Jaki aparat fotograficzny do 2500 zł

Witam mam pytanie jaki używany aparat fotograficzny do 2.5k.

Zależy mi aby aparat był poręczny i łatwy w obsłudze bo to moje początki,głównie będę fotografował samochody,robię już to od roku ale tylko telefonem.

Podejście do fotografii bez znajomości fotografii może być brzemienne w skutkach.
Rozważ w takim przypadku zakup po prostu używanego smartfona fotograficznego - wyjdzie taniej i prościej. Z drugiej strony przy aparatach masz większą rozpiętość tonalną i jakość obrazka. Jednak tutaj będzie grać rolę nie tylko cena puszki, ale i odpowiedniego obiektywu.
Jakby się dobrze zastanowić to każdy aparat jest prosty w obsłudze, pod warunkiem, że masz wiedzę o trybach manualnych i zasadzie trój-podziału.
Jeśli celujesz w auta, to może Ci się przydać szeroki kąt (obiektyw) i dobra puszka z dobrym sensorem.
Pozostanie Ci jeszcze kwestia doboru marki sprzętu, opcjonalnych akcesoriów.

Główna zaleta aparatu to właśnie wpływ na opcje ręcznie i wygodny, szybki dostęp do nich.

W terorii podobny schemat jest w większości fotograficznych smartfonów w trybie zaawansowanym (manualnym) i nieco łatwiej jest je znaleźć, więc niekoniecznie jest to główna zaleta.

Do głównych zalet na pewno trzeba zaliczyć:

  • większy sensor / jakość, ostrość, odwzorowanie kolorów
  • możliwość robienia zdjęć w formacie RAW, bardziej podatnym na edycję
  • wygoda robienia zdjęć - grip w aparacie
  • lepsze radzenie sobie w ciemności / obiektyw

@Adrian727 w cenie do 2,5 można znaleźć fajne, używane puszki z dobrym obiektywem.
Musisz jednak sprecyzować o jaki model aparatu Ci chodzi - czy ma być nowoczesny, z dużą ilością funkcji, ewentualnie wideo, czy zwykły aparat do codziennego focenia z dobrej klasy optyką.
Pytam z ciekawości, bo łatwiej będzie znaleźć np. leciwą, ale wciąż na topie lustrzankę z całą bogatą szklarnią niż dobrej klasy bezlusterkowiec z dobrym szkłem.
Ewentualnie cyfrówka :slight_smile:

Nie. Często dopłaca się sporo za aparat, WYŁĄCZNIE w celu szybszego reagowania i szybkiego, wygodnego dostępu do opcji. Robi to często kolosalną różnicę, często do tego stopnia, że jest to kwestia tego czy będzie zdjęcie, czy nie.

Kup iphone 16 pro :wink:

To będzie ogólny post o fotografowaniu.
Na początek zaznaczę, że trochę się na tym znam, ale wiem też, że uczestnicy w tej dyskusji również. Tak więc po kolei.
Smartfon jest do wszystkiego, a jak coś jest do wszystkiego, to jest… do niczego? Generalnie tak, ale niekoniecznie. Są smartfony, które potrafią robić dobre zdjęcia, oczywiście wykorzystując zaawansowane algorytmy poprawiające obraz. Jednak jak się chce mieć pełny wpływ na zdjęcie, to aparat jest lepszy.
Są aparaty, gdzie wszelkie ustawienia wprowadza się na ekranie - uważam, że takie są od razu do odrzucenia. Tak jak pisze @wasabi1084 - zaletą aparatu jest szybki dostęp do opcji. Ja dodam, że zaletą dobrego aparatu jest manualny dostęp do opcji. No i możliwość dobrania odpowiedniego obiektywu.
To trochę tak, jak w aucie. Są nowoczesne z tabletem, gdzie można wszystko wyklikać, ale nic nie można włączyć lub wyłączyć fizycznym przyciskiem. A przecież większość kierowców woli normalne przyciski. Ja również. Tyle, że tablet jest tańszy.
I taki aparat, który umożliwia zmianę parametrów gałkami i przyciskami, wymianę optyki jest dużo lepszy.

Nie chcę się powtarzać z tym co już napisano (znacznie większa matryca i znacznie lesza optyka), bo to prawda, ale podstawą dobrej fotografii jest kompozycja kadru, pomysł na zdjęcie, wykorzystanie zastanego światła i dobre zrozumienie czym jest odpowiednie naświetlenie (miks czułości, przysłony i czasu).

Jan Bułchak (1876 - 1950) nie miał (w dzisiejszym rozumieniu) żadnego aparatu, ale robił piękne zdjęcia. Dzisiejsi pstrykacze mają wszystko, a zdjęcia są najczęściej do niczego.

Kilka fotografii Jana Bułchaka