Jak wywalić zbędne elementy Win 7 albo wymusić aktualizację?

Windows 7 Prof. 64-bit.

 

Opisywane w tym dziale pomysły na przywrócenie systemu do stanu sklepowego dotyczą zapewne laptopków, ale nie komputerów. Mój Dell Vostro nie ma żadnej ukrytej partycji z plikami instalacyjnymi, a po starcie z płyty, nie pojawia się opcja „napraw system”.

 

Ale w czym problem?

 

Po roku używania system zajmuje prawie dokładnie dwa razy więcej miejsca, niż nowa instalacja z tymi samymi sterownikami, programami itd. Zostawiłbym sobie tę nową, czystą instalację, ale tu pojawia się znany już problem z wyszukiwaniem aktualizacji. Po prostu nic się nie znajduje, choć szukanie trwało prawie osiem dni.

 

W takim razie wpadło mi do głowy, żeby odchudzić system z… prawdopodobnie, nie wiem, czy mam rację…  z pobranych na zapas (na potrzeby ewentualnej instalacji) plików Windows 10.

 

I znowu pojawia się pytanie, jak to zrobić, gdzie one są? Dramatyczne poszukiwania programami typu Odkurzacz, CCleaner, TuneUp nie przynoszą efektu albo bardzo niewielki.

PrivaZer znajdzie Ci wszystko. Po ustawieniach, ustaw mu wysoki priorytet. Podczas analizy w oknie znajdziesz taki przycisk priorytet i dwa razy w niego klikniesz. W paręnaście minut PrivaZer posprząta Ci wszystko.

Co trzeba wiedzieć - program robi punkt przywracania dość duży, więc po czyszczeniu trzeba utworzyć punkt przywracania, potem poprzednie usuwać w ccleanerze.

Drugie, gdy mu nie zaznaczysz wyłączenia hibernacji, to program domyślnie włączy hibernację.

Pobierz portable, bo to aktualna wersja do użycia raz na pół roku. https://privazer.com/download.php

 

Możesz wyjaśnić w jakim celu każesz mu zmieniać priorytet wyszukiwania?

Meszuge: Swego czasu każdy posiadacz Windows 7 po 29-07-2015  miał w systemie słynny folder GWX - który czasami sporo ważył -  dla potrzeb aktualizacji do Windows 10.

Dla zainteresowanych podaję sposób jak pozbyć się definitywnie folderu GWX z System32 i SysWOW64.

http://www.zawszeczujni.pl/2015/10/jak-pozbyc-sie-irytujacych-powiadomien.html

 

Ja już folderu GWX nie mam. Pozostało mi tylko wspomnienie, o tym jak nie zostałem właścicielem Windows 10.  

Cedar: słuszna uwaga. To ustawienie dotyczy priorytetu czyszczenia, a nie wyszukiwania/analizy. W czasie analizy można to ustawić, ale nie ma się wpływu na czas analizowania dysku, zawartości każdego sektora. Sprawdzone na laptopie i na pc. Naprawdę wysoki priorytet nie obciąża zbytnio pamięci ani procesora, a skraca czyszczenie w laptopie z 45 minut do jakichś 12, a na mniejszej partycji na 10 letnim pc, to czyści mi na wysokim priorytecie 6 minut, a nie pół godziny i procesor się nie wysila.  Jak ktoś ma dysk 500GB do 2T, to długie czyszczenie jest nie za bardzo upragnione.

Dodam może, że nie chodzi o GWX, tego pozbyłem się już dawno.

 

PrivaZer uwolnił 53,5 MB.

Zacznij inaczej - od spacesniffer. Pokaż screen. Potem zacznij sprawdzać balast w folderze download w software distribution. Zawartość możesz opróżnić.

Wyszukuj po nazwach - backup - we właściwościach folderów pisze, ile zajmują. Pewnie masz setki backupów, albo i z parę tysięcy.

U mnie Windows 7 x64 jest mniejszy po 6 latach, niż w dniu instalacji w laptopie. Odchudziłem z capware, powyłączałem zbędne składniki, usługi i wysprzątałem - pilnuję tego. Nawet defender nie ma prawa mulić, ani WMP, ani WMC. Domyślnym odtwarzaczem jest smplayer. Przynajmniej nie musiałem doinstalowywać kodeków, bo ten player ma swoje. Nie tłucze aktualizacjami bezpieczeństwa itd.

Pilnuję punktów przywracania, bo każdy ma dużo, zwłaszcza po aktualizacjach - każdy ma od 400Mb, do półtora GB.

W jetclean portable tworzę nowe punkty przywracania, gdy wszystko gra, a usuwam stare. Jetclean jest OK, od kiedy stał się wyłącznie darmowy. trzeba mu ustawić, by w przeglądarkach nie kasował ciasteczek, ustawienia stron i aktywnych zalogowań. Reszta domyślnie ustawiona jest bezpiecznie.

Gdy pierwszy raz użyłem jetcleana z sześć tat temu, to byłem w szoku - tysiące śmieci w rejestrze, a po oczyszczeniu windowsa, to system wyraźnie ruszył z kopyta. Na pc i w acerze jetclean robi za czyściciela i sprząta te śmieci, które z jakichś dziwnych względów zostawia ccleaner w rejestrze i w systemie.

Nagrałem płytę ratunkową 6 lat temu, mam recovery - to po kiego mam zaśmiecać system backupami?

Masz krowę w systemie. Tuneup tłucze tysiące logów dziennie, swoje backupy - i tak przyśpiesza system, że ten robi się coraz wolniejszy, a użytkownik komputera traci wiele praw dostępu do plików. Tuneup modyfikuje rejestr i trzeba być geniuszem, żeby dopasować modyfikacje rejestru z ustawieniami wyglądu, wydajności, bezpieczeństwa i tam takie podobne.

Odinstalować tuneup jest bardzo trudne nawet total uninstallem, czy przez revo. Nadal siedzi dziad w podglądzie zdarzeń i pozostaje wiele modyfikacji rejestru. Nadal jest go pełno w chronionych folderach systemowych i katalogu drivers. Trzeba umieć to wyłuskać i usunąć modyfikacje w rejestrze, żeby przywrócić wpisy/ustawienia domyślne systemowe.

 

Przynajmniej masz gwarancję uszkodzenia rejestru - gdy skorzystasz z tuneupa. System do rymu.

 

SpaceSnifer - wyniki. Coś się tu już rysuje… Ale Download w Software Distribution wydaje się pusty.

 

 

Schowek011.jpg

Zrób czyszczenie w najprostszy sposób - za pomocą narzędzia wbudowanego w system zamiast używać “tony” zbędnego oprogramowania, którego miłośnikiem jest Bogdan_G.
Wyłącz wszelkie zbędne programy (najlepiej zrób to po ponownym uruchomieniu komputera) i następnie:
PPM na partycji systemowej C -> Właściwości ->Oczyszczania dysku i poczekaj jak przeskanuje, gdy zakończy skanowanie -> Oczyść pliki systemowe. Po zakończeniu skanowania w oknie zaznacz wszystkie pozycje przy “Pliki do usunięcia” i kliknij "OK.

Następnie wykonaj restart systemu.

 

Zrobione. Odzyskałem 2,77 GB. Partycja systemowa ma ponad 34 GB.

Sam widzisz, gdzie mu do tego “wspaniałego” PrivaZera…, który:

 

Bogdan_G tylko umie pisać pseudonaukowe elaboraty na temat zbędnego oprogramowania nie nadającego się do poważnego zastosowania.

Oczywiście to nadal grubo za mało. 34 GB jest teraz (po roku) - 21,7 GB zajmuje system nowy, z aktualizacjami, sterownikami, programami. Czyli potrzebowałbym zniknąć jeszcze z 10 GB.

Wykonaj to co niżej, za wyjątkiem.1 - bo wykonano. To tradycyjny sposób konserwacji systemu…

 

  1. W Menu Start wpisz w Wyszukaj programy i pliki  > Oczyszczanie dysku.

Otwórz z PPM i kliknij Uruchom jako administator > potem wskaż do oczyszczenia dysk C i tak dalej…

 

  1. We Właściwościach systemu otwórz Ochronę systemu i w opcji Konfiguruj usuń punkty przywracania, a potem ustaw maksymalne użycie dysku przez ochronę systemu na 5%. Na końcu utwórz nowy punkt przywracania, bo warto taki mieć.

 

  1. Zainstaluj CCleaner, CleanJet lub Odkurzacz i nimi wykonaj czyszczenie, to bezpieczne programy. Ja używam CCleaner i Odkurzacz z oczyszczaniem podstawowym w ustawieniach domyślnych…

 

4. Usuń czyli odinstaluj zbędne programy , sam zobaczysz ile tego jest. Ja usuwam IObit Uninstallerem.

Także usuń programy do wykonania w danej chwili konkretnych zadań  jak Malwarebytes AntiMalware, SpaceSniffer i itp. po wykonaniu pracy usuń, jak będą ponownie potrzebne to znowu je pobierzesz…

 

  1. Niektóre programy zastąp " lżejszymi". Np. Adobe Reader 11 zastąp Sumatrą PDF …

 

  1. Wykonaj nawet defragmentatorem systemowym defragmentację dysku. Ja używam stary, bezpieczny  Auslogics Disk Defrag wersja 3.5

 

  1. Aktualizacji swoich najważniejszych programów wykonuj co 3-5 wersję. Starą wersję dokładnie odinstaluj, a nową instaluj na “czysty system”. 

 

PS. Powyższe czynności warto raz w miesiącu w ramach konserwacji wykonywać, a czyszczenie CCleanerem codziennie po zakończeniu pracy z laptopem…

 

W przypadku winsxs - w folderze jest podfolder install temp. Do oczyszczania wszystkiego temp jest programik niecałe 400KB, 

http://www.bleepingcomputer.com/download/tfc/

A wyrzuca gigabajty plików tymczasowych mimo oczyszczania dysku i innych szykanach.

 

U mnie za wiele nie znalazł… Zaledwie 9 MB.

 

Nie przesadzaj. Po co codziennie? To już podchodzi pod paranoję. Wystarczy co 1 -2 tygodnie w sposób, który opisałem powyżej.

Nie są w 100% bezpieczne, można pozbawić się wielu przydatnych danych.

 

Nie masz czasami na pulpicie kilku GB np. filmów? To częsta sytuacja u wielu użytkowników.

 

 

Ja się poddaję. Zakładam, że te nadmiarowe GB to efekt kolejnych wersji różnych programów nakładanych na siebie przez rok. W takim razie zrobię nową, “czystą” instalację, zwłaszcza że firma Dell podsunęła mi rozwiązanie na wymuszenie pobierania aktualizacji.

 

Dzięki za podpowiedzi - przydadzą się.

 

Mam odmienne zdanie.

CCleaner, CleanJet lub Odkurzacz bezpieczne jeśli się wie co zaznaczyć i co odznaczyć. Używam tych programów od wielu lat i nigdy nie wyrządziły mi szkody w systemie…

 

Jestem zwolennikiem instalowania minimalnej  i niezbędnej liczby programów “optymalizujących”. Nie instaluję żadnych kombajnów rodzaju Glary Utilities i tym podobne.

Podany przeze mnie sposób konserwacji systemu jest prosty, jasny i co najważniejsze skuteczny. 

Tego się od lat trzymam i polecam wszystkim forumowiczom…

 

Pzdr,