Wczoraj siadł mi Chieftec HPC-420-302DF. W sklepie mieli tylko Chieftec GPS-450AA-101A ATX 450 Watt więc wziąłem. Rzeczywiście stary był cichszy. Co do napięć to jest raczej ok. A teraz coś dla wszystkich manniaków zasilaczy. Na pewno nikt nie powie, że HPC 420-302DF to zły sprzęt, a jednak coś w nim strzeliło. Przez ostatnie 10 lat miałem same najtańsze zasilacze takie jak Codegen, Impet, Procomp i Tracer. Z ŻADNYM nie miałem problemów. Niedawno za poradą na tym właśnie forum kupiłem owego Chiefteca HPC 420 i szlag go trafił po kilku miesiącach!
Każdy zasilacz ma prawo spalić się, ale dobre markowe zasilacze jak się spalą to często nie zabierają za sobą innych podzespołów, czego o zasilaczach typu Codegen czy innych z czarnej listy nie można powiedzieć, bo jak taki zasilacz się spali to jest duże prawdopodobieństwo że spalił się też jakiś podzespół.
Ja kiedyś miałem Codegena 350W dostałem go z obudową, wtedy miałem konfiguracje AMD Duron 950MHz, ECS K7VMM, 512MB SDRAM 133MHz, GeForce 4 MX440, dwa dyski i napędy, nie narzekałem, wszystko chodziło bez problemu, cisnąłem 2 lata na nim aż do pewnego dnia, jak się zjarał i zabrał za sobą pamięć ram i kartę graficzną.
Co do Chiefteców to jedynie warte uwagi są teraz ze serii CTP i CFT.