Mam starego kompa, ale na razie nie zamierzam go zmieniać, więc prosiłbym o nieudzielanie takich rad. Wiem, bardzo dobrze, że to stary grat, ale używam go głównie do pisania i kodowania stron, czasami w coś starego pogram, więc mi wystarcza (Photoshop też mi na nim ruszy). Po prostu ostatnio zabrałem się za wymianę różnych rzeczy na ciut nowsze, żeby nie był aż taki wolny i do kompletu została mi karta graficzna.
Nie zależy mi na fajerwerkach, wydać chciałbym do 100 PLN, bo więcej się mi po prostu nie opłaca.
Konfiguracja mojego kompa:
Procesor: Athlon XP 2200+
Płyta: ECS K7S5A 3.1
Pamięć: 2 x 512 MB DDR
Zasilacz: Fotron FSP 350-60HLC
Karta graficzna: GForce MX2 32 MB
2x HDD 40 GB seagate
DVD Samsunga
Monitor Philips, CRT 17"
Wydać chcę maksymalnie 100 PLNów, ale w sumie ze względu na wiek sprzętu opcja “im mniej tym lepiej” jest aktywna.
Staraj się dorwać jakiegoś GeForca 6600 GT na pamięciach DDR3 na allegro. Wspomniane wyżej Radeony odpadają w przedbiegach, karta idealna pod gry z przed 4 i więcej lat.
Nie chodzi o brak kasy na koncie, jakbym się uparł, to bym nowego kompa kupił. Po prostu mi się nie opłaca: do pisania kodu HTML i cięcia grafiki nie potrzebuję nowego. Chcę po prostu trochę przyspieszyć to co mam. Gry są miłym dodatkiem, ale nie są najważniejsze. Dlatego postawiłem sobie barierę 100 PLN za kartę i ani złotówki więcej.
powinieneś wiedzieć, że modernizacja, wymiana to naturalna kolej rzeczy, nie musisz wydawać kilku tysięcy na nowego kompa, nawet możesz zostawić obudowę i napęd, a zakupić niedroga płytkę pod amd ze zintegrowaną grafiką +2gb ram, dysk 320GB, procek x2, zasiłka efekt jaki uzyskasz to znacznie większą wydajność w codziennej pracy, ciszę i mniejsze rachunki za prąd, koszty ok 1tyś zł jeśli sprzedasz to co masz za 200 pln
Jak kupowałem tego kompa, to chodził pod Celeronem 400. Z całości została tylko obudowa i do nie tak dawna 150 Watowy zasilacz. Ile można pchać w tego samego grata? Dlatego nie zamierzam wymieniać procka (bo w tą płytę więcej nie wcisnę), ani płyty, bo oznacza to wymianę procka - a wówczas mogę zabrać się za poważniejszy remont.
Chcę wycisnąć ile się da z takiej płyty, jaką mam. Komp za rok i tak trafi “do rodziny”, a ja sobie pokupuję części i znowu złożę sobie maszynę, która 6-7 latek będzie musiała popracować.