Pakiety są rejestrowane w dpkg.log, lecz nie oszukujmy się - jest tam chaos i odszukać coś tam po czasie to sukces
Skrypt, który podałeś jest pewną prymitywniejszą formą list transakcji od Red Hata, choć brakuje jeszcze paru ficzerów (wycofywanie, ponawianie, listing z podziałem na konkretne transakcje a nie jak leci). Powyższt skrypt może być jednak przydatny.
Za porzuceniem debianowców przemawia też delta rpm - bardzo pomaga zaoszczędzić transfer przy aktualizacjach, szczególnie jeśli ktoś ma ograniczony pakietem internet mobilny.
Niby nic wielkiego, ale 6 lat temu te drobiazgi przyspawały mnie do Fedory
Witam serdecznie. Używam ElementaryOS i mam chętkę na nowe KDE . Stąd pytanie: Lepiej zainstalować Kubuntu 14.10 i ewentualnie aktualizacja KDE 4 do Plasma 5, czy Kubuntu 15.04 Beta 2 z ‘wbudowanym’ KDE Plasma 5? No i drugie pytanie czy jeśli miałbym to Kubuntu 14.10 to poczekać na stabilne KDE? Bo nie wiem czy na becie plasma 5 da się pracować.
KaOS używa pacmana. Prosto, łatwo i przyjemnie. Nie ma mowy o wątpliwej jakości PPA. Do dyspozycji masz repozytorium AUR (do ogarnięcia yaourt - wszystko do wyszukania na wiki). Dystrybucja jest ciągła - oprogramowanie jest na bieżąco aktualizowane.
Prawda jest taka, że zdecydowana większość dystrybucji umożliwia dokładnie to samo i nie ma między nimi jakichś większych różnic w możliwościach.
Różnice dotyczą bardziej filozofii działania systemu, podejścia do jakości/stabilności, licencji, grupy docelowej itp. A efekt się da uzyskać taki sam niemal w dowolnej dystrybucji.
PS dpkg.log to nie jedyne miejsce gdzie są te rzeczy logowane.
Co do wyboru dystrybucji - lepiej unikać niszowych wynalazków, które dziś się pojawiają, a jutro znikają.
I tu mnie masz - nie słyszałem właśnie Może dlatego, że nie zdarzyło mi się trafić nigdy na fork Debiana, który używałby tego (lata temu używałem też samego Debiana, jednak nie przypominam sobie domyślnie delty).
Dobrze się dowiedzieć czegoś nowego, choć ostatni news z 2013 roku nie nastraja optymistycznie (jego data), treść podobnie. Nie wiem co aktualnie dzieje się w debianowcach, gdyż lata temu przeszedłem na rpm. Sporadycznie tylko raz na parę miesięcy instaluję sobie dla odmiany na 2-3 tygodnie Ubuntu, lecz wersje LTS nie są reprezentatywne względem nowości
Uważam tak samo, choć podchodzę do tego trochę bardziej restrykcyjnie - nie zapędzam się z tego powodu w distra, które nie mają silnych pleców, czyli forki w stylu Manjaro lub distra pokroju Mageia / Pinguy OS / Elementary OS itd. Osobiście trzymam się mainstreamu oraz zawsze go polecam, bo wiadomo czego się spodziewać - mowa o Mint, Ubuntu, Debian (dla wiedzących nieco więcej), openSUSE, Fedora.
Nie bardzo rozumiem. Niby używasz Linuksa od lat, a nie wiesz, że takie narzędzia nie są tworzone dla jakichś forków (to jakaś moda wśród społeczności Ubuntu?), a dla uyżtkowników, którzy z nich korzystają gdy maja taki kaprys lub potrzebę.
Tego też nie rozumiem. Narzędzie działa, jest dość proste w obsłudze i nie stwarza problemów.
I dlatego zgodnie ze starą internetową zasadą: Nie wiem, ale się wypowiem
@rpm: Ten mityczny Devuan to tylko toporna strona internetowa i tupanie nóżką kilku anonimowych hejterów. I to przy optymistycznym założeniu, że jest ich kilku, a nie tylko jeden
A przepraszam bardzo - Ty też wiesz o wszystkich technologiach Linuksowych, nawet o tych, które są w rodzinie, której od lat nie używasz? Wytłumaczyłem, na czym polega moja niewiedza - debdelta nie są domyślnym narzędziem w żadnej znanej mi dystrybucji Debiana, nawet sam Debian tego domyślnie nie używa. Zatem z nudów miałem sobie jakiegoś dnia szukać: “czy Debian ma pakiety delta?”.
Wątpię, abyś Ty na przekrój znał wszystkie ficzery technologiczne Novella czy Red Hata. Wiesz dlaczego? Bo z wielu z nich nie korzystasz, więc się nimi nie interesujesz, dodatkowo używać Linuksa nie jest synonimem bycia geekiem, co musi poznawać ten świat od A do Z. Nie wiem, dlaczego robisz od razu do tego przytyk - myślałem, że jesteśmy na forum DP a nie Ubuntu :-/
Niektóre dystrybucje dostarczają 20-30 tysięcy pakietów i użytkownicy wybierają spośród nich odpowiednia narzędzia, programy, biblioteki itp. “Domyślność” nie ma żadnego znaczenia. Szczególnie w dystrybucjach typu Debian, Arch i Gentoo.
W którym miejscu napisałem że RH lub Novell czegoś nie dostarcza lub czegoś nie umożliwia? Napisałem nawet, że praktycznie wszystko da się osiągnąć w każdej dystrybucji. Czasem jest to łatwiejsze, czasem trudniejsze, ale nigdy nie jest tak, że jakaś dystrybucja ma kosmiczne możliwości, niedostępne w innych.
Różnice tkwią tylko w filozofii, grupie docelowej, świeżości i jakości (stabilności) pakietów i systemu, usprawnieniach dla początkujących lub zaawansowanych, cyklem wydania itd.
A co do przytyków, gdy o czymś nie wiem to nie zabieram niepotrzebnie głosu i nie udaję eksperta wdając się przepychanki i wojenki dystrybucyjne
No to kończąc off-topic, bo zapewne wiadomo gdzie się znajdzie, podsumuję.
Ano widzisz - jak zatem nie używając Debiana ktoś ma wiedzieć, co znajduje się pośród tych 20-30 tysięcy pakietów? Fedora używa delty domyślnie, w Debianowcach nie widziałem tego nigdy, ale skutek w następnym zdaniu. Zaiste miało dzięki temu spłynąć na mnie oświecenie, że istnieje debdelta, choć na oczy go nie widziałem, ani nigdy o nim nie słyszałem, ani nigdy nawet takiego rozwiązania dla Debiana nie szukałem Nie ma raczej na świecie też takiego, co od razu wiedział wszystko. Chyba, że jesteś deweloperem jakieś dystrybucji lub kernela, no to prawdopodobnie wiesz niemal wszystko Jestem niestety tylko człowiekiem, a nie Wikipedią - na moje nieszczęście, nie wiem wszystkiego o wszystkim.
Nie jestem specjalistą - ba, nie mam nawet aspiracji do bycia Linuksowym specjalistą. Niektórzy lubują się w rozkładaniu Linuksa na czynniki pierwsze i wymyślaniu sobie coraz oryginalniejszych kwestii, o których chcą się dowiedzieć. Ja od zawsze Linuksa po prostu używałem, a jeśli coś tam wiem, to siłą rzeczy z toku lat używania Linuksa. Nie obchodzi mnie czy jest systemd lub coś innego, nie interesuje mnie kod kernela, kompiluję gdy muszę, nie utrudniam sobie życia coraz bardziej manualnymi dystrybucjami, a gdy przychodzi urlop to nie biorę laptopa ze sobą. Linuksa traktuję po prostu jak system operacyjny - włączam komputer, robię co muszę, wyłączam.
Witajcie. Poszukuję dystrybucji LIveCD, gdzie do płytki czy USB chciałbym dołączyć filmiki. Jest jednak pewien problem. Chciałbym, by cała zawartość płytki/USB była wrzucana do RAM i żeby mógł po wyjęciu płyty/USB te filmy puścić w pętli. Da się coś takiego uzyskać? nie musi być to kolosalna dystrybucja, ważne żeby spełniła podaną funkcję. Jakby do tego był jakiś edytor tekstu czy przeglądarka itp. to już w ogóle bajka, a znając linuxa zapewne coś da się uzyskać, ale wolę dopytać ekspertów w dziedzinie.
2)Czy na tym sprzęcie są sterowniki, aby komputer chodził mi sprawnie i szybko? Widziałem, że do karty graficznej są tylko, że pisze 64bit bez LTS ale to chyba bez różnicy i oczywiście do internetu, bo to najważniejsze i do reszty sprzętu (karta graficzna http://www.nvidia.pl…s.aspx/81868/pl )
3)Czy w systemie jest wbudowany antywirus albo firewall czy trzeba z internetu ściągać, aby zadbać o bezpieczeństwo komputera?
4)Co do internetu to Linux ma taką funkcje jak Windows 7, że nawet bez sterowników działa?