Jakiś obłęd z tymi aktualizacjami

Każdorazowo, w moim przypadku, aktualizacja Windows 10 to mniej więcej dwie godziny i kilka restartów. Muszę po aktualizacji zawsze instalować od nowa drukarkę, muszę skonfigurować przeglądarkę tak, by moje firmowe aplikacje działały. Muszę oczywiście pogmerać w rejestrze, by pisanie litery “Ł” nie generowało loga z błędem, bo mam Ł w nazwisku i w nazwie ulicy.

Wróciłem z wakacji 3 lipca i od tego czasu już chyba trzy razy była aktualizacja. Dziś idzie następna. Właśnie się pobiera Insider Preview 14393.

Chcą zrazić użytkowników, czy jak?

Korzystasz z wersji testowych więc nie dziw się, że coś nie działa.

Powód?

[qupte]Insider Preview 14393[/quote]

Aktualizacje dla insiderów to nic innego jak aktualizacja 10 do 10 (instalacja systemu i kopiowanie plików + ustawień).

Ja się nie dziwię, że nie działa to czy tamto. Częstotliwość aktualizacji mnie zadziwia.

Od kwietnia 2015 testuję win 10. Aktualizacje były średnio raz na dwa miesiące. Może raz na 6 tygodni. A teraz są co cztery dni.

O tym piszę.

Zawsze możesz zrezygnować z wersji testowej, czyż nie?

W przypadu wersji IP wasz prawo się dziwić, że tak często są aktualizacje , nie masz natomiast prawa reagować tak:

To jest własnie zasada działania tej wersji - testowanie ciągle nowych rozwiązań, które jesli MS tak uważa należy jak najszybciej podesłać testerom. Zbliża się termin wydania dużej publiczej aktualizacji i dlatego przyspieszyli wydawanie wersji testowych, przy poprzedniej dużej poprawce też było podobnie.

Widze, że jesteś testerem “dla sportu”.
“Testujesz” tylko dla posiadania najnowszej kompilacji. Jeśli nie odpowiada Ci tryb wydawania aktualizacji IP zrezygniuj z nich lub chociaż nie wyskakuj z takimi “żalami”

Użytkujesz.
A ja od samego początku jak tylko była taka możliwość testuję. I nie żale się na forach, na takie czy inne problemy i częstotliwość aktualizacji tylko czasami zgłaszam błędy i problemy do MS, bo od samego początku wiem, że takie bedą.

Testerem produktów Microsoftu jestem od 2003 roku, czyli od czasu, kiedy byłeś w podstawówce. Sądzę tak po Twoim zdaniu:

" Widze, że jesteś testerem “dla sportu”.

 

BTW. Jak widzisz masz także kłopot z ortografią.

Nie myl faktów - napisałm już, że jesteś  wyżalającym się użytkownikiem wersji testowych, do testera Ci bardzo daleko.

 

Czyli byś musiał zacząć użytkować takie wersje minimum 17 lat wcześniej.

 

Reszty nie skomentuje, w stosunku do “wypowiedzi” osób z piaskownicy nie ma sensu tego robić.

EOT (odszukaj sobie co to znaczy)