Mam dysk Goodram 120GB, który niby jest sprawny, ale działa beznadziejnie (ponieważ ma ponad 30 tys godzin?). Instalacja czegoś czy rozpakowywanie plików trwa zbyt długo. W porównaniu do Crucial BX300, którego też mam 120GB jest około 6 razy wolniejszy na tych samych plikach, ale najgorsze jest to, że jak już coś się wypakowuje w tle to praktycznie nic nie można uruchomić np. przeglądarki.
Chcę go zmienić, ale nie chce dużo wydać. Z tego komputera rzadko korzystam i w sumie bardziej już do testów tylko. Jaki dysk polecacie na system, taki tani i niebeznadziejny? Pojemność 120GB nawet wystarczy, chociaż koło 240 lepiej byłoby.
Patriot P220 da radę? Są jeszcze P210 i Burst Elite w podobnych cenach, ale chyba są gorsze.