W przypadku Ubuntu i wielu distr, które nie są bieżącymi rolling release, nie osiągniesz takich cudów bez kompilacji lub dodatkowych repozytoriów. W przypadku Ubu domyślnie nowe środowisko = nowsze Ubuntu (choć nie tylko Ubuntu tak ma, raczej większość distr z paromiesięczną linią wydawniczą).
Na pierwszy rzut oka wszystkie distra wspierają ostatnie wersje Ubuntu, zatem nie powinno być problemów (najbardziej ufałbym jedna repo z samej góry od gnome3-team). Niemniej opis na jednym launchpadzie idealnie oddaje, dlaczego nie bawiłbym się w aktualizacje środowiska z zewnętrznych repo:
Oficjalne i najbezpieczniejsze metody - jeśli lubisz GNOME3, środowisko te jest bardzo dobrze wspierane przed Red Hata, zatem zapraszam choćby do Fedory (aktualnie używam na Fedorze 20 wersji 3.10.2, bo 3.12 chyba wyszło już po wydaniu F20, zatem przeskoczą w 21 do najnowszej wersji, zazwyczaj jest najnowsza). Zamiennie musisz po prostu czekać na nowsze wydania Ubuntu i liczyć, że najnowsza wersja wpadnie do produkcyjnego repo. Jeśli bez komplikacji chcesz mieć zawsze najnowsze środowisko po jego wydaniu oraz w formie aktualizacji systemowych bez kombinowania - poszukałbym raczej jakiegoś rolling distro z nowymi pakietami (może Arch?), distra z cyklem wydawniczym nie są optymalne do korzystania z nowości tuż po ich wydaniu (nowości w najnowszej wersji distra, ale wtedy te nowości nie są już nowe, gdyż zdążyły się zestarzeć do premiery wydania).
Możesz oczywiście szukać zawsze dodatkowych repozytoriów, ale nikt nie daje gwarancji, że zawsze na launchpadzie znajdzie się najnowsza wersja i czy będzie działać stabilnie.
Myślałem o wypróbowaniu Archa, ale raczej bym sobie nie poradził z instalacją, bo tam jest chyba instalacja tekstowa.
Chciabym mieć Fedorę, ale testowa jeszcze ma za dużo błędów i mi sprawiała problemy. Fedora 20 nie chciała mi się zainstalować! Po bootowaniu wyskoczył ekran i wybrałem opcję instalacji i po chwili cały ekran oblany został jakimiś informacjami. Ściągnąłem inną wersję i nagrałem ponownie, ale efekt ten sam i z płyty i z USB, w opcjach BIOS UEFI też pozmieniałem na chybił trafił i to samo.
Z nowszym Ubuntu lub Ubuntu GNOME też mam problem i nie wiem czemu, bo po instalacji w Ubuntu zamraża mi całkowicie pulpit i nie idzie nic zrobić, a w Ubuntu GNOME strasznie klatkuje.
Póki co używam Ubuntu GNOME 14.04 i chodzi względnie dobrze. I chciałem mieć nowszę wersję GNOME i wiem, że wiąze się to z ryzykiem, ale jestem nowy w linuksie i biorę na siebie naukę rozwiązywania mniej i bardziej irytujących problemów.
Gdybym chciał kompilować, to jak się za to zabrać?
A co do mojego pierwszego posta… czy te repozytoria z launchpada co podałem muszę dodać je wszystkie, czy wystarczy jedno? No i nadal chciałbym się dowiedzieć, gdzie i jak mogę zainstalować nowszą wersję GNOME. Znalazłem na launchpad jakiś GNOME testing u jakiegoś kolesia. Ale czy są inne sposoby poza tymi?
Wystarczy jedno repo - polecałbym te gnome-staging od gnome3-team (choć nie wiem, na ile prawdziwy ten team). Jeśli w repo nie ma nowszych paczek - trzeba poszukać nowszego repo (ale tu rodzi się coraz większa wątpliwość stabilności, kiedy jedno GNOME z repo A, aktualizacja z repo B, potem oficjalny upgrade do nowej wersji systemu - dla mnie rodzi się tu już wizja crashu środowiska).
Co do Fedory, to testowej nie radzę używać, ona zwyczajnie nadaje się najwyżej na VirtualBoxa (szczególnie, że F21 jest jeszcze w fazie Alpha nawet). Co do wersji stabilnych, to musiałbyś napisać na forum Fedory polskim bądź zagranicznym, gdyż inaczej nic się nie wymędrkuje.
Gdybyś chciał kompilować, to już mówię, że to może być ciężkie do przeskoczenia. W skrócie - wpierw ściągasz kod źródłowy i instalujesz milion zależności deweloperskich potrzebnych do kompilacji. Jednak to całe środowisko graficzne, więc wypadałoby mi życzyć powodzenia, jeśli chcesz się za to zabrać z marszu Dodatkowo kwestia podzielenia sobie wszyskiego wydodnie na paczki. Nieopłacalny biznes, do tego ciężki orzech bez wcześniejszego doświadczenia - lepiej już poszukać jakiegoś repo, gdzie ktoś miał na tyle samozaparcia, że skompilował to wcześniej i wrzucił paczki. Ogólnie pominąłbym ten punkt i skupił się na szukaniu repo.
Generalnie - poza czekaniem na oficjalne wydania lub szukaniem zewnętrznych repo launchpadkowych, to nie masz większego wyjścia. Tak to po prostu działa w przypadku distr wydawanych jako wersje w jakimś tam odstępie czasu. Rozwiązaniem są tu właśnie distra rolling release nastawione na nowości, gdyż tam podziału na wersje distra nie ma i nie musisz czekać do następnego wydania (co najwyżej poczekać tyle, aż ktoś dobry spaczkuje rzecz XYZ). Niemniej distra rolling nastawione na nowości niekoniecznie muszą być stabilne, gdyż nowe nie jest toższame ze stabilne. Idealnie w typ takiego stąpającego z nowościami distra wpisuje się Arch, ale za pierwszym czy drugim razem - faktycznie trzeba instalować raczej z jego Wiki przed nosem. Podobno jednak bardzo dobrym i _prostym_ distem opartym na Archu jest Manjaro.