nie wiem czy piszę to w dobrym dziale, jeżeli nie to przepraszam najmocniej i proszę o przeniesienie tego wątku w jego odpowiednie miejsce.
Ale do rzeczy.
Kolega stworzył samodzielnie swojego rodzaju pewien program, który dla wielu osób jest bardzo przydatny i chciałby to w jakiś sposób zabezpieczyć przed kopiowaniem, ponieważ coraz więcej osób rozpowszechnia ten program bez jego zgody. Procedura udostępniania tego softu polega na tym, że chętny podaje swój adres e-mail i następnie kolega wysyła mu na wskazany adres ten program. Chcielibyśmy w jakiś sposób zabezpieczyć ten program tak aby osoba, która go otrzymała nie mogła go przekazać dalej, czy poradzicie coś, jak i czy w ogóle można takie coś zrobić, byłbym bardzo wdzięczny za wszelką pomoc.
skoro mowa o aktywacji to może tylko jedno razowa bo jak by podesłał delikwentowi klucz to on by mógł dać komuś i tyle. tak to by zapisał i miał tylko 1 w razie zagubienia pisze o nowy
Nie wiem czy Wam się przyda, jest to mapa do samochodu (do Opla), z polskim lektorem, polskim menu. Nawet Opel nie oferuje tego w polskim języku, więc wiele osób jest chętnych na to.
Ogólnie jest to plik .bin, nagrywa się ten obraz na płytę i potem wkłada do radia. Reszta sama się dzieje
Domyślam się, że jest fonia bez wizji, czyli komunikaty głosowe bez widoku mapy, a samo radio albo posiada wbudowany gps albo podłączany, chyba że jest to radioodtwarzacz z dvd, nawigacją z dotykowym wyświetlaczem i co się tam da w jednym
Auta wyposażone w wyświetlacz kolorowy (CID) mają normalną mapę i komunikaty w języku np. angielskim, niemieckim ale nie polskim. Radioodtwarzacz jest wyposażony w moduł gps i antenę gps.
W nowych Oplach montowane są radia z navi z cd albo dvd, różnica między nimi jest taka że na płycie dvd można zmieścić więcej map niż na cd.
Temat jest bardziej “motoryzacyjny” dlatego nie chcę robić OT pisząc co jak wygląda.
Czyli problem polega na tym, że ktoś dostaje ten program, nagrywa na płytkę i sobie instaluje w samochodzie. Oczywiście jest licencja. Ale może zrobić coś takiego, że dany program tylko raz można wykorzystać, a potem się samoczynnie niszczy?
Być może jest możliwość dopasować wersję czy też może kompilację programu do, np. numeru seryjnego radioodtwarzacza, jak np. wersje OEM programów przypisane są do urządzeń, np. Windows do konkretnej i jedynej płyty głównej, Nero do konkretnej nagrywarki itd. Oczywiście to nie zabezpieczy przed insralacją na czymś innym, lecz wielu producentów tak modyfikuje oprogramowanie, że ono się zainstaluje tylko do przypisanego sprzętu i na innym nie da rady zainstalować. Tak samo może zrobić twórca programu, po prostu każdy kto chce korzystać/kto zapłaci, podaje model i numer seryjny radia i twórca odpowiednio modyfikuje program.
Wg. mnie chyba się spóźniłeś. Jeżeli jakieś osoby już go rozpowszechniają, to nie możesz im tego zabronić, gdyż nie możesz narzucić im nowej licencji. Może w USA by to przeszło, lecz nie w Polsce.
Co do zabezpieczenia, to oczywiście odpowiednia licencja(musi być zrozumiała, bo ma zostać użyta, jako środek zastraszenia). Możesz także użyć znaków wodnych, skoro program jest redystrybuowany jedynie przez internet, ale to jest zagadnienie bardziej techniczne.
– Dodane 25.04.2009 (So) 11:26 –
Dobrym rozwiązaniem(na podstawie pewnego postu zamieszczonego tutaj) wydaje się być nakaz kupienia programu przez odpowiedni program. Program ten będzie pobierać odpowiednie dane na komputerze klienta, a następnie przesyłać je do waszej centrali, składając zamówienie.
Następnie wy odpowiednio modyfikujecie binarkę, szyfrując pewne jej miejsca na podstawie zebranych danych. Program musiałby wtedy być uruchamiany na prawach superużytkownika, by mógł za każdym razem pobrać odpowiednie dane z płyty głównej, klucza systemu operacyjnego, a także innych komponentów. Na innych komputerach by się nie uruchomił. Sprostujcie mnie, jeśli się mylę.
Problemem są względy prawne. Program uniemożliwi użytkowania, gdy ktoś użyje innego klucza systemu niż ten z którego zamawiał lub wymieni jakieś komponenty komputera. Nie ma jednak dobrego zabezpieczenia przed piractwem, które by nie doprowadzało użytkownika w pewnych sytuacjach do frustracji. Musisz zatrudnić więc kilka miłych pań do pomocy technicznej, by twoi klienci mogli to jakoś przeboleć.