Zastanawiam się jaki budżetowy komputer do grania w roku 2019 jak by ktoś mógł napisać mi jakiś zestaw z używanych części z allegro. Sory że dopiero się skapnełem cena około 800 zł
Co to znaczy dla Ciebie budżetowy? Dla jednego to 3000 dla drugiego 500 zł.
Budżetowy z używanych części średnio się opłaca.
Najtaniej z nowcyh to Ahlon200ge/ryzen1200 2x4GB ram +Płytka na A320 + rx 570 (używana). Teoretycznie możesz wpakować tam jakąś i5 używaą i ddr3 ram, ale oszczędzisz 200zł . Jednak ew. upgrade będzie niemożliwy/absurdalnie drogi. (Nowy procek z fajnym apu AMD Ryzen 2400G to koszt ~~650 zł, używany intel I7 trzeciej generacji, to ~500 zł. )
Jak się kupi tanią płytę, to zwykle cały budżetowy komputer idzie do kosza, bo ma się słabe możliwości rozbudowy sprzętu.
Jeżeli już pakujesz się w budżetowy komputer do gier… to musisz wiedzieć że jedynym sensownym sposobem na zapewnienie mu odpowiedniej wydajności przez lata jest ciągła modernizacja.
tj. za rok kupujesz np. szybszy procesor, później dokładasz trochę pamięci, w następnym roku wymiana karty itd.
Hm, poniekąd prawda, ale akurat w płytach są RAM 4 slotowce za 250 zł, a podkręcanie to opcja, nie obowiązek Jasne, zgadzam się, że lepsza płyta da lepsze perspektywy, jednak nawet przy tej w zasięgu 2-3 lata będą taniutkie używane procki 4/8 lub 6/12 - zależy co tam AMD za kilka dni rzuci i co da w 2020. Sądzę, zę do 12/24 + dojdą na am4 lekko
Nawet takie set z 8GB z perspektywą rozbudowy do 16gb ram przeżyje 2-3 wymiany karty graficznej. No CZYHBA, ze wymagania gier podwoja się rok do roku.
Hm, poniekąd prawda, ale akurat w płytach są RAM 4 slotowce za 250 zł, a podkręcanie to opcja, nie obowiązek
Jasne, zgadzam się, że lepsza płyta da lepsze perspektywy, jednak nawet przy tej w zasięgu 2-3 lata będą taniutkie używane procki 4/8 lub 6/12
Nie mówię o podkręcaniu, to inna para kaloszy i niekoniecznie ma wiele wspólnego z opłacalnością.
Po prostu zamiast rzucać się na tanią płytę lepiej dołożyć 100-150zł do czegoś dysponującego 4 slotami pamięci, odpowiednią ilością portów SATA/M2 (czy czego tam ktoś używa) oraz sekcją zasilania która nie ugotuje się po włożeniu procesora ze średniej półki (a z tym bywa różnie).
Generalnie jeżeli płyta nie ma żadnego radiatora w pobliżu gniazda procesora, to nawet nie ma sensu jej rozważać, po włożeniu wydajnego procesora temperatury VRM szybko poszybują w okolice 120*C, spadnie taktowanie procesora, spadnie też żywotność takiej wygrzewanej na maksa płyty.
za około 800zł
No to gotowy komp z allegro z i5 2400/8GB RAM do którego dokładasz gtx 750 Ti.
Zakładając, ze zasilacz pociągnie.
i5 2xxx- 95 w
750 ti - 60 w
reszta z 60-80 w
Czyli na linii w peaku może być 250, czyli poleasingowe z 300w mogą nie wytrzymać, czyli trzeba sprawdzić
Druga sprawa: osobiście odradzam 750 TI, ta karta może się praktycznie w każdej chwili rozlecieć To już ma 5 lat, lepiej (o 10%) słabszą 550 od AMD brać, ona ma tylko dwa lata i ze 2-3 jeszcze pociągnie
Ogólnie sugerowałbym poczekać ze 2-3 miesiące i dozbierać ze 300zł lub użyć jakieś podzespoły ze starego (choćby obudowa, dysk - magazyn), tak żeby płytę+ram+procek kupić na ddr+am4, a nie muzealny (musisz się liczyć z awariami lub np. zjechaniem wymianą 7 letniego dysku…), ale decyzja jest Twoja ;-).
To już lepiej ewentualnie GT 1030, RX wcale mniej prądu nie pobierze. Procesor nie licz, że kiedykolwiek wyciągnie 95W z taką grafiką… Raczej około 60W. Co do GTX 750 Ti to akurat one się bardzo dobrze trzymają. Markowe zasilacze Dell czy HP żyją bardzo długie lata.
Czyli “dobroprogramowy” Optiplex 755 za 4 stówki, reszta kasy zostanie na “rozmnożenie”
Może i masz rację, jednak uważam, że ryzyka powinny być świadomie wkalkulowane w decyzję. Coby potem niebyło: “a miało działac dobrzeee ;-(”