Witam Państwa
Przychodzę z dość nietypową sprawą. Otóż zauważyłem, że dysk w moim laptopie osiąga w stresie temperaturę rzędu 50-52 stopnie. Poprzez stres nie mam absolutnie na myśli granie online w jakieś gry MMORPG ale zwyczajne przerzucanie danych (na dysk przenośny), ściąganie danych a nawet…defragmentacje dysku. Prędkość ściągania nie jest jakaś zawrotna bo osiąga max. 3,5 MB/s co w dzisiejszych czasach jest prędkością wręcz śmieszną.
Wiem, że program CrystalDiskInfo ma ustawioną tolerancję temperatur dysku na 50 stopni ale to tylko program. Dlatego chciałbym wiedzieć:
Czy temperatury 50-53 stopnie w laptopie (specjalnie zawyżyłem w stosunku do poprzedniego akapitu) są jeszcze akceptowalne czy też raczej nie powinno być takowych temperatur w stresie?
Gdzieś czytałem, że ponoć niektóre dyski zgodnie ze słowami producenta, potrafią wytrzymać do 60 a nawet 70 stopni ale znowu - to tylko słowa producenta, który swój towar zawsze będzie chwalił.
Na koniec dodam, że posiadam dysk Seagate ST1000LM024 HN-M101MBB 5400 obr./min. i że w spoczynku (albo względnie w spokojnym używaniu) temperatura tego dysku waha się od 42 do 45 stopni (w zależności od wykonywanych zadań, pory roku itd.)
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie