Jakie korzyści z posiadania Linuksa?

Sam mam mieszankę wybuchową - w domu Linux i Windows 7 na wirtualce, w pracy Windows Vista i Linux na serwerach, na telefonie iOS.

I każdy ma plusy i minusy, bo jeszcze się nie zdarzył taki system co by miał tylko jedno.

Jeśli ktoś będzie chciał grać w najnowsze tytuły to najlepiej żeby kupił sobie konsolę.

Jeśli ktoś nie lubi konsol, to niech kupi Windowsa.

Jeśli ktoś chce mieć długo aktualizację na telefonie na pewno nie kupi czegoś z Androidem tylko iOS, ewentualnie Windowsem.

Jeśli ktoś będzie chciał stawiać prostą stronkę, pocztę i kilka FTPów dla celów firmowych weźmie Linuxa, bo za Windowsa się nie wypłaci, chyba że jest jakiś masochista, co będzie instalował Apache, Postfixa i VSFTPD na Windowsa.

Jeśli ktoś potrzebuje kompa tylko do neta w pracy i do poczty to instaluje Linuxa - po co płacić paręset złotych za inne systemy.

Jeśli ktoś potrzebuje Exchange, na pewno nie weźmie Linuxa.

Jeśli ktoś potrzebuje SQL Server to chyba nie muszą pisać co kupi.

No więc na jakim polu szukasz korzyści?

Ja mam Windowsa na laptopie i na pc linuxa. Takie rozwiązanie mi ma razie mi to wystarcza i to się uzupełnia.

Odnośnie tvn i jego nie działania na linuxie, masz tutaj odpowiedź: http://en.wikipedia.org/wiki/Microsoft_Silverlight

Korzyści są inne dla każdego użytkownika w zależności od jego potrzeb i upodobań. Każdy dostrzega również inne wady. Najlepszym sposobem jest po prostu przetestowanie tego systemu, a nawet kilku różnych dystrybucji ( pytania która z nich jest najlepsza również nie mają większego sensu, bo to także kwestia sporna ). Linuks nie jest lepszy od Windowsa, tak jak Windows nie jest lepszy od Linuks, system operacyjny to narzędzie, któro ma być przede wszystkim wygodne. Ja wybrałem Linuxa z konkretnych powodów:

-Możliwość konfiguracji systemu do własnych potrzeb na każdej płaszczyźnie ( używam Gentoo). Sam decyduje o zawartości systemu, procesie kompilacji oraz skłądnikach, jakie będą zawierały programy ( jednak dla niektórych jest to zupełnie niepotrzebne )

-Otwarty kod, licencja Windowsa jest bardzo restrykcyjna i jej przestrzeganie ( niektórzy się o to starają ) ogranicza urzytkownika ( jednak nie wszyscy potrzebują swobód )

-Repozytoria, zbiór programów, który jest sprawdzony i bezpiecny ( jednak różnie bywa z jego aktualizacją )

Żeby nie było za wesoło podam również kilka wad:

-Czas, aby dobrze poznać linuxa, skonfigurować go i w przypadku niektórych dystrybucji nawet zainstalować musimy poświęcić sporo czasu. Ja tego typu rzeczy traktuję jako zabawę i chętnie poświęcam na to wolny czas, jednak nie wszyscy muszą to lubić.

-Sterowniki, mówcie co chcecie, jednak sterowniki pod linuksem zawsze sprawiały mi kłopoty. Zawsze da się te kłopoty ominąć, jednak wiąże się z tym troche zabawy.

PS odnośnie gier: Valve uruchomiło projekt Steam dla Linuxa, który jest już dostępny dla użytkowników. Myśle że w niedługim czasie zmniejszy się liczba gier nieosiągalnych na pingwinku, już możemy swobodnie grać w produkcje takie jak TeamFortress 2 na silniku SOURCE czy Afterfall, który opiera się na OpenGL

Licencje GPL czy prawa autorskie można też przecież złamać niezależnie czy coś jest otwarte czy zamknięte. Wielokrotnie jest tak, że firmy które mają zamknięty kod (vide sterowniki Nvidia) robią coś, bez czego trudno szybko pracować.

Jak okiełznałeś grafikę ATI/AMD to już nic nie jest dla Ciebie problemem;-)

Zdarzają się zonki i to wszędzie - na 13 letnim kompie musiałem coś wy cudować z grafiką, bo 24b nie chciało ruszyć, na 10 letnim nie chodziło skalowanie częstotliwości (w Athlonie XP 2000+ i 2400+ działąło, w 3000+ była zwiecha, BTW Windows nie obsługiwał tego wcale), na tym co mam miałem problem z modemem (akurat tylko w openSUSE i tylko z ZTE MF821). Wszystkie ww. problemy zostały “rozwiązane”

Na WIndowsie XP znowuż miałem taki myk, że wkładałem sieciówkę WiFI TPLINKa w USB, łączyłem się z telefonem ustawionym jako router, połączenie było cały czas aktywne, ale w losowych momentach cały ruch był jakby zablokowany, potem się nagle odblokowywał. Problem się nie rozwiązał.

Co do tego dlaczego czasem nie warto instalować Linuxa , szczególnie - poniżej błędy wyłapane w 15 minut po instalacji i aktualizacji najnowszego Ubuntu.

–> Unity - Zwiecha, po czym pojawiło się że Program Compiz został zakończony (z tym że komunikat jest debilny, bo Compiz chodzi.

–> Ubuntu - błąd wewnętrzny - nie wiem czemu wyskoczył błąd Evolution, gdy robiłem co innego.

–> Ubuntu - błąd podczas robienia niczego - chciałem skasować to co napisałem w terminalu:-) Komunikat z Windowsa więcej Ci powie.

W takim razie jak tu się zielony użytkownik nie ma wkurzyć?

Tylko pytanie czy te same błędy występują na fizycznym sprzęcie. Co do zamulania Unity, na VirtualBox to norma.

Opisywanie Linuksa przez pryzmat samego Ubuntu nie jest szczególnie uczciwe. Mój lapcjak nie lubi się z debianowcami, a do *buntu pała wręcz nienawiścią. Wzorem innych użytkowników powinienem na prawo i lewo krzyczeć, jaki to Linuks beznadziejny, ale zamiast tego postanowiłem sprawdzić parę innych dystrybucji (dla wielu “tutejszych” rzecz nie do pomyślenia). Okazało się, że prawie żadna nie sprawia problemów. Tak więc być może to nie Linuks jest beznadziejny, tylko Ubuntu :stuck_out_tongue:

Strach instalować, chyba że to włożę w Athlona XP z 2 GB RAM i sprawdzę, ale czy to ruszy na GF 4? openSUSE 12.2 chodził jeszcze na GNOME 3 jakimś cudem.

Tylko pytanie czemu testowałem kilka dystrybucji i tylko na Ubuntu są jakieś jaja?

Można zainstalować GNOME 3 czy KDE, jest szybsze nawet z efektami.

Mądrze prawisz - polewam sokiem jabłkowym ;]

PS

Zainstalowałem Fedorę 18 (instalacja F17 => wywalenie Gnome => upgrade => fedup). Zobaczymy co z tego będzie :smiley:

Wracając do głównego pytania:

  • [*:1782odbl] Mam darmowy system, który mogę dowolnie wiele razy instalować na maszynach wirtualnych.

Nie?? Moment zejdź na ziemię.

KLIK. Niby czemu ograniczyli funkcjonalność NM? A czemu u licha nie można w GNOME3 PPM kliknąć na ikonę sieci i wejść do zarządzania połączeniami? A czemu http://www.youtube.com/watch?v=-7nMYwOBRSc? Zubożenie funkcjonalności nie jest sztuczne ograniczenie?

O słynnym wirusie z GNOME Look nie wspomnę. Zawsze trafi się jakiś badziew, nie zawsze wszystko jest w repo.

Co znaczy mój/Twój?

Podstawową zaletą systemu ma być to. że ma działać tak jak użytkownik chce i tak żeby użytkownik się za dużo nie pierniczył. Osobiście mi to wszystko jedno czy ja go wynająłem, czy jestem ograniczony, czy mogę robić z nim co chce - wolę wydać 12 tys złotych na Windows Server, na który na 100% ruszy dana aplikacja niż pierniczyć się miesiąc z czymś za free lub co chwilę coś poprawiać i nie mieć gwarancji że to będzie chodzić w przyszłości.

Wracając do głównego pytania - jest ono za ogólnie. System ma korzyści albo ich nie ma.

A propos soku jabłkowego - czy ktoś miał okazję dłużej niż rok używać systemu Apple i jakiegoś drugiego? Potwierdzi to co wyżej napisałem?

Byc może sie myle, jednak nigdy nia bedziesz miał 100% pewnosci, bo nie ma systemu idealnego. Sprostuje swoją wcześniejszą wypowiedź i przyznam racje ra-v, nie ma systemu całkowicie wolnego i pozbawionego ograniczeń, Linux tak samo je posiada. A co do sterowników z kolei sie nie zgodze :wink: Najwiecej zabawy miałem ze sterem do Broadcom 4314 pod Genciakiem, który na moim sprzecie sprawiał ciekawe problemy. Pozdrawiam!