Witam ostatnio zakupiłem karte graficzną Zotac Geforce 1gb 128bit ddr3 i jak włącze gre i jak będzie jakaś scenka gdzie potrzeba wiecej wydajności to komputer sie z automatu wyłącza a tak to chodzi dirt 3 +60 fps a 3d mark obciąza GPU na 100% i gdy chce włączyć test 3d mark fire strike to komputer sie z autmomatu wyłączy
Według mnie zasilacz nie wyrabia i musze kupić mocniejszy
Powiedz jeszcze dla jasnosci, czy karta nowa, czy jakaś Allegrowa od Januszka?
Teoretycznie pady komputera pod obciążeniem może też wywoływać karta, a ona nie łyka super wiele 65wat bodaj, z prockiem i resztą koło 220 powinieneś potrzebować, więc zasilacz (jeżeli też nie pada, sprawdź ile na 12 daje), to powinien być stabilny.
wlasnie zasilacz na kable 12v daje tylko 130w procek bierze chyba 60 karta 65 to juz masz 125 + niesprawność zasilacz i inne duperele = zasilacz do wymiany
Jak żyje jeszcze nie słyszałem, żeby FEEL dawał rade i ktoś mówił zostaw. Ten zasilacz moze fajerwerki spowodowac w najmniej oczekiwanej chwili. Mi Feel 3 dwa dni pozakupie komputera jednego z pierwszych gdy o tym pojęcia nie miałem, że trzaski z głośników i poszło zasilanie całe na płycie głównej co MSi uznało za uwalenie z winy użytkownika.
W takim razie, to fakt: zasilacz, nie 125+ a koło 180 pewnie- ramy, wiatraczek do procka i sama płyta swoje też biorą
Zawsze musi być ten pierwszy raz A na poważnie, to ze ktoś ma marny zasilacz nie ejst równoznaczne z tym, że jedyną diagnozą jest wymiana zasilacza, (tu akurat po obciążeniu linii widać, że ejst :P), równie dobrze… mógłby ktoś wymieniać je w nieskończoność i nie podpinać np. zewnętrznego zasilana do karty
A teraz mogę Ci powiedzieć herezję tysiąclecia, feele, modecomy to dobre zasilacze- zakładając, że komputer ma jedynie APU z sumarycznym 100w i jest wart z 800 zł Do innych fakt, lepiej brać lepsze.
Jak za rok, dwa lata zechce coś mocniejszego do grania wsadzić to co znowu kupowanie zasilacza? Niektórzy lubią chyba co rok wywalać nie potrzebne stówki.
Procesor w zestawie autora postu nie grzeszy wydajnością, ma już swoje lata a co za tym idzie - płyta główna też ma swoje. Jak już by coś miał wymieniać ta cały komputer.
).
A na poważnie, to ze ktoś ma marny zasilacz nie ejst równoznaczne z tym, że jedyną diagnozą jest wymiana zasilacza, (tu akurat po obciążeniu linii widać, że ejst :P), równie dobrze… mógłby ktoś wymieniać je w nieskończoność i nie podpinać np. zewnętrznego zasilana do karty