Jakie używacie antywirusa?

Avast jest dobry, bo jest dobry i tani.

Gdybym teraz uruchomił skan całego dysku to na 99% coś by się znalazło, jakiś false positive i może jakiś zawirusowany plik, tylko co z tego skoro nie są uruchomione.

A jaką masz pewność, że plik się nie uruchomi lub sam go nie uruchomisz nie będąc świadomym że w środku jest wirus?

No to jesteś w pewnym sensie zmuszony do braku antywira.a to co innego…Ja też mam starego laptopa i tam nie mam antywira bo mało pamięci.256mb:/

ale nie gadaj że jest niepotrzebny…

Nie wiem z jakiego korzystasz systemu, ale w tych z których ja korzystałem programy same się nie uruchamiały.

Pomijam oczywiście rzeczy typu autostart i harmonogram, ale tam mam zawsze w miarę przyzwoity porządek i staram się tego pilnować.

Zważ kolego na to, że nie wszyscy oglądają co jakiś czas autostart. Może źle się wyraziłem, z tym autouruchamianiem. Chodziło mi właśnie o autostart. Trzeba wziąć pod uwagę, że są użytkownicy którzy nie mają pojęcia co to panel sterowania czy rejestr systemu dlatego jeżeli avast przepuszcza takie coś do autostartu to potem jest problem. Nie mówię, że NIS czy KIS to 100% ochrony bo takiej nie ma. 100% ochronę daje korzystanie z mózgu.

IMHO nie przepuszcza przynajmniej mi się nie zdarzyło.

Poza tym zawsze jest virustotal, jeżeli mam wątpliwości co do jakiegoś pliku to go tam wysyłam.

Stoi sobie Eset Smart Security, ale leży sobie nietknięty - po prostu, zainstalowany i sam się obsługuje. Ostatnio z ciekawości skanowałem i nic nie znalazł, więc bez niego też byłoby OK, dlatego przy następnym formacie się pozbędę go

Avast Free Antivirus - głównie dlatego, że darmowy i (chyba) wystarczająco skuteczny, bo moje instalacje WinXP chronione tym antywirusem potrafią przetrwać długie lata bez żadnych większych problemów i szkód wywołanych złośliwym oprogramowaniem.

Rekord - Windows XP Home zainstalowany na jednym z moich domowych komputerów w styczniu 2005r. (czyli już ponad 7,5 roku) i do tej pory nieformatowany, bo nie było takiej potrzeby :slight_smile: Od początku chroniony przez Avasta, do dzisiaj czysty.

Ja przetestowałem ich wiele i teraz korzystam z F-Secure, dobry jak komuś zależy na tym żeby antywir był szybki i nie mulił kompa a przy tym dobrze chronił i nie przepuszczał żadnego syfu. Generalnie polecam płatne antywirusy bo miałem różne już darmowe i to niestety nie to.

Też używam F-Secure i podoba mi się w nim to, że nie obciąża mi systemu, nie wypluwa jakichś dziwnych komunikatów i nie gada, że się właśnie zaktualizował, no i nie wrzeszczy, jak już coś znajdzie. A żadnego świństwa nie przepuszcza.

Żadnego i mam gdzieś propagandę firm tworzący ten bezużyteczny soft. Żeby to przynajmniej nie zamulało, tylko udawało że coś robi - a zamula. Raz na jakiś czas instaluję, skanuję 2-3 różnymi i się okazuję że nic, najlepsze jest to że nawet na XP, a to już starzec.

No chyba że ktoś ściąga rzeczy typu “czity do cs”, połowa nie działa (mimo że na chwilę coś się pojawiło, oh!), to dawaj 50 następnych, aż zadziała! No to lepiej kupić ochronę nawet za 2k zł, inteligencji nie kupisz a się zabezpieczysz.

btw. Jak już to jakiś darmowy, żeby skanował wszelkiego typu peny/karty pamięci, które przewlecze jakiś kretyn.

@m4rcinak Popieram w 100%.