Planuję wymienić platformę na Kaby Lake a ponieważ dużo czasu spędzam przy pracy z maszynami wirtualnymi to docelowo chciałbym mieć w komputerze 64 GB RAMu, jednak zakup nawet 32 GB (2x 16) na tą chwilę przy całej reszcie platformy jest dość dużym wydatkiem, dlatego moje pytanie: czy mogę na początek włożyć tylko jedną kość DDR4 16 GB i np. co miesiąc / 2 kupować kolejną kostkę aż do pełnego obsadzenia 4x 16 GB? czy też kości muszą być koniecznie w parach i lepiej byłoby kupić choćby najtańsze 2x4 GB a później je wymienić na 2x16 mając nadzieję, że uda mi się te dwie czwórki sprzedać? Oczywiście zakładam, że na przestrzeni powiedzmy pół roku / roku uda mi się dokupić identyczne pamięci, tak, żeby stworzyć komplet.
Bardzo rozsądne podejście. Nie powinno być problemów o ile producent płyty czegoś nie skaszanił. Miałem raz taki przypadek, że w płycie Gigabyte GA-H110M-DS2, jeśli był włożony jeden moduł to Windows widział tylko połowę pamięci. Producent po pół roku rozwiązał problem w nowym BIOS.
powiedzcie przy okazji co o nim myślicie proszę, P.S Czy kaby Lake mają chłodzenie BOXowe czy muszę jeszcze doliczyć koszt chłodzenia? Nie zamierzam go jakoś mocno podkręcać, cały zakup podyktowany jest raczej właśnie RAMem na przyszłość oraz… hm nazwijmy to względami osobistymi, po prostu obecnie posiadanego i7 3770 z płytą i 8 GB RAMu DDR3 chcę podarować przyjaciółce, bo męczy się póki co z 2 rdzeniowym athlonem a dodatkowo wąskim gardłem jest SATA II i pomimo faktu rozbudowy jej komputera już wcześniej o SSD i tak chodzi średnio.
Tak - raczej zdecyduję się na kaby lake - w prawdzie coffe lake dają wincyj rdzyniufff ale jest mniejsze taktowanie no i same płyty + CPU jednak nieco droższe a ja zaplanowałem sobie budżet na ok 3000 + / - 200 zł
ale jest mniejsze taktowanie