Jak zwirtualizować aplikację

Witajcie

Chciałbym zapytać czy w ogóle coś takiego da się zrobić. Chciałbym przerzucić się bardziej na linuxa jako codzienny system, i tak dużą część czasu spędzam w terminalu, do pracy używam maca, linuxa mam na serwerach, więc chciałbym go używać też na desktopie. Niestety - muszę używać dosłownie dwóch aplikacji na Windowsie, i to praktycznie w sposób ciągły. Jedna z nich po wielu kombinacjach działa na wine i w zasadzie da się jej używać. Druga - nawet się nie uruchamia, twórcy piszą, że nie działa na wine, bo wine ma jakiś bug, więc od razu mówię - odpuście proszę propozycje w stylu wine, play on linux itd. nic z tego.

Zamiast tego myślę o dwóch podejściach ale żadnego z nich nie wiem jak wykonać, postawić kopię windowsa na jakimś virtualbox i odpalić tą konkretną aplikację w seamless integration czy jak to się tam nazywa, ale czy da się to zrobić przezroczyście? Chodzi o to, że zrobiłbym jakiś skrót w środowisku cinnamon, który odpalałby VirtualBoxa, odpalał daną maszynę a na niej daną aplikację poczym wyciągałby efekt działania takiej aplikacji na pulpit cinnamona? Jeśli tak - jak to osiągnąć i dodatkowe pytanie czy jeśli jest to wykonalne to czy wówczas da się współdzielić schowek systemowy i przesyłać dźwięk z i do aplikacji?

Opcja nr 2 - Z racji wykonywanej pracy mogę mieć serwer na Windows server 2012 / 2016 / 2019, czy da się zrobić to podobnie jak opisałem w przypadku VM, tj. linux łączyłby się po RDP do serwera z Windows, odpalał na nim określoną aplikację i jej interfejs wyrzucał na ekran linuxa? A może jakieś inne sposoby ktoś ma?

Dwie rzeczy które trzeba wziąć pod uwagę, rozwiązanie musi dawać możliwość przesyłania dźwięku z aplikacji zwirtualizowanej na lokalny komputer i druga sprawa jest taka, że aplikacja wyświetla powiadomienia w zasobniku systemowym Windows, które muszą być jakoś przesłane w taki sposób, żebym je widział pod cinnamonem.

Tu zadajesz to pytanie? Tu? Tylko nie pisz “A gdzie”

Moim zdaniem gra niewarta świeczki. Bardzo interaktywne apki nie nadają się do takiej roboty.

To już w ogóle.