Jak zaktualizować Ubuntu 10.04 czy 10.10?

Witam jak zawsze mam pytanie jak zaktualizować linuxa kubuntu do nowszej wersji np. jeżeli teraz mam wersję 10.04, a za 8 dni pojawi się 10.10 to jak zaktualizować tą moją wersję do tej nowszej. Bardzo proszę o pomoc.

Teoretycznie na dwa sposoby:

  1. Poleceniem

    sudo update-manager -d

  2. a. Zaktualizować obecny system, jeśli są jakieś aktualizacje. 2. b. Dodać repozytoria dla Maverick do sources.list i wykonać:

    sudo apt-get dist-upgrade

Czemu teoretycznie? Bo praktycznie system lepiej instalować jako nowa, czysta instalacja. Z doświadczenia, Ubuntu po takiej aktualizacji potrafi się wysypać, może coś nie działać, mogą zniknąć zainstalowane programy, a sam system może wolno chodzić i być ogólnie niewydajny. Przed aktualizacją najlepiej wykonaj sobie kopię zapasową partycji z systemem albo programem Partimage, o którym pisałem na forum albo poleceniem:

sudo dd if=/dev/sda1 | bzip2 -9 > $HOME/ubuntu_backup.img.bz2

pod warunkiem, że masz osobną parycję na /home. W razie wu, przywrócisz sobie system z tego obrazu, np. w trybie LiveCD poleceniem

sudo bzip2 -cd ubuntu_backup.img.bz2 | dd of=/dev/sda1

sda1 to przykładowa partycja, prawdopodobnie u Ciebie może być inna.

Jest jeszcze trzeci sposób - aktualizacja z płyty :slight_smile:

Pozdrawiam!

Czyli może pójść coś nie tak ale nie musi ??

Tak, może pójść wszystko dobrze ale podejrzewam, że system może nie być tak wydajny, jak po czystej instalacji, przynajmniej u mnie tak było po aktualizacji z 9.10 do 10.04 - system chodził jakby chciał, a nie mógł :wink:

Pozdrawiam!

Acha, a jeszcze jedno pytanie roobal, związane ze sprzętem, czy jeżeli często formatuję dysk twardy to może się on popsuć , czy spadnie z tego powodu jego wydajność bo tego się boję.

Napiszę tak, mam laptopa od ponad 3 lat i dysku do dziś nie wymieniałem i przez najbliższe lata wymieniać nie zamierzam, pomimo że ma tylko 80GB pojemności (mam dysk zewnętrzny 320GB, więc więcej mi nie trzeba), a instalowałem najróżniejsze systemy (Windows 7 beta/trial), różne dystrybucje GNU/Linuksa wiele razy, FreeBSD/PC-BSD, w związku z tym formatowałem najróżniejszymi systemami plików (FAT32, Ntfs, Ext2/3/4, UFS, UFS-2, ZFS), w najróżniejszych układach partycji i do dziś nic się z dyskiem nie dzieje :slight_smile: Nie specjalizuję się w kwestii hardware ale wydaje mi się, że sam proces formatowania nie powinien wpływać na zużywanie się dysku, formatowanie to tak naprawdę zakładanie systemu plików na partyji/dysku. Prędzej dysk Ci się zużyje od zbyt częstego parkowania głowic w ramach energooszczędności, co było rok lub dwa temu problemem w Ubuntu i nie tylko :slight_smile:

Pozdrawiam!

acha dzięki bo też tak podobnie doczytałem w internecie że “Nic złego się mu nie stanie od takich działań. Dyski twarde są przygotowane do pracy około 300 tysięcy godzin non-stop. Format dla niego to tak jak “Coldrex” na gardło.”

Wielkie dzięki zauważyłem że ty jesteś specjalistą na tym forum od linuxów

Dodane 02.10.2010 (So) 20:55

a wiesz może czemu mi przy starcie komputera szuka tak długo programu rozruchowego od linuxa dysk na którym jest linux startuje jako pierwszy jak wcześniej miałem linuxa to nie miałem takiego problemu

Dodane 02.10.2010 (So) 20:56

PS a to parkowanie głowicy w dyskach twardych też tyczy się dysków w komputerach stacjonarnych czy tylko w laptopach

Hmm, lepiej gdybyś wyzerował dysk zamiast go formatować. Dlaczego bo formatowanie usuwa bodajże listę partycji, a wyzerowywanie wypełnia każdy sektor bajtem dzięki czemu masz dysk jak z serwisu, no i dochodzi jeszcze usunięcie logicznych bad sektorów i może chodzić wydajniej.

a jak to zrobić podaj mi proszę nazwę najlepszego według ciebie programu

Dodane 02.10.2010 (So) 23:23

a i ile to zerowanie trwa

Najlepiej to MHDD. Co do czasu to różnie z tym bywa, przy większych dyskach czas ten może się wydłużyć.

Ewentualnie spod LiveCD poleceniem:

sudo dd if=/dev/random of=/dev/sda

Z tym, że może to potrwać do kilku godzin :slight_smile:

Pozdrawiam!