Mam zamiar ulepszyć nieco niskim nakładem kosztów mój stary komputer z jego obecnym procesorem Celeron 366MHz Mendocino.
W manualu do płyty jest napisane że obsługuje max. do Pentium III 500MHz na FSB100.
Zależy mi na widocznym wzroście wydajności mojego starego kompa, który jeszcze może się na coś przydać więc zastanawiam się czy na tą płytę (BH6 z chipsetem Intel 440BX, slot 1), będzie działał jakiś Pentium III na rdzeniu Coppermine i mający ok. 600MHz(w grę wchodzi oczywiście podkręcenie go jeszzce)? Myślicie, że warto ryzykować czy brać ten max. 500MHz Katmai?
a z tej strony manuala ściągałęm i nie zauważyłem tego
BIOS pewnie, że do aktualu, ten co mam jest fabryczny…
zasilacz badziewny, 230W no-name… ale jakoś te 8 lat wytrzymał to i teraz powinien pociągnąć. Poza tym nie wiem ile wymiana na lepszy by mnie kosztowała, i czy by to nie podwoiło kosztu unowocześnienia tego kompa (wtedy to raczej odpada, na całość ulepszeń chce wydać ok. 100zł), poza tym do tak starego sprzętu trzeba odpowiedni zasilacz… chyba mocny na linii 5V?
Tylko powiedz gdzie taką przejściówkę można dostać?
i po czym poznać FCPGA od FCPGA2?
zasilacz sprawdziłem i okazało się że firma to niewiele mi mówiąca Sunny Technologies, a na tabliczce napisali, że jest 22A na +5V, 8A na +12V i 14A na +3,3V.
BIOSu nie mam najnowszego i wiem, że do wymiany
ok już znalazłem te przejściówki na allegro.
Obawiam się że coś takiego nie zmieści mi się w obudowie, po założeniu wentylatora na procesor, ale może się mylę, ale już teraz jest tam ciasno i muszę wyjmować zasilacz jeśli chcę coś przy procesorze robić. Poza tym ja myślałem żeby dać za procesor 40-50zł a tak to lepszy Pentium II z tą przejściówką kosztowałby mnie prawie 100zł