu powinna być nalepka informująca ile ma wat jaka firma itd. np. 350 W Colorsit, Codegen :stuck_out_tongue: co do wymiany kondensatorów to radze wykręcić płytę i iść do jakiegoś elektronika który potrafi dobrać odpowiednie na zamianę, lutownicy nie opłaca ci się kupować po drugie jeśli się nigdy tego nie robiło to można przegrzać inne elementy na płycie

coś do poczytania na ten temat

No właśnie! Ja tak od początku marudziłam z tymi kondensatorami, bo pobieżnie widziałam, że trzeba je lutować a dla mnie to czarna magia!

Jak nie poćwiczę wstępnie z lutowaniem to na mur zniszczę nim płytę główną.

Kondesatory mogę sama kupić i iść z płytą główną do jakiejś elektronaprawy po przylutowanie ich do niej.

A propos zasilacza to wiem, że muszę znowu rozkręcić obudowę, ale nie chcę mi się :confused:

Czy nie można tak w sprzęcie kompa w Windowsie tego zobaczyć?

PS

Wnerwia mnie że “fachowiec”, który był w moim domu naprawić sprzęt tylko świrował, że naprawia inkasując 300 zł za reinstalkę po której komp nie działał dalej.

Zanjomemu zaś zamarzyło się złożenie nowego kompa i wciska mi kit na talerzu z wymianą wszystkiego :frowning:

Dlatego uparłam się sama naprawić ten sprzęt! Albo kupić nowy :slight_smile:

Proponuje żebyś jednak sama nie brała się za wymianę tych kondensatorów (bo mimo kilku prób to nie jest takie łatwe). Po drugie nie wiem co to jest za komp (jaki procek i jaki socket), ale może się okazać że wlutowanie kondensatorów (ew. wymiana płyty) to czysta strata kasy - bo jeśli jest to komp załóżmy sprzed 6-7 lat to taka naprawa nie ma sensu, bo powoli wszystko zacznie się sypać. Ale płytę możesz komuś pokazać (jakiemuś elektronikowi i zapytać ile za to będzie chciał). A zasilacza nie da się sprawdzić spod systemu - musisz rozebrać obudowę i wtedy na zasilaczu (prawdopodobnie od strony frontowej) będzie nalepka z Marką oraz mocą.

300 za zainstalowanie windowsa od nowa :o za to można by już kupić zasilacz i płytę

Ten fachowiec od reinstalki to zwyczainy oszust z ogłoszenia na osiedlu. Kumpel jak to usłyszał to go krew zalała :frowning: Powiedział że na kopach bo kolesia wyprowadził z mieszkania na moim miejscu.

Mój komp ma z 7 lat, więc widzę, że trzeba mi(kumplowi zlecić) robić składaka, albo kupić gotowca w jakimś Mediamarket :frowning:

Tak myślę że nie ma sensu wymieniać tych kondensatorów (może jak będę mieć nowy komp to na starym potrenuję tę wymianę 8)

PS

Jak znajdę czas to popatrzę do środka jaki jest zasilacz, ale chyba kiepski bo kumpel też go chciał koniecznie wymienić. Z tego co zostawiał ze starego PC to chyba tylko kartę graficzną, LAN, modem i takie tam bzdety.