Jaką wersję Ubuntu wybrać? 32 bitową czy 64 bitową

Witam! Oto specyfikacja mojego laptopa:

ASUS K70IO

Procesor: Intel Core 2 Duo T6400 ~ 2 GHz

Karta graficzna: NVIDIA GeForce GT120M (1GB pamięci video)

Pamięć RAM: 4GB

Dysk: 320GB

Zastanawiam się nad zmianą systemu operacyjnego na Linux Ubuntu i tu pojawia się moje pytanie: jaką wersję wybrać? 32 bitową czy może jednak 64 bitową? Chodzi mi głównie o to, która wersja jest stabilniejsza w codziennym użytkowaniu i czy nie ma problemów z uruchamianiem programów z Windows na wersji 64 bitowej? Z góry dzięki za odpowiedzi.

Osobiście bym instalował 64 bitową. Obydwie wersje są stabilne, żadna nie sprawia problemów z programami jak i w codziennym użytku. Sam na moim netbooku miałem i tą i tą, ale ze względu na małą ilość ram wybrałem 32 bitową.

x64

Jeżeli zależy ci na odpalaniu programów windowsowych to polecam zostać przy Windowsie. WINE i inne rzeczy to zabawki jeżeli zależy ci na stabilności i niezawodności.

Przy takim sprzęcie spokojnie 64-bit, co do uruchamiania programów Windows bywa różnie, pomocne bywają Wine i PlayOnLinux.

A jak wygląda sprawa z zużyciem energii w Linuxie? Tzn. czy czas pracy na akumulatorze jest podobny jak czas pracy na Windows? Pytam, ponieważ czytałem że na Linuxach są problemy z krótko działającymi akumulatorami w laptopach.

Dokładnie. Mi Ubuntu trzyma zauważalnie gorzej od siódemki. Tak na oko o dobre 30% gorzej.

Jak zależy Ci na baterii pozostań przy Windowsie, siódemka naprawdę dobrze zarządza baterią.

U mnie niestety to się potwierdza. Lenovo G770 - Win7 - 4h, Ubuntu 11.10 i 12.04, Mint 12 i 13, Lubuntu 13 - 3 godziny to marzenie:( Na tym polu jednak Windows dużo lepiej - tzn. może nie Windows ale wsparcie…

A u mnie nie zauważyłem szybszego zużycia baterii na Kubuntu 12.04 w porównaniu do Visty. Pewnie to zależy od indywidualnej konfiguracji systemu. Przy parametrach Twojego laptopa sugeruję wybrać 64bity.

Nie wiem czy to de facto od tego zależy, ale jak mój acer pod windą trzyma 2,5h tak ubuntu 12.04 trzymał rzeczywiście tylko 1,5-2h. Zmieniło się to po aktualizacji kernela (jądra systemu) do najnowszej wersji. Szybki tutorial google (również moja standardowa procedura przy windowsie, dlatego ataki na linux’y co do for i szukania po googlach jakiejkolwiek pomocy są śmieszne, bo systemowa pomoc Windowsa zawsze zatrzymuje się w punkcie nierozwiązania problemu i na pytaniu “czy to Ci pomogło?” :P, w związku z czym też zawsze kłania się wujek google), dwie-trzy komendy przekopiowane do terminala i voila. Bateria nawet kilka minut względem Windowsa zyskuje na ten moment.

Główny problem to taki że niektóre środowiska biorą dość dużo. U mnie najwięcej Unity, potem KDE i GNOME 3.

Zdarza się że niektóre dystrybucje nie mają standardowo zainstalowanych pakietów do obsługi oszczędności energii (np. skalowania częstotliwości procesora). Osobiście nie trafiłem na taką dystrybucję w ostatnich 2-3 latach, ale na forach widzę że ludzie jakimś cudem trafiają.

Może jądro, może GUI - system 12.04 chodzi ociężale, u mnie na stacjonarce obciążenie w spoczynku nawet skakało dość mocno, dlatego też mogło brać prąd niepotrzebnie.