Jakie prezenty dostaliście na 18. urodziny

Młotek, aby wybić sobie z głowy prezenty.

Kto grafikę stoperana usunął ? :frowning:

EDIT
Czasami nie wyświetla się grafika na forum… już jest.

a ja dostałem parę gadgetów, trochę wichajstrów, i jeszcze więcej takich fajnych świstków. Jednak najwięcej frajdy miałem z paczki kondomów z których i tak pożytku nie mogłem zrobić, bo dziewczyny nie miałem. :crazy_face:

Do kondomów to grzech dziewczynę wykorzystywać… koleżanki.

Cóż, możliwości z tego zakresu jest całkiem dużo. Jestem zwolennikiem, aby dawać kasę. Ale nie kasę na pierdoły, tylko w postaci pewnego kapitału początkowego służącego do oszczędzania.
Np uruchomienie lokaty z zastrzeżeniem, że przez najbliższe 5 lat nie będzie można wypłacać z niej kasy. Myślę, że byłby to całkiem fajny pomysł.
Moim zdaniem dobrym pomysłem jest uruchomienie konta oszczędnościowego z określonym wkładem. Tutaj https://konto-w-banku.pl/najlepsze-konto-oszczednosciowe/ proponuję sprawdzić.

1 polubienie

No u mniej na szczęście obyło sie bez sex gadżetów czy jakichś kartek z ktorymi tak naprawdę nie ma co robić ( brat co takiego dostał w dużej ilóści i potem włozyl do kartonu gdzie leżały w szafie dopóki jego przyszła dziewczyna ich nie znalazła :smiley: ).
Dostałem karnet na lot w tunelu aerodynamicznym. Super opcja, ze spadochronu raczej bym nie skoczył ale na lot sie zdecydowałem.
https://sosnowiecki.pl/is,loty-w-tunelu-aerodynamicznym-dostepne-rowniez-w-katowicach,270925,826221.html

Dostałem herbatę na wodzie po parówkach - bajecznie smaczna.

1 polubienie

Kto dostał dmuchaną lalę?? :stuck_out_tongue: :stuck_out_tongue:

1 polubienie

Hej,

A ja od koleżanek z klasy licealnej dostałem słonia maskotkę. Co ciekawe jest już prawie pełnoletni. :stuck_out_tongue:

Pozdrawiam,
Dimatheus

Kup mu słonice do towarzystwa z kokardką różową. Będzie mu raźniej :slight_smile:

Nie, Filip został zagorzałym kawalerem. :stuck_out_tongue:

Po zdrów go. Jestem z nim :stuck_out_tongue:

Z wyboru? :wink:

1 polubienie

Hm… maskotkę słonia, nazwałeś Filip? :smiley:

Da się zrobić. Dzięki! :slight_smile:

Tak, a dlaczego nie?

i jak rozumie rozmawiasz z nim :smiley: skoro go pozdrowisz :wink: a w jakim celu nadałeś mu imię? :smiley:

Tak. Co nie oznacza, że nie kręcą mnie dziewczyny czy kobiety bo zawsze znajdzie się taki co tak pomyśli. Po prostu jak mam się i kogoś męczyć to wolę później niż wcale, ale z kimś odpowiednim i dopasowanym, a szybko co najwyżej to tylko dziecko można zmajstrować i nie koniecznie z miłości tylko z zabójania się i stwierdzenia trzeba korzystać.

Wolisz Eustachy?? :stuck_out_tongue:

1 polubienie

Zawsze też znajdzie się ktoś, kto stwierdzi że jak osoba się tłumaczy to coś jest nie halooo :smiley: my tu o maskotkach, a Ty o zabójaniu miłości dziecku :wink: ja wolę nie nadawać rzeczom martwym imion :smiley: wiesz laleczka chucky, lalka annabelle :smiley:

Hej,

Nie, ale moja starsza córka już tak.

Skoro nadajemy imiona zwierzętom, to dlaczego nie maskotkom? Ma to swój plus - jak mówisz dziecku, jakie maskotki ma pochować. Albo samo dziecko mówi, co chce zabrać ze sobą do przedszkola. :stuck_out_tongue:

Przesądy i zabobony! :smiley:

Pozdrawiam,
Dimatheus

1 polubienie