Jaka jest żywotność dysków twardych w laptopach?

Mojemu laptopowi tydzień temu skończyła się gwarancja. Jak na razie miał 2 lata względnie bezawaryjnej pracy (oprócz 2 wymian napędu dvd). Często mówi się, że obecnie różne urządzenia są tak projektowane, że po gwarancji się psują. Także trochę zaczynam się martwić, żeby teraz nagle cały sprzęt mi nie padł (odpukać :slight_smile: )

Wiadomo, że dyski w laptopach ze względu na ich charakter, są bardziej narażone na przeciążenia, zmiany temperatury itd.

Chciałbym się spytać użytkowników dobrych programów jakie są ich doświadczenia w tej kwestii, czy częściej dyski padały po krótkim czasie? a może pracowały dobrze przez kilka lat? jakich firm dyski dłużej żyją?

Nie ma reguły! Miałem do czynienia z 8-letnimi laptopami, np. Sotec (zapomniałem modelu), Acer Aspire 1300, które nadal, z fabrycznymi dyskami, działają bezawaryjnie.

Mój aristo ma 7 lat śmiga bez problemu dysk ATA samsunga. Chociaż powolutku coś się zaczyna sypać ale działa

Mój 4-letni Pavilion przeżył już 2 upadki (jeden wprost na chodnik - połamane zawiasy), noszenie do pracy, zdarza mi się kilka razy walnąć w biurko w momencie kiedy HDD działa. I jak na razie dysk i SMART jest ok :slight_smile:

To prawda nie ma reguły z dyskami. Zależy jak się trafi. Sprzedaje dyski. Teraz mam do reklamacji wd , samsung i segate wiec nie ma co patrzeć na firmę. Bo to i tak nic nie da. :smiley:

mi poprzedni pół roku wytrzymał, laptop rzadko gdzieś noszony, raczej łagodnie traktowany.

Z dyskiem jak z kobietą… albo będzie trafiona i idealna albo nie trafisz i będą problemy… taki żart… nie ma reguły… mam w szufladzie dysk 8,4 gb seagate z chyba 98 roku… chodzi nadal… IDEALNIE… a obok leży 500 WD i niestety padnięta (miała około roku)… sam mam w kompie 250GB Samsunga i już coś wariuje… w laptopie mam WD i też jest dziwny a laptopa mam pół roku (wydaje dziwne dźwięki)… zobaczymy jak długo podziała.

powiem tak: im nowszy, tym żywotność mniejsza (paradoksalnie). mowie to z osobistych doświadczeń, szczególnie nie ufam obecnie dyskom WD serii green do lapkow - kilkanaście asusów z tym dyskiem trafiło do serwisu, w różnych odstępach czasu (od 2 dni do 3 miesięcy), króluje model K52…

Troszkę odkopię temat. Natknąłem się na taki blogowy artykuł http://jedyniesluszne.blox.pl/2007/12/S … dyski.html

Zaciekawiony sprawdziłem u siebie Load cycle count i wynosi on u mnie 181658, czyli bardzo blisko 200 000.

Na stronie producenta dysku doszukałem się specyfikacji: http://www.seagate.com/staticfiles/supp … 28359f.pdf

Mam nadzieje że chodzi o “Load/Unload (U/UL) cycles” (str. 10) i ta liczba jest okreslona dla temp. 25 st. C i wilgotności 50% jako 600000.

Bo jeśli prawdą jest to co na blogu to miesięcznie głowica parkuje mi 7569 razy i zostało mi z moich wyliczeń 2,4 miesiąca pracy dysku, a głowica parkuje co ok 6 min (lub 55 miesięcy jeśli prawdą są liczby z Seagate i jeśli te 600000 oznacza load cycle count). Czy dużo zależy od tej liczby :?:

Bo np. w Ashampoo HDD Control mam tak:

1.jpg

ta wydajnośc trochę niepokoi (chociaż wczoraj było 63%, dziś 65%)

Tak więc jak to jest? :slight_smile:

Tak to jest, że tymi wszystkimi programami “analizującymi” dyski, to można się podetrzeć! Dysk może nawalić w każdej chwili bez żadnego uprzedzenia softwarowego, wszak to urządzenie mechaniczne, albo… pracować całe lata mimo “ostrzegawczych” wyników. Cały ten soft poświęcony dyskom nie jest wart funta kłaków.

Dysk dyskowi nie równy niestety. Innym psuje się po pół roku a komuś wcale.

ja sam mam ciekawy przypadek, w moim starym Dellu dysk chodzi jak traktor (dosłownie) przy właczaniu warto założyć stopery do uszu a mimo to chodzi już tak 6 lat i poza tym dźwiękiem nic nie wskazuje na to, że ma paść.

Chyba masz rację. Zainstalowałem SpeedFana i wg analizy online: