Jaki mikrofon do profesjonalnych wideo-esejów?

Cześć!
W najbliższym czasie zamierzam przekładać scenariusze moich esejów na format wideo, dlatego też przyszła pora na kupno odpowiedniego do tego celu mikrofonu.
Obok mojego głosu będą pojawiały się w nich fragmenty filmów, seriali, gier komputerowych, dlatego zależy mi na tym, aby nie różniły się od siebie zbytnio pod względem jakości nagrywania. Żeby w pełni profesjonalny dźwięk filmowy nie zamienił się nagle miejscami z trzeszczącymi słowami z mojego mikrofonu.
Budżetowo powiedzmy, że szukam do 600 zł, ale oczywiście im taniej, tym lepiej, zwłaszcza jeśli stosunek jakości do ceny jest bardzo dobry.
Polecano mi już Blue Yeti i Zoom H1. Co myślicie o tych sprzętach?

Mikrofon to 50% tego co chcesz osiągnąć. Dodatkowo warto zaopatrzyć się w specjalny statyw który mocuje mikrofon na takich gumkach w celu wyeliminowania drgań. Ważna jest też obróbka takiego dźwięku, przynajmniej odszumienie (szum zawsze jest, najlepiej odszumić na podstawie próbki szumu danego mikrofonu) oraz normalizacja dźwięku - by był jednej głośności. Warto też zbudować sobie wokół mikrofonu taką klatkę, z materiałów wyciszających do której właściwie wkładasz głowę i nagrywasz.
To nie są drogie rzeczy, koszt tego to dodatkowe 200zł nie licząc licencji do programu do obróbki dźwięku ponieważ spokojnie wystarczy darmowy Audacity. Jednak to wszystko robi czasami większą robotę niż najlepszy mikrofon.

No i istotna jest też świadomość tego z jakimi ustawieniami nagrywasz bo to ma kluczowe znaczenie przy odszumianiu. Gdy zmieniasz ustawienia mikrofonu, albo pomieszczenie w którym nagrywasz, próbkę czystego szumu musisz nagrać ponownie. Dotyczy się to również zmian w sprzęcie - np zmiana karty dźwiękowej.

PS. Warto też kupić POPa.

EDIT:
Tutaj mniej więcej co miałem na myśli o klatce:

Tylko w twoim przypadku i braku studia można to zbudować z pudełka kartonowego które będzie wyciszało z 5 stron (góra, dół, lewo, prawo, tył), a mikrofon będzie w środku.

Co do bawienia się ustawieniami, modyfikowania i poprawiania własnego głosu w programach to tak, wiem, że niezależnie od mikrofonu będę musiał swoje przy komputerze odsiedzieć, ale mam w sobie dużo samozaparcia i wierzę, że metodą prób i błędów nauczę się z nich korzystać.
Ze zbudowaniem klatki także nie powinno być żadnych problemów. Kartonów to mam na strychu do wyboru do koloru, dowolny rozmiar.
Dzięki za rozbudowaną odpowiedź i sugestię co do zakupu popa. Zupełnie o nim zapomniałem.

Hej,

  • A jaką kartę dźwiękową posiadasz?
  • Czy szukasz mikrofonu z interfejsem USB czy z klasycznym jack’iem?

Pozdrawiam.
Dimatheus

Realtek ALC-887, więc integra. Dlatego wolałbym mikrofon z własną kartą dźwiękową.
Wolałbym klasycznego jacka, większa uniwersalność.

Hej,

To w takim układzie nieco się wyklucza - bo z dodatkową dźwiękówką to mikrofony właśnie na USB. Klasycznego jack’a podłączamy zaś do karty dźwiękowej - wewnętrznej, zewnętrznej czy zintegrowanej. Tutaj więc potrzebna decyzja. :slight_smile:

Pozdrawiam,
Dimatheus

Człowiek uczy się całe życie. :smiley:

A jak to wygląda w przypadku zintegrowanej karty dźwiękowej, takiej jak moja? Strata jakości będzie występować?

Hej,

Zgadzam się w 100%. :slight_smile:

Generalnie na każdej testowanej przeze mnie karcie zintegrowanej parametry odtwarzania, jak i nagrywania dźwięku były co najmniej gorsze. Oczywiście to nie jest tak, że będzie jeden wielki szum - najprawdopodobniej ilość szumów będzie większa, ale dopiero wprawne ucho to wysłyszy.

Jeśli chodzi o te sprzęty, to Blue Yeti to naprawdę całkiem dobry mikrofon, fajnie wyposażony, z dobrą konstrukcją. Na plus wpływa też możliwość bezpośredniego odsłuchu poprzez podłączenie do mikrofonu słuchawek. :slight_smile: Zoom też zbiera fajne opinie i dodatkowo można wykorzystać go jako dyktafon.

Można też pomyśleć o czymś tańszym, na przykład USB Monkey Banana HAPA. Recenzję sprzętu można przeczytać tutaj: http://www.muzykuj.com/testy/akcesoria-ios/mikrofon-pojemnosciowy-usb-monkey-banana-hapa-recenzja,788.html Według recenzji mikrofon podkreśla sybilanty, więc może być konieczne zastosowanie dodatkowego Deessera, w czasie obróbki wokalu.

Ja generalnie przez spory czas w domowym studio do nagrywania wokalu korzystałem z Behringera C1 USB - brzmiał całkiem nieźle i oferował bardzo mały poziom szumów własnych. Później po zmianie interfejsu audio, zmieniliśmy mikrofon na Rode NT-1A, ale to już rozwiązanie, które wymaga zasilania Phenom 24-48V - czyli potrzebny jest albo interfejs audio z takim zasilaniem, albo stół mikserski.

Pozdrawiam,
Dimatheus

Dziękuję Wam obu za wyczerpujące odpowiedzi. Myślę, że z podanej listy modeli mogę już wybrać coś dla siebie, ale jeżeli tylko macie jeszcze jakieś sugestie albo propozycje, to jak najbardziej, chętnie poczytam. Sprzęt kupuję jakoś za 2 tygodnie, po wypłacie, więc trochę czasu na zastanowienie mi jeszcze zostało. :slight_smile:

W tym budżecie (cena ok. 440 zł) możesz jeszcze sprawdzić Trust GXT 252 cieszący się pochlebnymi opiniami wśród osób nagrywających na YT, z resztą można posłuchać tamże jakości, którą oferuje. W zestawie pop-filtr, statyw, etui w formie walizki.

Hej,

I to też może być całkiem ciekawe rozwiązanie. :slight_smile: Choć porównując z USB Monkey Banana HAPA wybrałbym chyba Banana. :smiley:

Pozdrawiam,
Dimatheus

Polecam posłuchać na Youtube i zobaczyć testy mikrofonu USB Apogee MIC+ , cenowo niestety drożej niż 600 zł ale jakość powalająca.