Jaki Linux - wybór dystrybucji

To proste, wgrywasz Debiana z takiej płytki: http://cdimage.debian.org/debian-cd/8.3.0/amd64/iso-cd/debian-8.3.0-amd64-netinst.iso i po instalacji masz system goły i wesoły (czyt. czyste CLI, żadnego niepotrzebnego śmiecia), konfigurujesz APT i instalujesz z repo tylko to, co Ci potrzebne. Trochę to w sumie podobne do tego, co oferuje domyślnie Arch i Gentoo…

 

EDIT: O ile dobrze pamiętam, w zaawansowanym trybie instalatora Debiana możesz  samemu określić, jakie komponenty (system bazowy, środowisko graficzne, serwer WWW, CUPS itp.) mają być dograne podczas instalacji.

dzięki to mi się podoba, teraz też testuje CentOS i zastanawiam się czy na niego nie przejdę

Rownież polecam na serwer CentOS. Używam od wielu lat i sie nie zawiodłem.

Wypróbowałeś dystrybucję Rocks cluster distribution?

Oj nie, nie robię dużych datacenter tylko małe i średnie firmy

Dystrybucja serwerowa…

Najpierw sobie instalujemy Linuxa serwerowego, np. Debian, CentOS, coś innego.

Jaka dystrybucja z dobrym supportem i możliwością zmiany środowiska graficznego? Interesuje mnie coś na czym pójdzie KDE 5. Ale też by był dobry support.

Oraz czemu np. Fedora ma inne “pakiety” niż Mint? Nie będzie można współgrać ich? Które lepsze?

Sprzęt to nowy laptop.

Co rozumiesz pod pojęciem możliwości zmiany środowiska graficznego? Czy chodzi o to, że instalujesz sobie jakieś distro np. z KDE a po pewnym czasie zmieniasz KDE na np. XFCE? Jeśli tak, to nie jest to dobrym pomysłem, bo środowiska graficzne różnią się nie tylko tapetami, ikonkami, rozmieszczeniem paneli czy innych “pasków”, kolorami, dźwiękami. Przynoszą ze sobą własne programy. Mieszanie ich jest możliwe, ale wprowadza zamęt. Cały ten temat jest poświęcony różnym dystrybucjom, więc przeczytaj kilka ostatnich stron. Ja trzymam się daleko od KDE i plasmy, bo na moim sprzęcie nie chodzi to dobrze. Inni natomiast bardzo sobie chwalą. 

Oh, no to problem. Właśnie o tym mi chodziło.

Podoba mi się Elementary OS. Podobny do mojego Windows 10. Ale KDE 5 też pasuje. Chciałbym by ładnie wyglądało i miało sporo opcji konfigurowania :wink:

 

Ja też nie mogę się zdecydować na jedno środowisko i dlatego mam na dysku swojego laptopa kilka dystrybucji. Obecnie mam Ubuntu z Unity, Arch z Cinnamon, Xubuntu z Xfce. W mojej ocenie te trzy środowiska są i ładne, i wystarczająco (jak na moje potrzeby) konfigurowalne. KDE w wersji 4 było świetne, można w nim było niemal wszystko ustawić pod siebie. Ta najnowsza wersja mi nie podchodzi. 

Do tej pory najłatwiej mi się mieszało na Archu, ale tej ci raczej nie polecę. Już szybciej coś pochodnego, jak Antergos lub Manjaro, ale bez ogarniania podstaw daleko nie zajedziesz i zrobisz sobie niezły bajzel. Spróbuj z opensuse – dla klikaczy chyba najlepszy wybór.

Archa, Gentoo i tym podobnych na razie nie chcę ponieważ nie jest to moja pierwsza styczność z Linuxem ale nie chcę się bawić w konfiguracje wszystkiego póki co chcę by wszystko działało od początku i bym mógł się zapoznać i stwierdzić czy Linux może zastąpić mi Windowsa :wink:

Dlatego właśnie napisałem o opensuse. Domyślnym środowiskiem jest tam KDE, a do tego bardzo dużo można poustawiać bez zagłębiania się w odmętach konsoli.

Gdybyś jeszcze ujawnił na czym planujesz to zainstalować, to byłoby łatwiej coś doradzić.

Napisałem, że na laptopie. Dość nowym. Acer nitro VN7.

Wyszło KDE 5.6. Ładne. Chociaż po kilku zabiegach Windows 10 też jest ładny :wink:

Hmm, openSuse? Sprawdzę. Instalka trochę waży… 4.3GB?

Bo ma wszystkie potrzebne pakiety (możesz decydować, co zainstalować), tak jak Debian. Dzięki temu system bez problemu zainstalujesz na laptopie bez Internetu prawie wszystko to, czego potrzebujesz. Jak Cię przeraża taka wielkość, wybierz netinstall.

Osobiście polecam Mint 17,3 

Jeśli zależy Ci na wyglądzie Elementary OS.

Co w nim wygodnego oprócz “słitaśnego” wyglądu? Najwygodniejszy jest terminal bez wyglądu

Sam system jest ładny, natomiast jak zainstalujesz aplikacje nie-gnomową, to urok mija. To dość dobry system, ale nie dla początkujących, bo jest pozbawionych wszelkich aplikacji typu Firefox, LO, VLC…

Nawet Openbox może być ładny i zużywać mało pamięci. Jest prosty, ma mało ozdób, możesz ustawić dowolne czcionki, kolorki, skórki. Niestety, w dobie najpiękniejszego pulpitu wszyscy zapomnieli o Openbox’ie i innych, mniejszych projektach. Chociaż na początku wygląda strasznie, po skonfigurowaniu odczuwa się dumę z własnego dzieła. I wcale nie musi mieć panelu. Do pełnej nawigacji wystarczy Alt + Tab. Wystarczy tylko trochę poświęcić czasu.

Poza tym, system nie musi być ładny, ważne jest to, żeby działał prawidłowo. A Elementary OS do czegoś takiego nie należy, chociaż jego pierwowzorem jest Ubuntu.