Mam dysk Goodram 120GB, który niby jest sprawny, ale działa beznadziejnie (ponieważ ma ponad 30 tys godzin?). Instalacja czegoś czy rozpakowywanie plików trwa zbyt długo. W porównaniu do Crucial BX300, którego też mam 120GB jest około 6 razy wolniejszy na tych samych plikach, ale najgorsze jest to, że jak już coś się wypakowuje w tle to praktycznie nic nie można uruchomić np. przeglądarki.
Chcę go zmienić, ale nie chce dużo wydać. Z tego komputera rzadko korzystam i w sumie bardziej już do testów tylko. Jaki dysk polecacie na system, taki tani i niebeznadziejny? Pojemność 120GB nawet wystarczy, chociaż koło 240 lepiej byłoby.
Patriot P220 da radę? Są jeszcze P210 i Burst Elite w podobnych cenach, ale chyba są gorsze.
Zielone, to dyski przeznaczone raczej na magazyn danych, nie na system. Może nie padają jakość specjalnie, ale montowane jakieś dwa lata temu jako systemowe, po testach mają sporo wolnych sektorów. Nie grzeszą wydajnością, zwłaszcza czas dostępu rośnie. Podobnie zapełnienie powyżej 70% wpływa mocno na wydajność.
Nie polecam jako dysk systemowy.
Mam zielonego WD jako systemowy pod Linuxa. Tylko partycja „root” i swap, katalog roboczy użytkowników na osobnym dysku. WD działa bezproblemowo. Tyle że m2 sata.
Przejrzałem cenowo na xkomie to mi, poza Goodramami CX które sobie chwalę, podeszła tylko Kioxia. Ewentualnie Samsung EVO, chociaż mam QVO w wersji 2TB i też jeszcze działa.
A co można sądzić o Dahua, dziś są a jutro ich nie ma.
To nie producent, kupują po taniości komponenty i zlecają montaż w zakładach ODM (np. w Chinach).
ODM to taki składacz dla wszystkich i wszystkiego, na koniec pyk ładne logo
Dziś Dahua C800A ma kontroler Silicon Motion SM2258XT i pamięci Micron TLC a za miesiąc nowa partia części i ten sam dysk ma całkiem co innego w środku.
To ma nawet biznesową nazwę „component lottery”.
Bez sensu. Oszczędność niewielka, a dysk mniej trwały i wolniejszy.
Dahua już samym faktem, że dają 24 miesiące gwarancji odstrasza.
Niektóre zielone WD też mają tylko 24 miesiące.
Sensowne konstrukcje mają co najmniej 36 miesięcy, a często 60.