Jak zostać politykiem :P

Jeżeli chcesz zapisać się do dowolnej partii politycznej, a później po szczęśliwie wygranych wyborach zaprzestać kłótni w polityce za publiczne pieniądze, i pracować,

; w dodatku nie chcesz nikogo naśladować, to zanim Ci się to uda,

powiem tak: musisz nauczyć się jakiejś dziedziny specjalistycznie (najlepiej takiej, która Cię szczególnie intresuje), nauczyć się słuchać tego, co mówią ludzie, rozmawiać z mnóstwem ich o różnych poglądach i mieć własne wyrabiane zdanie.

W dodatku musisz naśladować innych, sam nie masz szans przewidzieć co będzie najlepsze/co nie będzie najgorsze.

I w tym nadal będziesz politykiem w teraźniejszym znaczeniu tego słowa.

A moim zdaniem, jeśli chcesz zostać politykiem, to powinieneś zacząć od właśnie rozmawiania z ludźmi na różne tematy, analizować i wybierać któreś drogi, zebrać grupę znajomych i powiedzieć, że możecie coś zmienić; odnaleźć zasady, które będą wychodziły od ludzi i dla nich (ogółu) zostały zrobione.

I sorry, ale w takim razie nie masz (u mnie) żadnych szans.

Czyli krótko mówiąc, politykiem trzeba się urodzić i mieć do tego talent, tak jak do tego by zostać pisarzem, poetą, rzeźbiarzem, muzykiem itd. Oczywiście porzępolić może każdy, także w polityce, ale to już inna para kaloszy. :slight_smile:

-DYSKUTANCI są potrzebni w momencie stanowienia Prawa,

-a jeżeli ustanowione Prawo komuś się nie podoba -to w cywilizowanym świecie

Owego Delikwenta traktuje się W Myśl obowiązującego Prawa

-chyba,ż niewydolność Takiego prawa świadczy o konieczności Jego zmiany…

-ale LUDZIE dyskutować /politykować/w nieskończoność to zakrawa na Jakiś OBŁĘD…


-Postuluję rozwiązanie partii politycznych i ustanowienie PRAW , które

mogłyby zamknąć usta POLITYKIEROM…

Najciekawsze tylko kto miał by te prawa ustanawiać gdyby rozwiązano partie polityczne i czy większości by te prawa odpowiadały. Ludzie to nie konie które potulnie się zgadzają na wszystko co im się narzuci.

Hmmm od kiedy to partie polityczne są władne w ustanawianiu praw ??

To chyba w Timbuktku :stuck_out_tongue:

Eeeee, nie łapmy się za słówka. Oczywiście to był skrót. To oczywiste, że nie partie polityczne ustanawiają prawo, tyle, że w parlamentach zasiadają wybierani z tych partii przedstawiciele. Jak inaczej wybrać parlamentarzystów w wielomilionowych społeczeństwach? A, może jak w XV wieku?

jeżeli w interesie Partii jest stanowienie Praw "dobrych"dla owego ugrupowania ,to

niekoniecznie są One dobre dla ogółu skoro “Ogół” składa się z wielu innych realizujących

“swoje założenia programowe” partii…

-no więc może to właśnie “wielość/pluralizm/” jest przeciwieństwem “jedności ogólnoludzkiej”…-nie ujętej

w ustrojowe uproszczenia…/typu kapitalizm , socjalizm ,komunizm , utopia…/