Czy nie wydając worka monet można kupić przyzwoity tablet? Budżet to ok. 1000 zł
Nie.
Dołóż parę złotych i kup Xiaomi Pad 7 https://allegro.pl/oferta/xiaomi-pad-7-11-2-8-128gb-144hz-3-2k-hyperai-dolby-atmos-17526514174
Jakiś czas temu był polecany, chyba że coś się zmieniło? Tablet nie ma GPS, jeżeli to istotne.
Ewentualnie zapoluj na coś od Apple. Czasami można kupić generację wstecz w dobrej cenie.
Nowe to ciężko, chyba że jakiś leżak. Sam dobry ekran (AMOLED) tych rozmiarów (10 - 12 cali) kosztuje ok. 1000zł.
Poszukaj coś jakiejś renomowanej marki typu Apple lub Samsung i będzie OK. Zwróć uwagę, żeby była jakaś rozsądna ilość pamięci RAM, czyli minimum te 6GB.
Osobiście wstrzymałbym się z OLED/AMOLED do czasu aż w tej technologii wyeliminują migotanie ekranu
Oczywiście gołym okiem tego nie widać, ale bardziej męczy wzrok, jak monitory 10 lat temu. Plus, piękne kolory i jak nie używa się długo, w sumie bez znaczenia. Po prostu nie ma metody na sterowaniem jasnością OLED/AMOLED poprzez regulację napięcia. Stosuje się więc bardzo szybkie włączanie i wyłączanie, co tworzy iluzję ciemniej/jaśniej.
To chyba jakiś BS, jak filtr niebieskiego światła.
Siedzę od przynajmniej 2 lat 10+ godzin dziennie przed 42’’ ekranem OLED i nie odczuwam żadnych dolegliwości. Wcześniej kilkanaście lat przed innymi ekranami.
A już na pewno nie z tabletu. Przeczytałem na nim (Samsung S7 FE) tysiące stron książek, nieraz po kilka godzin bez przerwy i nie odczuwam żadnych negatywnych efektów.
Zaletą OLED prócz kolorów (szczególnie idealnej czerni) jest najszybszy możliwy czas reakcji.
Każdy ma inne oczy, więc przykłady, że Ty możesz naście godzin siedzieć i nie odczuwasz jest bez znaczenia.
95% problemów z oczami wynika z genów a nie jak to nasze babcie czy matki mówiły „TV wypali Ci oczy”.
Bo trzeba mieć ekran na Maks jasności. Przyciemnia to się w nocy.
A co do oczu, to trzeba rąbać np. jarmuż, (luteina) jajka, masło. Patrzeć często w dal. Od komputera wzrok się poprawia a nie pogarsza.
Tak ekran na maks jasności nie miga. W sumie nawet nie chodzi o problemy z oczami czy jakieś niewyraźnie widzenie. W moim odczuciu miganie odkłada się w napięciach mięśni wokół oczu. Chodzi o szybsze zmęczenie, zniecierpliwienie. Zależy też do ekranu bo jak PWM jest szybkie to efekt będzie słabszy.
No nie wiem czy bardziej. Mnie męczyły monitory CRT z odświeżaniem 60 i 75 Hz. Nawet mruganie 85 Hz widziałem i mnie to drażniło. A gdy tylko mogłem, to przełączyłem się na 120 Hz (kupiłem wówczas świetny 21" monitor DELL) i to sprawiło, że wszystko było ok.
A poza tym normalne świetlówki mrugają 100 razy na sekundę, te nowsze też mrugają, tylko częściej, oświetlenie LED również mruga, ale nam to nie przeszkadza.
Tak więc nie demonizowałbym sprawy.
Oczywiście wielu z nas przychodzi z czasów, gdzie nikt się nie pieścił ze wzrokiem. CRT ustawione na 60 Hz to był zabójca i gapiliśmy się w nie godzinami. Windows ustawiał standardowo na 60hz nawet jak monitor wspierał więcej. Przez to wiele osób nie wiedziało że można lepiej. Standard w ówczesnych biurach.
Dziś jednak ekran jest wszędzie. Wtedy to przeważnie okazyjnie. Co do świetlówek, takich klasyczych podłużnych to chyba niewiele osób w domu czy malym biurze je wciąż ma. Może jakieś hale itp LED’y? Są takie które nie mrugają. Tzn nie widać tego mrugania na standardowym teście kamerą smartfona a na takim teście wychodzi od razu.
Dla przykładu mam do biurka żarówki Yeelight z regulacją jasności. Kupiłem je kiedyś i nawet nie myślałem czy mrugają. Test smartfonowy - W całym paśmie od jasnego do ciemnego, od zimnego do ciepłego stabilne jak skała. Nie mruga.
Dziś też mamy wybór i często ten wybór nie wiąże się z większym nakładem finansowym.
Pierwsze i drugie zdanie są ze sobą sprzeczne. Skoro problemy wynikają z genów to potwierdza to, że taki czy inny rodzaj ekranu nie ma tu nic do rzeczy.
Gdzie ja piszę o rodzajach ekranów ? Patrzysz komu odpowiadasz ? Bo chyba nie…
Myślę, że sposób odżywiania, choroby, np. wysokie ciśnienie, cukrzyca, mają o wiele istotniejszy wpływ niż 5%.
A no zapominasz, że wiele tych chorób ma podłoże genetyczne w postaci podatności.
Mnie nie chodzi o wady genetyczne oczu.
Nawet krzywy zgryz jest często uwarunkowany genetycznie, a wyprostowanie czy pozostawienie może wpłynąć na wzrok. Nie w sposób bezpośredni ale mięśnie twarzy, skroniowo-żuchwowy staw. Powoduje to zamazanie ostrości widzenia.
Inny przykład: skłonność do alergii (ma silne podłoże genetyczne) - często powoduje zapalenie spojówek.
Tu trochę bełkotu na ten temat: