Myślę o Stihlu albo Husqvarnie ale nowe za drogie dla mnie, poza tym potrzebuję ściąć góra 10 drzew.
Może ktoś z kolegów ma na zbyciu kunsztro@po.onet.pl.
Gdyby tak jeszcze w komplecie z kaskiem to byłbym happy.
Myślę o Stihlu albo Husqvarnie ale nowe za drogie dla mnie, poza tym potrzebuję ściąć góra 10 drzew.
Może ktoś z kolegów ma na zbyciu kunsztro@po.onet.pl.
Gdyby tak jeszcze w komplecie z kaskiem to byłbym happy.
Na 10 drzew to myślę żeby starczyła ta z hipermarketów za około 200zł
A po co ci ten kask heheh
Wycinka drzew to poważna sprawa. Ryzyko przykrego zdarzenia jest spore, szczególnie jeżeli ścina je osoba bez doświadczenia. Piła to bardzo niebezpieczne narzędzie, - wiem coś o tym (byłem pilarzem pracującym w lesie). Na wycinkę drzew nieowocowych trzeba mieć pozwolenie - kary są tak dotkliwe, że bez niego lepiej się za to nie brać. A piła - te z supermarketów nadają się co najwyżej do cięcia gałęzi. Można się oczywiście porwać na coś większego, ale w przypadku awarii naprawa w większości przypadków będzie niemożliwa. Reasumując - jeżeli nie planujesz wykorzystania piły na dłużej, to lepiej poszukać jakiegoś znajomego, który być może zrobi to w ramach “przysługi za przysługę”.
On raczej w lesie nie będzie cią, a przy domu. troche rosadku i nic nie powinno sie stać.
A ściąć można i piła ręczna, ja w dzieciństwie tak robiłem drzewo na zimę heheh wtedy nikt nie słyszał o takich wygodach
Polecam coś z firmy PARTNER. Te pilarki są z tych samych części co husqvarna bo ona jest właścicielem tej marki jednak dużo tańsze i dostaniesz je chyba w Castoramie czy Praktikerze. Zetniesz co potrzebujesz i sprzedasz pilarkę nie tracąc dużo na wartości.
Kask bo jak taka mała piłą ma 3KM to cię może przerżnąć .
Czyli nie mogę choinki ze swojego ogrodu ściąć, a wierzby wyglądają jak krzaki?
Też myślałem o tym Partnerze ale może jeszcze wcześniej odwiedzę jakiś sklep autoryzowany.
W Poznaniu na Kolejowej mieli takie fajne piły z łańcuchem OREGON i z taką nakładką, że można było 5 razy naostrzyć łańcuch.
Przed tym kask cie nie uchroni heheh zresztą nie do tego on jest.
Możesz o ile nie rosną 15Lat chyba nie pamietam jaki jest dokładny wiek. potem musisz uzyskać zezwolenie.
I dla drzewek w ogrodzie piłę kupywac hehehe
Super, tylko co to wnosi do tematu?
OT - kosz.
Ja również proponuję olanie tego, wypożycz sprzęt / zawołaj fachowca. Oberwiesz drzewem, zniszczysz coś w pobliżu etc. A co do samego sprzętu kupisz tani nie przeżyje, a drogi będzie kurzył się w garażu (o ile go nie zniszczysz podczas pracy)
Oczywiście o ile to nie młode drzewka które i brzeszczotem byś obciął.
Drzewa możesz obcinać bez zezwolenia do 5roku. A do pracy na wysokościach musisz mieć wysokościowe.
A nie więcej ?? 5 letni świerk wtedy by miał około 1 M
Chciałem kupić piłę bo mam trochę drewna do kominka i potężną jabłoń ( 50 cm u podstawy)ręcznie poobcinałem gałęzie i teraz zagwozdka co dalej. Ręczne ciecie to katorga. Ale chyba wynajem jakiegoś fachowca będzie najlepszy i najbezpieczniejszy.
Widać żeś młody
Ty będziesz miał zrobione co ci potrzeba, a ktoś zarobi, tak powinno być ze wszystkim.
Panie kochany kiedy to było. Kupiłem jakieś 10 lat temu Partnera i to była faktycznie na częściach husqvarny sztuka. 3 lata temu trza było wymienić i okazało się, że podzespoły to jakiś szmelc chiński. Stanęło na sthilu i ok.
Co do samego cięcia to bez jaj z tym kaskiem. Jak Ci sztacheta na łeb poleci to zapomnij, że takie coś cokolwiek zmieni w Twojej sytuacji. Cięcie nie jest trudne jak przestrzegasz podstawowych zasad. Zwalając drzewo wycinasz klin od strony na którą ma polecieć drzewo i potem z drugiej od góry troszkę robisz cięcie i drzewo leży jak chcesz. Warunek jest taki, że nie może być przechylone bo wtedy raczej poleci tam gdzie pan Newton ciągnie. Zobacz rysunki w necie i poczytaj, nie ma co pękać.
Co do samej piły to zakup najtańszej w markecie nie jest głupim pomysłem. 200 stówki i albo potniesz co chcesz albo dostaniesz drugą a ostatecznie kasę. Jak dobrze pójdzie to skosisz wszystko i $$$ nazad dostaniesz bo padaka presji nie wytrzyma. Sam miałem przez chwilę 2 takie sztuki, ale ja nie mam czasu na zabawę w czekanie na uznanie gwarancji a poza tym tnę takie sztachety, że na jedną sztukę mógłbym ze 2 piły marketowe zużyć Do 10 drzew w tym jednej konkretnej jabłonki nie ma co się szarpać.
Inną opcją jest jakieś wypożyczenie lub zakup używki z jakiegoś lokalnego serwisu. Bywa tak, że ktoś zleci naprawę, potem ze 2 lata nie odbiera i piła jest na sprzedaż. Kiedyś miałem okazję kupić sthila za 500 przy czym to sztuka z 80 lat była więc o niebo lepsza niż to co teraz jest.
edyta:
a i przy tej jabłonce to o ostrość łańcucha dbaj, szczególnie jak kupisz coś lepszego.
Jacy to leniwi wszyscy hehe
Dobra piła ręczna i pociacha co chce za parę zł , ale trzeba wtedy się trochę zmęczyć
PS. Są tez Piły Elektryczne, zamiast spalinowych, koło domu w sam raz